Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już raz udało mi się zrzucić ponad 25 kg z Vitalią- niestety ale przez ostatnie kilka lat znowu siebie zaniedbałam. Wiem jednak że znowu mi się uda- wierzę w to mocno!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 217509
Komentarzy: 2867
Założony: 29 stycznia 2008
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Myszka0706

kobieta, 47 lat, Kamienna Góra

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Rozpocząć znowu dietę!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2009 , Komentarze (12)

Witajcie Słoneczka!
No niestety nawał pracy daje mi popalić. Nadal zero luzu i odpoczynku. Za tydzień jadę nad urlop więc muszę dużo nadrobić!!! Jeśli chodzi o ćwiczenia to nadal ich brak, z dietką jest różnie. Wczoraj było ważenie i wynik to 72,6kg... Nie mam już szansy osiągnąć 6 do końca czerwca, ale nie zraża mnie to... Walczę dalej... Mój cel ostateczny to 65kg i mam nadzieję do końca lata go osiągnąć... Ważne dla mnie jest to że już dobrze się czuję w swojej skórze, nie wstydzę się swojego ciała mimo że jeszcze muszę nad nim popracować.
Mam nadzieję że po urlopie wszystko wróci do normy i na dobre do Was wrócę!!!
Dziękuję że mimo mojej nieobecności pamiętacie o mnie!!!
Buziaki Słońca moje!!!

17 czerwca 2009 , Komentarze (19)

Kochane moje wpadłam tylko żeby powiedzieć że żyję. Nie mam narazie na nic czasu, ani na Vitalię ani na forum, ani na dietę a tym bardziej na ćwiczenia. Mam nadzieję że mi wybaczycie... Jak tylko sytuacja się poluźni to wracam. Buziaki...

9 czerwca 2009 , Komentarze (27)


Wczorajszy dzień zakończony pomyślnie, tzn.: dietka zachowana, brzuszki zrobione, ćwiczenia z ciężarkami zrobione i rowerek zaliczone... Na razie jest cieplutko i nie pada ale nie mam pojęcia co będzie. Dziękuję Wam za miłe komentarze. Jeszcze pozaglądam do Was i lecę na forum, aż się boję otworzyć, na pewno stron do nadrobienia będzie że hoho.. Buziolki Słoneczkowe~!!!

8 czerwca 2009 , Komentarze (19)



Znowu mi zeżarło wpis!!!! BRRRRRRRR.... Weekend fajny choć nie całkiem dietkowy. Sobota typowo imprezowa, niedziela bardzo grzeczna. Kara za sobotę wykonana wczoraj wieczorem. Głosowanie zaliczone, bo żeby móc narzekać trzeba najpierw zagłosować. Waga skacze, ale mam nadzieję że do piątku skoczy pięknie w dół... Odkąd mamy nowe forum to zaczęłam ćwiczyć. Na początek pomalutku i spokojnie, ale wczorajsze ćwiczenia plus te za karę dały mi popalić. Dzisiaj bolą mnie ramiona i brzuch... Dobrze, już kończę bo znowu i coś go "zeźre"... Dziękuje kochane za tyle pieknych życzeń urodzinowych. Buziaki...


4 czerwca 2009 , Komentarze (40)

05.06.2009
Moja waga dziś zmalała, tzn.  z 74,30kg na 73,60kg. Spadek wynosi 0,70kg... Yupiiiiiii

Witajcie kochane. Przez ostatnie grillowanie i popełnione grzeszki przedłużam czas trwania samych protein do 10 dni. A to znaczy że będę na nich do poniedziałku. Trudno - nagrzeszyłam,  muszę odpokutować. W piątek mam ważenie w małej rywalizacji z kilkoma Vitalijkami. A Dukanowskie ważenie mam we wtorek rano.

I znowu mogę nagrzeszyć w ten weekend bo czeka mnie imprezka urodzinowa... Ale postaram się być grzeczna. Jeśli jutro nie będę miała dla Was czasu to już dziś zapraszam na urodzinki, będzie piękny, wielki

dużo i jeszcze więcej gości...
Buziaki Aniołki!!!

1 czerwca 2009 , Komentarze (34)




Dziękuje Wam moje kochane za tyle ciepłych słów. Widzę że nie tylko mi zdarzają się sytuacje z "uciekającym" wpisem. Ale cóż trudno. Pogoda dzisiaj fajnie się zapowiada, więc czas się rozchmurzyć. W weekend byłam na grillu i niestety trochę przegięłam, ale wyciągnęłam szybciutko wnioski i od dziś znowu jestem baaaaaaaaardzo grzeczna. Nie ma co biadolić tylko brać się za siebie. Do końca czerwca chcę zobaczyć 6 z przodu, choćbym miała się zaorać.
Dziś Dzień Dziecka, a wszyscy jesteśmy troszkę dziećmi więc składam najkolorowsze życzenia!!!
Buziolki Odchudzaczki!




29 maja 2009 , Komentarze (15)

Właśnie zżarło mi wpis i jestem za bardzo zła żeby teraz pisać od nowa!

27 maja 2009 , Komentarze (27)

Kochane dzisiaj króciutko, bo znowu brak mi czasu dla Was. Ale na pewno nadrobię. Wczoraj zaliczyłam solarium i w końcu udało mi się pójść na basen. Tak się wymasowałam że cała skóra mnie swędziała, hihi.. Ważenie jednak przekładam do czwartku w następnym tygodniu, bo już czuję się jak balon. To akurat będzie po następnej 5-dniówce.
 Buziaki chmurzasto-burzowe!

Pogoda się popsuła i cały czas pada. Ale ok. jest ciepło to niech nawet leje. Na słoneczko jeszcze przyjdzie czas. Na warzywkach jestem do piątku, więc waga sobie skacze, ale utrzymuje się w pobliżu tego co pokazuje suwaczek. Nie wiem czy teraz w sobotę zmienię paseczek bo mam dni owulacji i wtedy pęcznieje jak balon. Ale to się jeszcze zobaczy. Może przesunę ważenie o kolejne 5 dni.

Wybierałam się wczoraj na basen i oczywiście brakło czasu, może dziś się uda. Na 10.00 lecę na solarium, bo coś zbladłam, hihi...

A takie zwierzątko spotkałam ostatnio na spacerku, brrrr



Boję się takich "gadziochów", ale fotkę mu zrobiłam. Odważniara ze mnie, co nie???




25 maja 2009 , Komentarze (20)

Od dziś faza proteiny + warzywa. Ostatnią 5-dniówkę zakończyłam z wynikiem takim jak po pierwszym dniu czyli 74,30kg. Bardzo się z tego cieszę bo waga nadal spada. Mój nowy cel to do końca czerwca mieć stabilną 6 z przodu, no może chociaż 6,  z tą stabilnością to jest różnie. Za 5 dni czyli w piątek mija miesiąc odkąd jestem na "Dukanie" i wtedy wstawię szczegółowy raport.
Weekend był bardzo leniwy i nic nie robiący, dosłownie nic. A niedziela to już totalne leżenie bykiem.
Mam tylko nadzieję że ten tydzień mnie nie zaskoczy jakąś nagłą pracą i w końcu będę mogła dokładnie pozaglądać co u Was.
Buziorki moje powierniczki!!!


 

21 maja 2009 , Komentarze (31)

Od następnego tygodnia będę mieć więcej czasu, wiec na pewno bardziej regularnie będę zaglądać. Waga nadal spada, dziś pokazała 74,30kg. Yupiii!!! Ale nie mam w ogóle apetytu. Może to i dobrze. Mimo wszystko staram się zjeść jak najwięcej protein. Nadal z ćwiczeń nici, może kiedyś zacznę. Brak czasu komplikuje wszystko. Buziaki kochane.