Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1149675
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 maja 2014 , Komentarze (8)

Tydzień uważam za otwarty!

(zegar)

W sobotę byłam na szkoleniu fryzjerskim z firmy na której produktach pracuję. Szczerze?

Nic rewelacyjnego nie powiedzieli.

No, może kilka chwytów marketingowych, ale raczej nic nowego.

Pięknie przygotowana prezentacja, oprawa itd....

Cztery godziny i 200,- zł

a teraz szara rzeczywistość i praca, praca, praca...

Prezentowali rewelacyjny produkt do rozjaśniania włosów, a właściwie pod rozjaśnianie włosów, ale cena zabójcza. Za preparat muszę zapłacić 100,-zł dla jednej klientki + preparaty koloryzujące + odżywki, maseczki itp + strzyżenie, modelowanie, stylizacja = ????

...a ja mam salonik malutki, osiedlowy. Klientki chcą być idealnie zafarbowane i zapłacić kilka złotych.... Ktoś wie jak to pogodzić???

Jeżeli pracuję tylko rękoma (strzyżenie), to cena może być w granicach rozsądku, ale jak używam produktów, to zaczyna się robić drogo (mysli)


Niedziela była leniwa, domowa, trochę spacerów... Pogoda odpuściła, więc można było spacerować...

Jedzonko ogarnięte. Bez podjadania pomiędzy posiłkami, bez słodyczy.

Jutro ważenie.

Buziolki......

16 maja 2014 , Komentarze (14)

Zaspałam. Telefon się rozładował, budzik nie zadzwonił i wstałam o 5.44 !!!

o 5.58 odbijałam kartę.


Teraz jem śniadanko: sałatka z pomidorów, papryki i ogórków konserwowych + serek typu kiri, przyprawy i 2 kwadraciki chleba razowego.

Na drugie śniadanie mam dzisiaj kefir.

Na obiad będą warzywa z patelni z pieczarkami.

Na kolację będą paluszki surimi :D.

Lubię paluszki rybne o smaku krabów, a Wy??

Robię do nich dip z jogurtu i czosnku. mmmmm, już nie moge się doczekać...

Pogoda okropna. Pora deszczowa nie jest moją ulubioną!!!

Wolę słoneczko

ALE TAKIE BEZ CHMUREK !!!

Dużo słońca Wam życzę!

Buziolki....

15 maja 2014 , Komentarze (14)

Piję herbatkę i czekam na wytyczne.

Wczoraj z jedzonkiem całkiem grzecznie było :D


Dzisiaj na śniadanko miałam, bo już zjadłam, pół sałaty lodowej + pomidor + 2 serki typu kiri + 2 kromki chleba żytniego suche.

Za chwilkę zjem owoc zwany bananem.

około 10.00 będzie twaróg chudy z miodem.

a na obiadek dzisiaj zupa jarzynowa bez zagęszczania.

Wczoraj wreszcie miałam czas żeby pogadać z teściową.

Bidula wyprowadziła się w Bieszczady do faceta, który jest niewidomy, mieszka z córką i jej rodziną. Mają domek dwu piętrowy. Bardzo chciał żeby przyjechała. Ale widzę, że ją to męczy że musi u niego mieszkać....

Zanim jeszcze poznaliśmy się z moim D. jego mama sprzedała dom (taki stary, parterowy do remontu) swojemu chrześniakowi za tzw "bezcen". On zapewniał, że w takiej małej wydzielonej części będzie mogła mieszkać. 

...i mieszkała nawet chyba kilkanaście lat. Ojciec D. nie żyje już dość długo.

Niestety nie zrobili zapisu w umowie :( i tu zaczynają się schody....

Dwa lata temu musiała opuścić swoje lokum, po długich pertraktacjach i chodzeniu po prawnikach, niestety nie było podstawy prawnej do jej zamieszkania w tym miejscu. Widzę, że tęskni za znajomymi i nie bardzo potrafi się odnaleźć z nowej sytuacji. Nawet padło stwierdzenie żebym jej poszukała tu jakiegoś faceta....

Wiem, że u nas też nie chciałaby mieszkać...

Ona jest taki typ człowieka za którego trzeba wszystko załatwiać, bo ona "nie wie co powiedzieć", "ty to lepiej załatwisz", "bo ja to nie umiem" albo "lepiej nie, bo to jest strasznie dużo załatwiania". Nawet jak chce się dowiedzieć o rozkład jazdy PKSu, to prosi mnie żebym zadzwoniła..., a jak jest w Gorlicach to jakąś sąsiadkę prosi.....

Nawet jak robiliśmy kluski ciemne, to stwierdziła, że ona nie robiłaby tego bo to za dużo roboty! Mój D. jest na nią często zły o to....., ale ma taki charakter i już. Nigdy nie pracowała, rentę ma po zmarłym mężu. Dlatego też nie chce wychodzić drugi raz za mąż. 

Aj, to nasze życie! Zawsze takie zaplątane....

Wczoraj moje zwierzaki miały lekkiego bzika:

pies zakopywał się pod swój koc i przemieszczał się po całym mieszkaniu, a kot wyglądał tak:

Buziolki......

14 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,2927,29,204,2523,1464,1400070066
Dodaj komentarz

14 maja 2014 , Komentarze (8)

Zagoniona jestem.... :)


Wczoraj ze zmęczenia padłam około 20.30.

Czasem tak mam, że potrzebuję i już!


DZISIAJ WYPOCZĘTA, ZWARTA I GOTOWA :D

Muszę przeliczyć kalkulację do postępowania i czekać na opiniowanie przez "wszystkichświętych", a potem już tylko zatwierdzenie przez jeszcze bardziej świętych i tyle :)


No to zrobiłam sobie herbatkę pu-erh z cytryną i limonką i zabieram  sie za robotę.


Moja dieta to ostatnio po prostu normalne jedzenie bez słodyczy i pieczywa białego. Nie jem też ziemniaków i makaronu, pierogów, klusek czy innych mniej lub bardziej mącznych produktów.

Ważę się we wtorki. Od tygodnia zero spadów i zero w stronę dodatnią.

a po ostatnich wojażach myślałam że będzie na "+", więc jest oki.


Za tydzień będzie spadek :)

no nie?!

Buziolki.....

13 maja 2014 , Komentarze (12)

Wczoraj przyjechała mama mojego D., ale miałam tyle pracy w salonie, że nawet nie pogadałyśmy za bardzo.

Dzisiaj też pracowity dzień się zapowiada.

o 11.00 musze lecieć na zastępstwo za koleżankę. Wkurza mnie ten nasz kierownik! Nie potrafi 2 godzin obejść się bez obsługi!!!

cyt: "ktoś tu musi telefony odbierać, bo może dyrektor dzwonić, i co w tedy?!"

no, kurde: NIC!!!! Dyrektor też człowiek! facet w dodatku!!!! ale ten nasz kierowniczek to chyba tylko spodnie od faceta, w strachu robiony!

...jakoś u mnie w biurze może telefon dzwonić! i to go mniej interesuje! a dzwonią czasem z wyższych instancji niż nasz dyrektor!!!!

ale góralowi nie przetłumaczysz..... :|

Dzisiaj się zważyłam: 87,00 kg.

a tu kilka fotek z wyjazdu:



Buziolki.....

12 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,2197,21,153,1627,1099,1399896836
Dodaj komentarz

12 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,3378,33,236,3359,1689,1399413600
Dodaj komentarz

12 maja 2014 , Komentarze (8)


Byliśmy w Korbielowie.

Zdjęć jeszcze nie mam.

Było re-we-la-cyj-nie!!!!!!!


W piątek przy góralskiej muzyce, w sobotę rano do Bukowiny Tatrzańskiej do wód termalnych. Wieczorem bankiet i tańce do wczesnego rana.

W niedzielę rano, po śniadaniu basen w hotelu, potem obiad i powrót do domu.

Jutro się ważę. 

Pierwszy raz po wyjeździe z pełnym wyżywieniem czuję się lekka :)

i to mi się podoba :D

Muszę przyznać, że te baseny termalne są the best!!

Cztery baseny na zewnątrz, Woda bosko ciepła.

Jeden basem z muzyką pod wodą!!!

Drugi z chłodniejszą wodą

Trzeci z jaskinią i różnymi atrakcjami, w pełnym słońcu. Pogoda suuper!!!

https://app.vitalia.pl/galeria

Do czwartego basenu zjeżdżaliśmy na zjeżdżalniach, bawiliśmy się jak dzieci. Cały czas śmialiśmy się i  totalnie odcięliśmy się od szarej rzeczywistości.

Tym razem byliśmy ze znajomymi i wszystko co robiliśmy było w tak superowej atmosferze, że naprawdę szkoda było się rozstawać.

a dzisiaj już znowu poniedziałek i praca, praca, praca....

a wieczorem ma przyjechać mama od mojego D. na kilka dni.

...zapowiada się pracowity tydzień...

Buziolki....

9 maja 2014 , Komentarze (15)

za 3 godzinki wyjeżdżamy do Korbielowa.

Wczoraj znowu jadłam słodycze wieczorem....

jestem zła :< na swoją słabą silną wolę /hihihi/

Dzisiaj od rana biegałam po zakładzie jak kot z pęcherzem!

Teraz czekam na mojego szefa, bo ma przyjść zadecydować, który wariant, z trzech przygotowanych, prześlemy do władz.

A TO KILKA FOTEK Z PRAGI:

Wyglądam zapłakana i spuchnięta :(

ale miasto niezwykle urokliwe.....

:)

Buziolki......