Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sayonara

kobieta, 42 lat, Za Trzecim Krzakiem W Lewo

169 cm, 98.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 maja 2018 , Komentarze (10)

Słaby dzień dziś, ale staram się nie tracić z oczu głównej motywacji mojego odchudzania.

Chcę pięknie wyglądać w sukni ślubnej i po prostu zadbać o zdrowie, bo chcę żyć długo i szczęśliwie :)

Zrobiłam sobie dziś mała nagrodę za mój mały odchudzaniowy sukces :)

Zamówiłam sukienkę na poprawiny :)

12 maja 2018 , Komentarze (2)

Po wczorajszej euforii dziś spadek formy.

Powinnam sie wziąć za jakąś robotę - odgruzować mieszkanie, mam duże zlecenie do skończenia. Tymczasem zamulam na kanapie i oglądam Netflixa.

Mam straszną ochotę na kawę i eklerka - ehhhh. Muszę wytrzymać jeszcze dwa tygodnie, do urodzin Ł. Wtedy pozwolę sobie na jakieś kulinarne szaleństwa :) Już zaplanowałam menu> Będzie zdrowo ale pizza i ciasto czekoladowe też sie pojawią :) Wszystko domowe, więc będę kontrolowała składniki :) Czy wy jak macie kryzysik to też żyjecie planami na nadchodzące przyjemne wydarzenie? Myślicie co smacznego zjecie i jak zrobić to, żeby nie zawalić diety po całości? Poprawia mi to humor.

Dzisiejszy obiadek - pieczone udka, awokado i sałatka pomidorowa - mniaaaam

11 maja 2018 , Komentarze (6)

Fantastyczny dzień.

Same dobre wiadomości, a praca sama się robi.

Pierwszy tydzień Smacznie Dopasowanej kończę z wynikiem minus 2.1 kg.

Wydaje mi się, że to efekt duuuużej ilości warzyw jakie teraz jem. Nawet dwa dni kryzysu okresowego były do przejscia - po prostu zamieniłam sałatkę z brokułów na grilowane mięso, kakao i tosty z serem. Niesamowite! Można? Można!

Dobrze że już piątek - teraz serialik i grzybowe kaszotto :)

10 maja 2018 , Komentarze (6)

Ta dieta działa! Oficjalne ważenie mam dopiero jutro, ale już dziś trochę podejrzałam wynik.

2.1 kg na minusie!!!

Odchudzam się już od stycznia, więc nie jest to początkowa utrata wagi :)

Cudoooownieee :)

Okołookresowy żarłok odpuszcza i wracam do diety głównie roślinnej. No dobra - jutro na śniadanie kakałko z cynamonem - mlask mlask :)

9 maja 2018 , Komentarze (1)

Duuuuużo lepszy dzień niż wczoraj. oprócz warzyw do każdego posiłku nie zabrakło chleba, żółtego sera i ziemniaków . 

To niesamowite że można tak zbilansowac dietę.  Co prawda okresowy zarlok nie odpuszcza ale było dziś znacznie lżej i nie zaliczyłam piany na ustach.

Moje 6000 kroków prawie zaliczone. Na pilates nie mam już siły. 

Jedynym minusem diety jest to że przygotowanie posiłków na cały dzień zajmuje mi około 30-40 minut dzień w dzień. 

Jestem trochę zmęczona.  W tym i przyszłym tygodniu skupiam się na utrzymaniu diety.  W piątek ważenie.  oby waga była łaskawa 

8 maja 2018 , Komentarze (1)

Ehhh slaby dzień.

Okolookresowy spleen. 

Zero energii i nie miałam ochoty na warzywa. 

Wymienilam poranne smoothie jabłkowe na kakao z cynamonem a obiadowa sałatkę z brokułów na grillowane mięso i pomidory. 

Kaloryczność i odzywienie organizmu zgodnie z planem. 

To mi się podoba w smacznie dopasowanej.  Możesz zmienić jadlospis tak, aby utrzymać dietę. Mały kryzys opanowany. 

Jestem tylko do tyłu z aktywnością. mam nadzieję że nadrobie w weekend. 

7 maja 2018 , Komentarze (1)

To był fajny dzień.  

Pod względem diety - wzorowy.  Pod względem aktywności  - slabiutki. 

Cały dzień przesiedzialam w pracy, później pojechałam do kosmetyczki i na zakupy.

W domu najpierw szykowalam jedzenie na jutro a później usiadłam do zlecenia

Teraz mam chwilę luzu w wannie. Ale później muszę jeszcze usiąść przy biurku.

Nie było ani callaneticsu ani 6000 kroków. 

6 maja 2018 , Komentarze (1)

Melduję że się trzymam.

Jakoś dużo ostatnio rozmyslam- tzn więcej niż normalne dużo

Bycie grubym to stan umysłu. Z jakiegoś powodu nie chcesz wyjść ze swojej strefy komfortu.

Ja postanowiłam w tym roku przełamać ten marazm który ciągnie mnie w dół.  W stronę mnie którą nie chcę być 

Rozpoczęłam starania  o karierę zawodową o której zawsze marzyłam a którą odrzuciła że strachu przed porażką.  W sierpniu wychodzę za mąż. Od października idę na kolejne studia. 

Odchudzanie to tylko przysłowiowa kropka nad i w długiej drodze do siebie którą chcę być. 

Będę robić zdjęcia potraw. Przy okazji wrócę do hobby które zarzucilam.

Dieta idzie mi dobrze:-) jem smacznie i kolorowo.  czuję się lekko i najadam się.

Dziś zjedzone 1500 kcal. 7000 kroków zrobione.

5 maja 2018 , Komentarze (2)

wykupiłam smacznie dopasowaną 

Od dziś zaczynam :-) Dieta Plus aktywność.  

1500 kalorii dobrze zbilansowanych oraz Callanetics i minimum 6000 kroków dziennie. 

Trzymajcie kciuki!

7 stycznia 2016 , Komentarze (4)

Melduję, że u mnie wszystko super, mebluję nadal nowe mieszkanie, zmieniam pracę i jestem zakochana :)

jutro się rozwodzę i mam nadzieję, że w końcu się uda!

stan na dziś jest taki:

waga: nieokreślona ale na plusie i to mocno

partner: długowłosy pielęgniarz :) od dwóch lat już ponad :)

szczęście: moooooooooooocno na plusie

postanowienia noworoczne: schudnę 10 kg, będę pić mniej wina, zrobię badania :)

Kić namawia mnie na nową akitkę :)