Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już raz udało mi się zrzucić ponad 25 kg z Vitalią- niestety ale przez ostatnie kilka lat znowu siebie zaniedbałam. Wiem jednak że znowu mi się uda- wierzę w to mocno!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 217509
Komentarzy: 2867
Założony: 29 stycznia 2008
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Myszka0706

kobieta, 47 lat, Kamienna Góra

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Rozpocząć znowu dietę!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 maja 2009 , Komentarze (25)

Mały dopisik dziś, waga równiutkie 75kg. Po warzywkach z białkiem spadła o 0,60kg. Super. Dziękuję za to że jesteście i mnie wspieracie.

Witajcie Aniołki!!!
Jak zwykle mam dużo pracy, ale jestem już w domku i padam na pysk. Jak tylko się obrobię to nadrobię przeglądanie Waszych pamiętników.  Od jutra znowu same proteinki. Waga dziś wskazała 75,10kg czyli nadal spada. Pomalutku, ale jednak spada. Buziaki Kochane.

14 maja 2009 , Komentarze (27)

Piątek!!!

Dziś tylko krótki dopisek: waga w końcu zaczęła spadać, więc woda sobie paruje, od dziś jestem na warzywkach i nie piszę nic więcej bo muszę nadrobić wczorajsze zaległości w Waszych pamiętniczkach. Buziaki i przecudownego weekendu życzę.

Moja waga systematycznie od wtorku pnie się do góry, mimo że to 5-dniówka samych protein. Ale nie martwię się tym. Jestem przed samą @ wiec znam winowajcę tego wzrostu. Od jutra znowu warzywka i bardzo się cieszę.
Pogoda nadal chłodna, a ostatnio zrobiłam się zmarzluchem to dopiero mi brak ciepłego powietrza. Brrrr
Jak zwykle robótki mam dzisiaj troszkę więcej, mimo to będę do Was zaglądać bo dziś zostałam sama we firmie i nikt nie będzie mi wypominał że czegoś nie robię. Hihi
Dziękuje Wam za wszystkie wpisy, za to że jesteście i mnie wspieracie. Buziaki i słoneczka Wszystkim życzę.


12 maja 2009 , Komentarze (32)

Witajcie Skarbki.
Dziś króciutko bo brak mi czasu, ale jutro nadrobię wszystko.
Dziękuje Wam za tyle ciepłych słów, szczególnie mojej przyszywanej "siostrze".
Waga dziś troszkę podskoczyła w górę, ale tak jak powiedziałam aktualizuję paseczek co 5 dni więc czekam do piątku. Wczoraj cały dzień padało, ale było dość przyjemnie. Za to dziś zapowiada się fajna pogoda, ale co z tego jak dziś cierpię na brak czasu. W końcu zmieniłam koła na letnie, załatwiłam tygodniowy wypoczynek od 5 lipca i nic tylko czekać..
Gdybym dziś nie pozaglądała do Was to z góry przepraszam, zrobię to jutro. Buziaki. i dużo słoneczka życzę.

Ps. Ruszyłam wczoraj tyłek do lekkich ćwiczeń, troszkę rowerka, brzuszków i takie tam. Może się wciągnę???


9 maja 2009 , Komentarze (33)

11.05.2009
Dopisuję tylko że waga dziś spadła z 76,20kg na 75,50kg

Witajcie Aniołki!
Waga dziś znowu troszkę spadła, czyli wszystko idzie w najlepszym kierunku. Aż wierzyć się nie chce że najadam się do oporu, wieczorem, rano w południe i nadal waga spada. Yupiii!!!

A teraz tak jak obiecałam wstawiam fotki z dnia dzisiejszego i baaaaardzo stare dla porównania.


       
Nie obrażając prosiaków, tutaj wyglądam jak mały tucznik 98kg!!! Dobrze, że mam to za sobą!!!







Ja w pełnej okazałości!!!



7 maja 2009 , Komentarze (17)

Dziś waga  76,5kg, to znaczy spadła od wczoraj. Wszystko dzieję się książkowo i to mnie cieszy. W niedzielę wracam na same proteiny i mam nadzieję że znów zapiszę jakiś spadek. Ale zanim to nastąpi to rano muszę uaktualnić wagę na paseczku. Zobaczymy w którą stronę suwaczek przestawię. No i oczywiście fotki mam jeszcze do wstawienia. Ale to też w weekend, bo będę mieć więcej czasu. Dziękuje kochane za wsparcie i tyle miłych słów.Teraz muszę wziąć się troszkę do pracy, ale w tak zwanym miedzy czasie pozaglądam do Was.
Buziaki


5 maja 2009 , Komentarze (33)

06.05.2009
Uważam Dukana za cudotwórcę! 4 kg w 5 dni, potem 5 dni postoju, potem znowu spadek. To jest po prostu super...
Po pierwszym dniu naprzemiennej waga poszła nieco w górę, ale to nie jest powód do zmartwień, jak pisze Dukan. Dlatego też niczym się nie martwię. Jestem zafascynowana tą dietą. Tyle ciekawych rzeczy się dowiedziałam.

Pogoda troszkę się zepsuła, jest strasznie zimno. Deszcz jak najbardziej niech pada, ale przy trochę wyższej temperaturze.
Niedługo zrobię jakąś małą sesję zdjęciową i wkleję kilka swoich fotek. Obiecuje!!! Na pewno zrobię to do końca tygodnia.
Dziękuje kochane za Wasze komentarze. Buziaki i dużo dobrej energii życzę.



Dziś zaczynam naprzemienną. Finał uderzeniowej zakończył się na około -4kg. Dlatego około bo nie ważyłam się w pierwszy dzień. Od wczoraj minus 0,70kg. Czyli dziś zmieniam pasek na 76,10kg... Yupiiiiiii  Bardzo się cieszę!

Plan na dziś:
Śniadanko - sałatka z lodowej, pomidorów, ogórków, rzodkiewki, jogurtu naturalnego.
Obiad - Leczo, ale bardzo chudziutkie...
Kolacja - Nie wiem, ale mam ochotę na zapiekane warzywa.
Zobaczymy jeszcze. No i muszę troszkę dobić białka kefirkami i mięskiem.
Dziś mam troszkę mało czasu, ale jutro dzień luźniejszy. Więc jeśli nie uda mi się dziś do Was pozaglądać to na pewno zrobię to jutro. Dzięki za odwiedzinki i wsparcie. To dzięki Wam osiągnęłam to co osiągnęłam...

4 maja 2009 , Komentarze (6)

Dziś waga spadła o 0,20kg, czyli wszystko się wyrównało. Od jutra zaczynam kombinację z warzywkami i już nie mogę się doczekać. Rano waga pójdzie w ruch i aktualizacja paseczka. Mam nadzieję że suwaczek nie cofnie się za bardzo.
Dziś mam jeszcze wolne, ale od jutra znowu ostro biorę się do pracy.
Buziaki!!!


3 maja 2009 , Komentarze (9)

Dziś waga podskoczyła o 0,20kg, ale w ogóle się tym nie martwię. Ważne że świetnie się czuję. Zobaczymy co jutro pokaże. Zmienię paseczek dopiero po zakończeniu fazy uderzeniowej. Mam tylko nadzieję że jeszcze coś spadnie. Popatrzę co u Was... Buziaki!!!



2 maja 2009 , Komentarze (7)

Witam Słonka!!!
Na diecie nie jest źle. Dziś troszkę źle się poczułam rano, ale zaraz przeszło. Dzięki Dukanowi dogoniłam paseczek, a to znaczy że teraz już z górki do 6 z przodu. Na samych proteinach jestem do poniedziałku włącznie.
Ale nie mogę się doczekać naprzemiennej z warzywami. Pierwsze co zrobię to ugotuję pyszne leczo i wciągnę słuszną porcję.
Dieta ogólnie jest ok. Fakt że brakuje troszkę sił, ale za to nie czuje w ogóle głodu. A i efekty są. Mam tylko nadzieję wytrwać do osiągnięcia celu bo wiem czym grozi porzucenie diety bez zastosowania stabilizacji. Ale nie ma co się martwić na zapas. 
Pogoda cudna więc nic tylko korzystać, mój długi weekend przeciągnie się do poniedziałku z czego bardzo się cieszę. A no i muszę się pochwalić moim nowym zakupem w postaci aparatu fotograficznego. Uczę się go obsługiwać, ale jest super. Już niedługo lato, urlop, wypoczynek i trzeba mieć na czym to uwiecznić. A stary klamot poszedł do szafy... Hi hi...
No dobrze popatrzę co u Was i na pewno skomentuję wpisiki. Buziaki i dużo odpoczynku życzę. Papatki...



28 kwietnia 2009 , Komentarze (18)

30.04.2009
Witam Wspomagaczki moje.
Próbuję nową dietkę, proteinową Dukana. Zachęciły mnie wyniki Ilony i myślę sobie: Może spróbować!. Od wczoraj jestem na diecie, ale wiedziałam o niej tylko tyle co wyczytałam w internecie. W południe kupiłam książkę Dukana i po jej przeczytaniu okazało się że popełniłam parę błędów żywieniowych. Nie martwię się tym bo nie ważyłam się rano i nie wiem ile mi ubyło od wczoraj. Dlatego oficjalnie zaczynam od dziś. Zobaczymy co z tego będzie!!!







Moje kochane nie będę po raz kolejny Was przepraszać za brak czasu bo robi to się trochę dziwne. Jak złapię odrobinkę wytchnienia to staram się przebywać jak najwięcej na świeżym powietrzu, a co za tym idzie nie zaglądam tutaj. Jest cudna pogoda i trzeba z niej korzystać. Ale zaglądam do Was. Naprawdę. Dietę trzymam więc, jak się w końcu zważę to może ten paseczek dogonię w końcu... Gratuluję Ilonka za takie piękne wyniki.
Pozdrawiam i ściskam Was moje wspomagaczki!