pierwszy punkt programu termy w Uniejowie i rzeka Warta
Buziolki....
Ostatnio dodane zdjęcia
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1146611 |
Komentarzy: | 16834 |
Założony: | 4 sierpnia 2008 |
Ostatni wpis: | 13 maja 2022 |
kobieta, 55 lat, Gliwice
166 cm, 109.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
pierwszy punkt programu termy w Uniejowie i rzeka Warta
Buziolki....
co to znaczy kalorie ujemne? Że niby borówki mają kalorie ujemne.
Waga 100,5 kg.
Odliczam godziny do wyjazdu..
W pracy nadal młyn.
Buziolki....
Waga 100,8 kg
W pracy armagedon. Mam wrażenie, że przed urlopem zawsze tak jest!
od poniedziałku dwa tygodnie urlopu...
18-go przylatują moje wnuczki...
ale zanim przyjadą to
w piątek jedziemy na 5 dni nad jezioro Powidzkie do Giewartowa
Podobno sympatyczne miejsce...
Buziolki....
waga 101,2 kg
Waga o 0,5 kg w górę... buuuu....
Mało wody. Przez 8 godzin w pracy nie sikałam!
Obiecuje dzisiaj się poprawić!
...jeszcze przed remontem mój małżonek wykupił wczasy w Side.
Potem zasłabnięcie Mamy (szpital, zawał)... i chciałam odwołać wyjazd. Moja Mama mi powiedziała "nic nie odwołuj, normalnie pojedziesz" i na drugi dzień zmarła.
W czwartek pogrzeb, a za namową synów i taty, w sobotę poleciałam na te "wczasy".
Na takich dziwnych wczasach jeszcze nie byłam... Byłam tam a jakbym nie była. Mało pamiętam. Dobrze że mam zdjęcia.
a tak próbowałam ukoić ból:
Buziolki....
zdjęć kilka remontu dla ciekawskich...
najpierw demolka
a tu starożytne hieroglify odkryte pod szafkami:
tu jeszcze stare drzwi widać tak troszkę...
płytki mam położone łącznie z kuchnią,
na ścianach tynk żywiczny,
szafki kolor dąb canion.
Drzwi do pokoi też wymienione...
Po prostu szaleństwo!
Buziolki...
Waga 100, 7 kg
Pierwsze kilka dni zmiany nawyków żywieniowych skutkuje spadkiem wagi.
Początek jest zawsze fajny. Widać jak kilogramów ubywa.
oby tak dalej.
Z przyjemnych rzeczy, to mam NOWY przedpokój
w maju mieszkanie wyglądało jak pobojowisko. W związku z tym, że mój staruszek jamnik w ostatnich miesiącach swojego życia często sikał na panelach w przedpokoju, to tak troszkę czekaliśmy na rozwój wydarzeń w związku z naszym Edim.
Przedpokój wymagał remontu, bo szafy zabudowane w nim robił jeszcze mój Tato, jakieś 40 lat temu.... dlatego tak długo wytrzymały.
Mama jeszcze zdążyła zobaczyć nowe kafelki i szafki....
Buziolki....
waga 101,1 kg.
Najbardziej świeżą dla mnie sprawą jest śmierć mojej Mamy...
Zmarła 11 czerwca. Kilka dni wcześniej zmarł mój Chrzestny, brat Taty.
Mama sie strasznie przejęła i na dzień przed pogrzebem przewróciła się w kuchni... Pogotowie, szpital, wysoki cukier, w szpitalu odstawili leki nasercowe (nie wiadomo dlaczego), po trzech dniach zawał, koronarografia, po trzech dniach na intensywnej terapii kardiologicznej zatrzymanie akcji serca i już nie odratowano Mamy....
...dzień wcześniej, jak od Niej wychodziłam wieczorem powiedziała mi: "z PanemBogiem, dziękuję ci za wszystko". Strasznie to wszystko ciężkie....
...jeszcze świeże... Nie potrafię nie myśleć...
Moje zdrowie tez pozostawia wiele do życzenia...
Jakieś nerwobóle po całym ciele... Gdyby mi to ktoś opowiadał, to pewnie bym nie uwierzyła.
W styczniu zmuszona byłam jechać do weterynarza na "ostatnią drogę" z moim 18-to letnim jamnikiem....
...8 marca nasz 12-to letni kot dostał wylewu krwi do brzuszka i nocna pomoc weterynaryjna nie dała rady uratować naszego kotka.
Takie w tym roku uroki życia mam dawkowane.
Mimo zmartwień, żałoby, przygnębienia i czasowych popłakiwań żyje i próbuje zabrać sie za swoje zdrowie i życie.
........
Za 12 dni przylatują moje Wnuczki z synem i synową :D
Buziolki...
Ważę dzisiaj 102 kg.
Jestem zmęczona ciągłymi próbami.
Jestem zmęczona nadmiernymi kilogramami.
Bolą mnie kolana od braku ruchu. Pracuję po13 godzin, bo tak sobie ułożyłam życie.
Jak wracam z pracy czuję się przemęczona. Powinnam coś z tym zrobić i zrobię. Tylko powolutku. Po mojemu. Pewnie znowu coś będzie nie tak....
W przyszłym roku pięćdziesiątka. To jest dobry czas na zadbanie o swoje zdrowie.
Buziolki...
Ałć.... Nie pisałam od czerwca!
podróż do Wielkiej Brytanii była dłuuuga i ciekawa. Mój małżonek już by znowu jechał.
Komunia wnuczki przebiegła spokojnie i tak jak powinna.
Odprowadzałam Maję do szkoły. Chodziłyśmy na spacery i piekłyśmy razem torta.
W drodze powrotnej z Anglii odwiedziliśmy mojego brata w Bonn.
W lipcu Maja Julka z synową i synem przylecieli do PL na 3 tygodnie. Teraz znowu pozostały tylko zdjęcia i filmy i natrętna tęsknota....
Praca pochłania mnie całkowicie...
Od dwóch tygodni jestem na odwyku słodyczowym.
W piątek jedziemy do Zakopanego na weekend.
Waga przytłaczająca 97,1 kg.
Buziolki.....