Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poki oddycham - walcze!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20115
Komentarzy: 167
Założony: 27 lipca 2008
Ostatni wpis: 9 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mery1988

kobieta, 36 lat,

168 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 marca 2009 , Skomentuj

Witam...:) No widzę że słoneczko zaczyna się przebijać prez chmury. To dobrze bo będzie można pobiegać!:) Odchudzamy sie ostro. Kolejny dzień mija i trzymam się ostro. Nie jestem głodna jak narazie.:) Mam nadzieję że będzie mi szło tak samo jak innym tutaj bo już bym bardzo chciała ważyć chociaż te 68 kg!

22 marca 2009 , Skomentuj

Wiosna już nas wita. Może po zimie mam znów trochę kilogramów ale moje nowe postanowienie z którym od dzisiaj będę się codziennie zmagać to chcę do końca kwietnia ważyć 68 kg. To tylko 3 kg! Chociaż dla mnie bardzo trudne i przełomowe! Zawsze do 70 kg prosto mi wrócić ale potem jest trudniej wymaga to motywacji i pracy. Myślę że jej nie zabraknie. Od jutra zaczynam nową pracę. Będę pracować jeden tydzień od 8-16 i następny od 10-18. Napiszcie do mnie jak wy radzicie sobie z jedzeniem w pracy. W niej nigdy nie ma czasu a potem po pracy wpada sie do domu i je się cokolwiek z wielkiego głodu. Ja nie chcę tego. Będę ćwiczyć i mniej jeść. Czekam z wielką niecierpliwością, aż poggoda będzie na tyle dobra, że będę mogła znów robić codzienne rudny na rowerze ktore pomagają mi zrzucić kilogramy!:) Cieszmy się, wiosna sprzyja zrzucaniu kilogramów. !!!!!

16 listopada 2008 , Komentarze (3)

Tak apropo to ma ktoś jakiś ciekawy pomysł na śniadanko?

16 listopada 2008 , Skomentuj

Witam wszystkich serdecznie:) Dzisiaj kolejny dzień przed nami, ważny, bo pełen zmagań z własnymi słabościami. |Jeśli już o tych słabościach mowa, to wczoraj nie popisałam się postawą godną dobrej Vitaliuszki:([wstyd]. Mimo że dietkę trzymałam do popołudnia ostro, to imieniny mamusi skłoniły mnie do obżartswa a brak samozaprcia temu pomógł. Aż boje się pomyśleć o ile kalorii za dużo zgrzeszyłam. Dziś nowy dzień. NIE DAM SIĘ! Do osiągnięcia wymarzonej wagi zostało mi tylko 4 kg i muszę się za siebie zwiąść!:) Pozdrawiam wszystkich walczących z własnymi słabościami.Nie tylko jedzeniowymi:) Buzi;* 

15 listopada 2008 , Skomentuj

No i dzisiaj jest naprawde dobrze. Na własną rękę doprowowadzilam się do wagi 70 kg. Dziś kupiłam dietkę i już od wtorku startuje od nowa! Zostało jeszcze 4 kg! Jeśli będę się trzymać dietki to mam 1kg do zrzucenia na tydzień!!!!:) musi się udać! Trzymajcie kciuki!

12 listopada 2008 , Skomentuj

Jest lepiej:)

W sobote kupie diete!:) Nie objadam się, staram się jeść według diety. mam 0,5 kg mniej. Czuje się lekko i dobrze!:)

5 listopada 2008 , Komentarze (3)

POMOCY:(

Czuję się tak okropnie, że ciężko to opisać. W wakacje wzięłam się za siebie i schudłam 8 kg. Co prawda nie udało mi się zrzucić całe 10kg które chciałam, ale byłam z siebie bardzo duma. Moje BMI było już wtedy prawidłowe i wszyscy mówili mi że bardzo zeszczuplałam, a ja czułam się super. I co?

BRAKŁO motywacji? Przytyłam od 20 września 3,5 kg!!!!!! Nie to jest problemem. Ale to, że nie potrafie się teraz opamiętać, ciągle chce mi się jeść:( Może to też troche przez to że od 3 miesięcy jem tabletki anty ale wcale nie ma usprawiedliwienia. Czuje się okropnie bo przed chwilą zjadłam chipsy wypiłam piwo i jeszcze do tego tłusty omlet! ;( Czuje się okropnie. Boli mnie brzuch, jestem przejedzona, brzuch mi stereczy. Odkąd przestałam się pilnować i jem normalnie, wszędzie wychodzą mi pryszcze i krosty:/ Na twarzy na dekoldzie. Źle się czuje:(  Ale mimo to nie umiem się powstrzymać i wziąść za siebie! ALe musze! Jak tylko dostane wypłatę, kupię znów abonament. I będę się starać ale pomóżcie!:( 


Póki nie mam diety wykupionej, to na początek przez 3 dni zorbie sobie oczyszczenie na owocach,warzywach i wodzie. Powinnam się poczuć lżej po tym. Błagam pomóżcie. Nie wiem co dalej robic!:(

8 września 2008 , Komentarze (3)

Ojej...... Bardzo nie dobrze:( Jestem załamana. Moje postanowienie wakacyjne ze bedędę do końca sierpnia ważyć 70 kg było zrealizowane ale niestety ostatni tydzień strasznie zawaliłam i dzisiaj waże 72 kg! Masakra..... No tak, miałam urodzinową imprezkę ale to nie znaczy, że mi wszystko wolno, a ja przez małe błędy i podjadanie przybyłam 2 kg! Okropnie się z tym czuje:( Pomóżcie!!!!!

17 sierpnia 2008 , Skomentuj

Trochę walki, samozaparcia i naprawdę idzie dobrze! Ważę już 71,5 kg. Super. Do tego jestem w szoku bo dzisiaj się mierzyłam i w szyi straciłam 2 cm a w brzuszku aż 5! do tego te moje grube uda. Nienawidzę swoich ud ale przyznać muszę że starciłam w nich kilka centymetrów. Bardzo się cieszę, że idę naprzód i robię postępy!

Ostatnie dni były dla mnie czasem załamania. Już wieczorem miałam straszny głód i miałam ochotę coś zjeść. Poddałam się kilka razy, ale stwierdziłam, że tak nie można! Przecież ta dieta nie jest taka trudna a wysiłek fizyczny który dla mnie przejawia się w codziennej jeździe na rowerze to sama przyjemność! Skoro udało mi się zrzucić te 4,5 kg to czemu ma mi się nie udać dalej?! Pewnie, że się uda! To takie przyjemnie widzieć że co tydzień waży się już mniej. Jeśli postawię na swoim i spełnie moje postanowienie wakacyjne to będę bardzo szczęśliwa. Ale nic straconego przecież mam jeszcze 2 tygodnie na to, żeby zrzucić 1,5 kg i postanowienie spełnione;) A wam wszystkim jak idzie?! Podziwiam sczególnie tych, którzy walczą o to by zrzucić 20 kg ! I widzę że się to tutaj udaje! Super. Ale każdy ma swoje postanowienie i dla każdego to trud dlatego szacunek dla wszystkich osób odhudzających się! Za to, że są na tyle ślini, żeby zmieniać swoje życie!:) Pozdrawiam was wszystkich i nie dajcie się nocnym głosom które dochodzą z lodówki!:)

28 lipca 2008 , Komentarze (2)

Początek jest dobry. Posiłki które dzisiaj zjadłam nie przekroczyły 1000cal. Jestem zadowolona. Jest już dosyć późno ale teraz jeszcze 100 brzuszków:)
DETERMINACJA najważniejsza!:)

Pomiarów mojej wagi i obwodów poszczególnych partii ciała będę dokonywać w każdy poniedziałek. Nie można wskakiwać na wagę co chwile, bo wiadomo że nie schudnie się w pół dnia, a waga się zawsze trochę waha:)

Dziewczyny życzcie mi proszę powodzenia!:)