Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

skłoniło mnie do odchudzania moje ciało :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13470
Komentarzy: 291
Założony: 20 marca 2012
Ostatni wpis: 8 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Bogini117

kobieta, 29 lat, Łomża

175 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 stycznia 2015 , Komentarze (5)

a wiec postanowilam ze codziennie bede wrzucac swoj jadłospis, czyli to co zjadlam przez caly dzien :D

dluuuuzej juz byc tak nie moze. w tym miesiacu nie zapisuje sie jednak na silownie, wczoraj kupilam mate i bede w domku działać . juz jestem po cwiczeniach z chodakowska i mel b .

postanowilam wziasc sie porzadnie za testy ( prawko :((( ) slimak ze mnie i nie wyobrazam sobie Mnie na drodze, ale zobaczymy :p 

wczoraj UWAGA zjadłam w ujjj jedzonka :)

sniadanie - 2 kanapki z chlebkiem ziarnistym posmarowane serkiem z Piątnicy i 2 plastry poledwicy drobiowej + kawa 

obiad - zupka burakowa z 200 ml + za jakies 1,5 godz. spaghetii domowej roboty mojej mamy + zostało jeszcze trochę z obiadu wiec musialam zjesc + kawa

kolacja - salatka z mixem sałat + sos robiony przez moja mame,2 kawalki pomidorka 

kolacja 2 - duza garsc orzechow laskowych 

+ woda przez caly dzień (szloch)

8 stycznia 2015 , Komentarze (8)

 

sorrki za jakos z aparatu nie moge wgrac zostal mi tylko tablet.......;/ 

klucha !!!!!

6 stycznia 2015 , Komentarze (3)

dzisiaj bardzo leniwy dzień . :-)   jutro lecę na siłownię i wieczorem będą zdjęcia mojego ciałka edchhhh ..... tylko się nie przestraszcie :D

Dieta jako tako zachowana , jeżeli można to dieta nazwać . Weekend miałam nudny trochę u mojego, u kumpli i tak z leciało . Coś mało wody pijam ostatnio muszę nad tym po pracować :p

30 grudnia 2014 , Komentarze (3)

:D już prawie spakowana na sylwka jestem . po sylwestrze po staram sie wrzucic zdjecia mojej sylwetki nie szczęsnej (szloch)

jade na zorganizowana impreze 3 dniową i sie troche boje o jedzenie jakie tam bedzie sniadanie to jakies lekkie wybiore bo szwedzki stol  ale co z obiadem??

no nic jakos to bedzie  :p  

ach i te moje postanowienie noworoczne -10 dam rade !! :* 

a wiec udanej imprezki wszystkim zycze :) :*

28 grudnia 2014 , Skomentuj

nie przytyłam co najwazniejsze !! 

swieta cale praktycznie w domku z rodzinka. zero ruchu :0

ale nie zalowalam sobie niczego. wszystko bylo pyszne....

i zjadlam chyba z worek slodyczy !!! :Di ciast ach 

a sylwester za 3 dni.................................. !!!! ratunku 

23 grudnia 2014 , Komentarze (2)


dzis byl to dzien dosyc zabiegany, duzo sprzatalam. pieklam , gotowalam.

zjadlam dosyc normalne posilki jezeli chodzi o ilosc :) np. rybke po grecku .

 po luznilam troche pasa do 27 grudnia :D

21 grudnia 2014 , Komentarze (4)

jak grom z jasnego nieba spadlo to na mnie.........

wczoraj spal u mnie  Moj i poszlam z rana do cukierni dla niego po paczka i bulke, ale nie zdarzyl zjesc  bo musial rano jechac pilnie. (torcik)

a  madzie wieczorem sciskal brzuszek z glodu wiec Zażarłam ( bo inaczej tego nazwac nie mozna )  pączka i bułkę francuska ale mnie zmulilo po nich . Paczek byl suchy ale co tam grubaskowi wszystko smakowalo. (szloch)

wiec moj limit slodyczy do sylwestra sie wlasnie skonczyl. 

a dzis wraca moja mama z toną slodyczy...........

jak pech to pech :D

20 grudnia 2014 , Komentarze (1)

ostatnie dni byly bardzo leniwe.(senny)

 troche po cwiczylam ale malo, nie ma sie czym chwalic nawet....

stoje w miejscu kurka . a co to bedzie dopiero w swieta. 

nie chce o tym myslec. i te potrawy kuszace.........

a sylwester tuz tuz . a ja ledwo dopinam sie w sukienke ( brzuch mi wystaje jak bym byla w 3 miesiacu ciazy ) 

Moj luby sie ze mnie smieje tylko. I to takie pocieszenie. Mowi ze mam dwie brody :) (szloch)

16 grudnia 2014 , Skomentuj

tak jak w temacie stoje w miejscu.......... nie cwiczylam za bardzo. dieta srednia 

obecnie od wczoraj zaczelam przysiady 30dni 

7 grudnia 2014 , Komentarze (5)

ogarnela mnie dzis mania zarcia . ciagle bym cos jadla.

wiem ze nie moge sie juz poddac. nie jestem nawet glodna. to po jasna cholere zagladam co 5 minut do lodowki ?????!!!!!!!!

to jest tylko i wylacznie moja walka. najwieksza bo walka sama z soba.

ludzie ktorzy sa szczupli i nigdy nie mieli problemow z waga tego nie zrozumieja...

kazdy mowi ze niby mniej zrec. i wystarczy moze i tak na jakis czas. za nim stare zwyczaje nie wroca. i znow na noc nie bede sie obrzerac tona kalorii a potrafilam zjesc ponad 1000 na sama noc po 22...............

jak sobie teraz to przypomne to az mi nie dobrze...

dzis zjadlam okolo 1500 . 

kurczaka z surowka sredni kawalek. 2 mandarynki . 3 kanapki z serem z chlebkiem ciemnym i 2 z serkiem . wiec mysle ze to tak optymalnie jak na mnie :))) 

cukru bialego wcale nie uzywalam. czasami miodu do serka wiejskiego. musze sobie kupic inny cukier jakis zdrowszy brazowy lub cos 

dzis leniwy dzien w koncu niedziela. nie wychodzilam z domu tylko komputer i tv . zaraz masterchef !! cwiczylam z 15 minut brzuch ale mialam dosc jakos. jutro ostry trening !! 

hahah przed chwilo sie wazylam i waze 75 kg najedzona !! 

czyli minus 2 kg okolo !!!!!!! odjac ubrania i jedzenie zjedzona + napoje 

mega szczescie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D