Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1148431
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2011 , Komentarze (20)

w następną sobotę mamy występ na scenie, z Gliwickiej Szkoły Tańca "Alhambra". Około 70 tańczących dziewczyn i około 200 osób na widowni.

http://www.alhambra.com.pl/index.php?str=galeria&galeria_id=84

Impra się szykuje jak ta lala!!!! Nasza grupa tańczy 3 tańce, ja osobiście wyginam sie w 2.

Stroje błyszczące, kolorowe.... będzie przepięknie (tak myslę!).....

Waga na dziś 81,4 kg.

Cos mnie dzisiaj nosi... i nie mam pojecia dlaczego! Jakaś adrenalina dostała mi sie do zwojów, czy cóś!??

Pozdrowionka wszystkim.

1 czerwca 2011 , Komentarze (15)

W moim dietkowaniu wieje nuuudą!

WCZORAJ:

Śniadanie: 3 kromki chleba z chudym twarogiem + papryka;

II śniadanie: jabłko + serek wiejski; 

Obiad: marchewka gotowana + wątróbka drobiowa (mmmmmniam);

Podwieczorek: jogurt 0% + dźem niskosłodzony (jedna łyżka) + otręby;

Kolacja: udko z kurczaka, za chwilkę zmiksowane truskawki (same) - pół szklanki.

 

a waga na dziś  81,8 kg !!!

MAŁO WODY, to fakt. 

 

Jako, że odchudzanie jest "dziecinnie proste", życze wszystkom Odchudzaczkom i Odchudzaczom WSZYSTKIEGO ODCHUDZONEGO W DNIU DZIECKA!!!!!!

31 maja 2011 , Komentarze (11)

Ale mam dzisiaj niedospany dzień!!!! Ratunkuuuu!   :-)

 

Siedzę w pracy, coś tam próbuje robić i poprostu powieki leżą mi na klawiaturze! Już zdążyłam sie połzawić, zaziewać i wogóle!!!!  Wprawdzie poszłam spać około północy, ale już nie raz chodziłam tak spać i nic się nie działo, a dzisiaj.............!!!!!! Robie drugą kawusie, bo pierwsza nie pomogła. Makijaż mi za raz spłynie!

łóżeczko moje gdzie jesteś?????

 

no! muszę się pozbierać do kupy!

WAGA NA DZIŚ:   81,3 kg

 Buziolki wszystkim!

30 maja 2011 , Komentarze (13)

Weekend minął pod znakiem rozmów z młodszym synusiem o Życiu przez duże "Ż".

W lipcu kończy 17 lat, starszy mając 17 spowodował, że zostałam babcią!!!!! ....i też z nim rozmawiałam!!!!  aż sie boję! widzę, że młodszy wiedziony doświadczeniem brata, wyciąga daleko idące wnioski... oby!

Słodyczy nie jadłam, pilnować się - pilnowałam, wczoraj zjadłam na kolację pół sałaty lodowej i..... mnie wydęło! Wyglądałam jakbym w ciąży była!!! Dzisiaj puściło, ale nie wiedziałam że sałata ma takie właściwości!

Waga z dziś:  81,5 kg.  (Dwudniowy brak znajomości z kibelkiem!)

a tak wyglada babcia w stroju do występu (do jednego z tańców!)

 

27 maja 2011 , Komentarze (17)

Waga na dziś 81,9 kg, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina....!!!!

 

Słodyczy nie jem, ale wieczorem grzeszę na potęgę!

rano ciemny chlebek z chudym twarogiem i pomidorem, potem kilka truskawek, obiad drób + warzywa, podwieczorek kilka truskawek, KOLACJA 4 KROMKI CHLEBA Z PASTĄ Z TUŃCZYKA I JAJKO SADZONE!!!!! - ZGADNIJCIE O KTÓREJ!!!!!   O 22.30 !!!!!!   GŁUPIA BABA ZE MNIE!

Spadek wagi nastąpi jak zmądrzeję!   RATUUUUNNNNKUUUUUU !!!!!!

Starszy synuś około 19tej wręczył mi kwiatuszki iiiii ........... nie powiedział nic, jak z uśmiechem zapytałam: co synusiu?, odpowiedział: "no, dzień matki" (kwiatki z TESCO w foli bez przybrania - goździki, ...............lubie goździki....)

taki typ..... i tak go KOCHAM.....

 

Buziolki.

26 maja 2011 , Komentarze (16)

Wczoraj mnie podkusiło o 22.30 zjeść dwie łyżki lodów bakaliowych z moim młodszym synem. Znaczy sie lody były z bakaliami i adwokatem (takim alkoholowym!), a zjedzone w towarzystwie mojego synusia młodszego, który jest niesamowity!

we wtorek wieczorna akcja z moim zdrowiem kolejny raz pokazała, że moj Synuś jest the best!

ale wiem, wiem, chwalę się jak typowa mamuśka!!! no cóż!   :-)

 

Dzisiaj rano miałam już kwiaty na stole w pokoju jak się obudziłam...   (Czemu starszy syn tak nie potrafi???to znaczy nie o kwiaty mi chodzi, ale o empatię)  

 

Waga na dziś:  81,7 kg    -   hmmm, były lody... wiem....

 

Buziolki.

P.S. :  EKG zrobione wczoraj wykazało jakieś lekkie niedotlenienie ale ogólnie wszystko OK, pani doktor powiedziała że mam żyć mniej stresowo!!! - no to wymyśliła!!!!

25 maja 2011 , Komentarze (18)

Wczoraj wieczorem, jak weszłam do wanny zaczęło mi sie kręcić w głowie....

Myslę sobie: jadłam, piłam...., woda nie za gorąca!

Więc wyszłam szybciutko, wytarłam się i...... słabnę, dłonie mi drętwieją, czuję że odpływam....., łzy mi lecą z oczu, mimo, że nie płaczę! i co dziwne kaszlę, bo nie umiem powietrza złapać! Nawet nie miałam siły zawołać synową z drugiego pokoju. Jak przechodziła powiedziałam, że źle się czuje (zresztą trudno było nie zauważyć!), ale nie potrafiłam jej powiedzieć co się dzieje...., ciągle tylko myślałam o tej mojej koleżance co zmarła na wylew niedawno!!!!

Synowa namoczyła ręcznik w zimnej wodzie, położyłam go sobie na szyję, potem się zgramoliłam z wersalki i wziełam KALMS (jedyne co miałam) i się uspokoiło troszkę, zasnęłam (wszystko trwało chyba z godzinkę).

 

.... Dzisiaj lepiej, nic się nie dzieje, ale już się rejestruję do lekarki mojej, bo poczułam wczoraj strach!

Tak mi się widzi, że odreagowuję stresy moje w ten sposób.... Oby nic z serduchem!

Waga na dziś 81,6 kg  (wczoraj bez wizyty w toalecie ale dietkowo poprawnie)

 

Pozdrowionka dla wszystkich...

 

 

dobre, dobre! właśnie przeczytałam u jednej z Vitalijek: lat 15, zwiazek parterski !!!!

24 maja 2011 , Komentarze (15)

dziś 81,3 kg

 

- palec zdrowieje

-obiecane zdjęcia:

 

Buziolki

20 maja 2011 , Komentarze (13)

a wczoraj raniutko było 80,3 kg !!!!!!
wcinam sałatę lodową......
dostałam chorobowe, więc wczoraj nie pisałam, bo leżałam z nogą w górze!
Palca nie straciłam tylko trochę paznokcia i ziarnistowatą narośl przy paznokciu. Zabieg nie bolał, bolało 5 (pięć!) znieczuleń, bo tyle ropy było, że się nie chciało znieczulić! Pan doktor powiedział że ropa aż do kości była! ale już po krzyku, nie bolało po puszczeniu znieczulenia, bo od razu przepisał mi ketonal forte  i podałam sobie jedną tabletkę (nie lubie leków jak nie musze). Wczoraj zmieniłam sobie opatrunek: paluszek trochę zniekształcony ale jestem dobrej myśli....
Buziaczki

18 maja 2011 , Komentarze (22)

znaczy się mam pełną d...pę strachu!!!   Na 12.30 idę do chirurga na malutki zabieg, bo mi palec u nogi ropieje od 5 miesięcy i doraźne leczenie nie pomaga.

Już mnie to wkurza, bo ani paznokci pomalować, ani w sandałkach sie pokazać, nie wszystkie butki mogę założyć......., więc mam nadzieję, że to już mi sie wyleczy!!!!!

 

Na wadze dzisiaj 81,3 kg - czyli w dół, yes yes yes!!!!!! gonie 7 z przodu! i jakoś nie mogę dogonic!  hihi

Nie wiem jak będzie dzisiaj z jedzonkiem, bo obiadek u Rodziców  :-)

 

Wczoraj szyłam stroje (spódnicę i stanik) do tańców dla mnie i mojej koleżanki. Wieczorem porobie fotki, to coś wkleję jutro.....

Nie wiem jak z tym palcem będę potrafiła tańczyć dzisiaj!

no ale pomierzyć stroje - spoko!   :-D

 

Pozdrowionka.