Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sayonara

kobieta, 42 lat, Za Trzecim Krzakiem W Lewo

169 cm, 98.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lipca 2009 , Komentarze (3)


zapisałam się do nowej akcji :) 10 kg do września...

10kg to raczej nierealne, ale jakby zeszło z 6 to byłabym szczęśliwa :)

już dziś udało mi się zachować umiar - 1500 kalorii, niestety bez treningu

a to plan na jutro:

śniadanie: jajecznica z 2 jajek ze szczypiorkiem, niedużagrahamka, 2 plastry pomidora + kawa inka


obiad: 90g makaronu z jagodami, truskawkami, łyżką jogurtu naturalnego

kolacja: 2 kromki chleba razowego, kiełbasa krakowska, pomidor, ogórek, sałata, papryka

30 minut nordic, 50 brzuszków



14 lipca 2009 , Komentarze (2)


przedokresowy spleen męczy mnie niemiłosiernie :( czuję się wielka, obolała, zjadłabym konia z kopytami, a to jeszcze tydzień do dnia zero...

nienawidzę tego! po kiego grzyba mi ten okres skoro i tak nie planuję dzieci... chciałabym żeby mi zanikł na zawsze!

marzenia ściętej głowy... vel pocałuj żabkę w łapkę...








9 lipca 2009 , Komentarze (5)


jestem megaszczęśliwa :)))))))))))))))))))))

1. mam cuuuuuuuuuuuuuuuuudownego męża

2. za dwa tygodnie mam 5 rocznicę ślubu :) pan i władca powiedział mi dziś jaki dostanę prezent :)))))))))))))))))


jedziemy na 5 dni do paryża








8 lipca 2009 , Komentarze (5)


przepraszam że nie piszę - nie mam czasu

ale nie martwcie się - żyję

29 czerwca 2009 , Komentarze (15)


wolałabym żeby przez najbliższy miesiąc nic nowego się nie wydarzyło!

mam dość rewelacji

na razie są dwie: jedna dobra druga zła

dobra: pan i władca nie wyjeżdża na tydzień tak, jak miał to w planie

zła: dlaczego nie wyjeżdża? bo zgubił portfel ze wszystimi dokumentami - dowód, prawko, DOWÓD REJESTRACYJNY SAMOCHODU, ubezpieczenie, karty bankowe... samochód stoi w garażu a pan i władca jeździ moim!

grrrrrrrrrr

wiecie jak go zgubił?? położył na dachu samochodu, wsiadł i odjechał...

ten to ma fantazję!
zła jestem na niego, bo niecierpię jego roztrzepania, a poza tym umówiłam się już z mamą, że przyjedzie na tydzień do mnie, a teraz muszę to odwołać :(


ps nie moge się zmobilizować do diety :(







26 czerwca 2009 , Komentarze (6)


jestem jednym wielkim odpadem toksycznym :(

ten wirus w oczach to jakiś silnie zaraźliwy adenowirus - wczoraj byłam znowu u okulisty bo miałam ochote wydłubać sobie oko... tym razem jak pan bóg przykazał - prywatnie

okazuje się ze poprzednio leczono mnie na coś, na co chora nie byłam! genialnie! mam tego wrednego wirusa już co najmniej od 4 tygodni i poleczę go jeszcze ze 2 do 4!

szkoda że mi nikt nie powiedział poprzednio, że to tak zaraźliwe, bo nikogo bym nie odwiedzała, a tak zaraziłam i mamę i tatę! wrrrrrrrrrrrrrrrr

żałujcie że mnie nie widziałyście wczoraj wieczorem jak wróciłam od lekarza
nie doś że białka były całe czerwone, to jeszcze źrenice były tak gigantyczne, że tęczówki praktycznie nie było widać - upiorny widok

no i jeszcze dwa tygodnie bez szkieł kontaktowych... pan i władca wyjeżdża na tydzień, ciekawe jak sobie poradzę przez ten czas - jestem ślepa jak kret :((((

nawet w simsy grać nie mogę, bo nie widzę co tam się dzieje :( całe szczęście że widok internetu moge sobie powiększyć - przynajmniej nie jestem odcięta od was - jedyny pożytek z tej głupiej visty


23 czerwca 2009 , Komentarze (3)


zaskakująco udany zakup z tą kurtką przeciwdeszczową :)

przetrząsnęłam dziś cały dom w poszukiwaniu kaloszy - wcięło je :( tak samo jak parasol :(

może w garażu... idę poszukać

21 czerwca 2009 , Komentarze (7)


kobieta jest tworem niezwykle złożonym, choc...

dla znawców - statystycznie przewidywalnym :)

kto jest owym znawcą???

głupie pytanie :)

pan i władca!!!

wziął mnie dzis rano w objęcia, odsunął oklapłą grzywkę z mojej facjaty, podał okulary abym cokolwiek widziała i zanim jeszcze zdążyłam umyc zęby - nakazał zakupy

wyglądam aktualnie jak zombie - z czerwonymi gałkami ocznymi i opuchniętymi powiekami...
oklapłą grzywkę dało się zniewolic w cudne pukle za pomocą szamponu i odżywki....

mimo tym okulistycznym utrudnieniom, pan i władca powiedział że wyglądam tak cudnie jak w dniu gdy się poznaliśmy... kocham jego poczucie humoru - czasami pomaga

mam nowy stolik do kawy, kurtke od deszczu, pościel, sandały, miske, świeczki zapachowe i konewke :)


problemy wydają mi się mniejsze




20 czerwca 2009 , Komentarze (2)


z dobrych wiadomosci: kupiłam sobie kijki do nordic walking

po wariackim tygodniu zaczynam też odzyskiwac rozum...

było mi naprawdę źle z histerią, migreną i kacem (dużym moralnym i lekkim fizycznym)

a ze złych wiadomości: wrócił mi wirus w oku :(


17 czerwca 2009 , Komentarze (2)


odreagowuję, mam migrenę, tydzień wcześniej dostałam @, jem wszystko i dużo