Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1149366
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

 

Menu obrazkowe:

śniadanie:

płatki błonnikowe na mleku z odrobiną miodu + kawa

 

II śniadanie:

produkty: serek twarogowy + chrzan

bułka fitnes + serek twarogowy z chrzanem + pomidor

 

Obiad:

...zostały po moim synu kawałki kurczaka, będzie z 500 kcal.

wiem, wiem, smażone i bleee, i wcale nie dietetyczne!!!! to tylko dzisiaj tak...., bo wczoraj nie chciało mi się już gotować warzyw, a kurczaczki zostały po młodym.....

Podwieczorek:

 

Kolacja:

 

a dzisiaj będę piekła ciasto, bo w sobote będziemy mieli gości :))

ciasto będzie na spodzie "murzynkowym", przełożone owocami i masą twarogowo-jogurtową.

 

Dzisiaj ćwiczyłam jakieś 15 minut...., wczoraj i przedwczoraj tez....

 

Buziolki.......

22 sierpnia 2013 , Komentarze (13)

W czerwcu kupiliśmy z D. kilka koszulek w pobliskim centrum handlowym, i rękaw jednej z nich po 2 praniach zrobił się ażurkowy. Wczoraj pojechaliśmy z reklamacją i...., i co???

no jak to co!!!!???? Kupiłam sobie buty "przy okazji" hłe hłe hłe...

Reklamację przyjęto oczywiście :))

 

a ja mam butki! Jak zwykle "udziwnione", bo ja uwielbiam jak coś jest niestandardowe w moim stroju :))

 

a takie mam do sprzedania jak ktoś chce :))

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

błonnik na mleku z miodem + malutka kawa

II śniadanie:

3 kromki chleba typu gracham, pomidor, twaróg 150 gram

Obiad:

Duuużo, około 250 gram miezanki fasolek szparagowych z czosnkiem, oliwa.

Podwieczorek:

gruszka, śliwka, paraguayo

Kolacja:

sałatka z pomidorów i papryki.

WODA i herbatki ziołowe.

 

Buziolki.....

21 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Dziewczyny bardzo sie ucieszyły ze zdjęć ......

 

Pojechaliśmy razem z D. do Szkoły Tańca i daliśmy dziewczynom koperty z podziękowaniami i zdjęciami.

 

Plan jedzeniowy na dziś:

5.30 - błonnikowe płatki na mleku + malutka kawa

8.30 - 3 kromki chleba typu gracham + cacyki na jogurcie 0% + pomidor + herbatka (mięta, rumianek, pokrzywa)

13.00 - mieszanka warzywna (marchew, kalafior, kukurydza, groszek)

16.00 - jogurt 0% + paraguayo.

18.00 - sałatka (pomidor, sałata lodowa, cebula, ogórek konserwowy, oliwa, przyprawy)

herbata ziołowa

 

 

Na wagę wchodzę w sobotę rano, to podam wyniki :)

 

Buziolki...

20 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Dzisiaj idę na tańce, jak zdążę!!! Bo koleżanka kosmetyczka zapisała mi panią na farbowanie z pasemkami na 16.30 !!!!

to jest za późno! Nakładanie pasemek z farbą to około 40 minut, potem około 40 minut pani musi posiedzieć z farbą, umycie 5-10 minut, strzyżenie i modelowanie 20-30 minut. Posprzątać i wyjdę przed 19-tą. a na 19.15 tańce. Muszę jeszcze coś zjeść (pomidor i oliwa) przed tańcami, bo po to już będzie taka godzina, że nie jem.

 

W domu około 5.30 zjadam błonnik na mleku + malutka kawa.

Na 6.00 idę do pracy, około 9.30 zjadam II śniadanie - chleb ciemny smarowany chudym twarogiem, obłożony pomidorem + herbata, najczęściej ziołowa.

Do pracy biorę również obiad i zjadam go około 13.00-13.30 (dzisiaj mięso z warzywami)

Pracę kończę o 14.00 i jadę do mojego salonu fryzjerskiego.

Tam około 16.00 zjadam owocka lub jogurt.

Z salonu wychodzę przeważnie po 18.00. W domu zjadam sałatkę pomidorową, czasem z ogórkiem konserwowym, czasem z sałatą lub papryką.

Wieczorem piję wodę niegazowaną lub herbatę bez cukru.

TYLE!

 

Czasem (niedziela) na obiad coś tłuściejszego, ale jest tego około 100-150 gram.

NIE JEM SŁODYCZY!!!!!

Jak nie wprowadzam do diety tłuszczu pod żadną postacią tracę włosy, bo wit A i E to witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, żeby mogły być wchłonięte przez organizm.

 

Chodzimy na spacery. Codziennie!!!! Wczoraj wręcz marszobieg.

Nie chodzę na siłownię (nie mam kiedy), nie jeżdżę na rowerze stacjonarnym bo nie mam :((

Nie mam już 20 lat, ani 30. Bo wtedy przy takim odżywianiu wyglądałabym jak szczypiorek.

 

to tyle wywodów pamiętnikowych :))

 

Buziolki.....

19 sierpnia 2013 , Komentarze (16)

...takie zdanie (jak w tytule) usłyszałam dzisiaj jak wchodziłam do mojego biura...

i muszę przyznać facetowi rację!!!!!!

na samą myśl, że to dopiero poniedziałek, chce mi się spać.....

 

wczoraj dzień spacerowy.

 

Po śniadaniu poszliśmy na półtora-godzinny spacer, zabraliśmy mojego niskopodłogowego psa typu jamnik i poszliśmy.....

Po powrocie do domu pies patrzył na nas jak na kosmitów hihihi. Mój synuś po przepudzeniu chciał go wyprowadzić na dwór (jak zwykle), a on tylko się odwrócił w swoim posłaniu i popatrzył się na Maćka z wyrzutem!

 

po obiadku (tak, tym o którym wczoraj pisałam  ), przyszła moja mama na kawę, po kawie mama się położyła, a my na spacer, tym razem bez psa :)

Wróciliśmy, odgrzaliśmy leczo, zjedliśmy (ja jedną łyżkę), i znowu spacer: tym razem z odprowadzeniem mamy do domu, z psem!

Jamnik miał nas wczoraj serdecznie dość!!! ale spał jak suseł. Bo czasem jak ma za mało spacerów to potem po nocy spaceruje po domu..... i tupta po panelach wrrr!!!!

 

Dzisiaj plan jedzeniowy wygląda następująco:

Śniadanie:

Błonnik na mleku z odrobiną miodu + pół kawy ok. 97 kcal

II śniadanie:

2 kromki chleba smarowane twarogiem chudym + pomidor + kawa (bo zasypiam) ok. 210 kcal.

Obiad:

mięso wieprzowe 100 gram + kurki (łyżka) + cacyki na jogurcie = ok.400 kcal

Podwieczorek:

jogurt 0% = 65 kcal

Kolacja:

pomidory + cebula+ ogórki konserwowr + oliwa + przyprawy ok. 200 kcal

WODA

RAZEM: około 982 kcal.

 

Policzyłam wczorajsze kalorie:  1 712 kcal.

 

Moja porcja żeberek miała około  1 182 kcal ;)

 

 

Musze odebrać zdjęcia od fotografa, bo dałam do wywołania dla moich koleżanek ze Szkoły Tańca. Każdej, która mi zatańczyła w dniu ślubu kupiłam czekoladki "Merci" i dołącze kilka zdjęć na pamiątkę....

Dzisiaj na wszelki wypadek nie ważyłam się.... Jutro się zważę.

MAM WIELKĄ NADZIEJĘ, ŻE CEL 86 KG DO KOŃCA SIERPNIA, OSIĄGNĘ!!, mimo racjonalnych przestróg z Waszej strony, że to za dużo :))

- no muszę się jakoś motywować! ZROZUMCIE!!!!!

;P 

zdjęcia dwudziestoletnich szczupłych panienek mnie nie motywują!!!!!!

 

Buziolki.....

 

18 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Waga 90,0 kg

na obiad żeberka....., mniammmmmm.




i kurki na maśle....

16 sierpnia 2013 , Komentarze (30)

Wczoraj odebrałam zdjęcia z moich uroczystości ślubnych

 

a to dwie najszczęśliwsze istoty na świecie :))

 

 

 

...i szczęśliwi nowożeńcy :))

to dumna mamusia ze swoimi synami:

 

a to już moje koleżanki ze Szkoły Tańca

 

moja Majusia .....

 

trzy Psipsiólki..... bez butów....

 

....a dieta: OK   :))

Buziolki......

 

15 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Od poniedziałku, kiedy po urlopie zaczęłam normalnie pracować, puchłam w okolicy żołądka....
Dzisiaj bez opuchlizny, bo nie siedzę, tylko ciągle coś robie...
Wczoraj byłam tak spuchnięta, że wyglądało to co najmniej dziwnie.....

Ważę dzisiaj 90,5 kg
opuchlizna zniknęła - uff

do końca sierpnia pozostało -4,5 kg, to jest około -0,2813 kg na dzień....
;P

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:
parówka + dwie kromki chleba + kawa;
II śniadanie:
kawa + paraguayo
Obiad:
2 ziemniaki + udko z kurczaka + marchewka smażona.
Podwieczorek:
jogurt;
Kolacja:
pomidory + mozarella + oliwa z Tunezji (tak kazał mi napisać D. )

po obiedzie jakiś spacer albo coś


Buziolki....

14 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

cel nr 1: do końca sierpnia waga 86,0 kg;

cel nr 2: do końca września 80,0 kg;

cel nr 3: do końca pażdziernika 75,0 kg

cel nr 4: do konca litopada 70,0 kg

cel nr 5: do końca roku 68,0 kg lub mniej......

 

Ważę dzisiaj 91,2 kg

czyli do końca sierpnia 5,2 kg do zrzutu.

do końca roku 23,2 kg!!!

wiem!!!! że to strasznie dużo, ale muszę sobie jakieś cele wyznaczyć, żeby do czegoś dążyć.

Zrobię wszystko by cele osiągnąć!!!!

do końca roku 140 dni, to wychodzi po około -0,1657 kg na dzień.

W pierwszym miesiącu wychodzi po około -0,3 kg na dzień.

....To takie moje wyliczanki, ...ale czuję się bezpieczniej jak mam to tak wszystko policzone....

 

Plan jedzeniowy na dziś:

śniadanie:

Błonnik na mleku z odrobiną miadu + kawa;

II śniadanie:

3 małe kromki chleba "gospodarskiego", smarowane twarogiem + pomidor + wędlina.

Obiad:

Prówka drobiowa + pieczarki z czosnkiem i zieloną pietruszką.

Podwieczorek:

Jogurt 0% Jogobella truskawkowa.

Kolacja:

Sałatki z pomidorów (pomidor, cebula, ogórek konserwowy, oliwa, przyprawy).

 

Buziolki.....

13 sierpnia 2013 , Komentarze (24)

cel nr 1: do końca sierpnia waga 86,0 kg;

cel nr 2: do końca września 80,0 kg;

cel nr 3: do końca pażdziernika 75,0 kg

cel nr 4: do konca litopada 70,0 kg

cel nr 5: do końca roku 68,0 kg lub mniej......

 

Wczorajszy dzień uważam za jeden z bardziej męczących....

Po urlopie miałam taki młyn, że oczy od kompa mnie bolały, a w salonie też dużo roboty, i żeby nie było za kolorowo to po tygodniowej nieobecności kran w salonie pękł i woda lała się ciurkiem przy samym kurku. Wieczorem jeszcze Praktiker i wymiana kranu..... Dobrze, że jest mój D. !!!!!!

 

o godz. 22.00 byliśmy tak zmęczeni, że nie pamiętam jak znalazłam się w łóżku!!!

Dzisiaj też czuję zmęczenie w oczach....

 

oj, ciężko po urlopie zaskoczyć w odpowiednie tryby :))

 

a było tak fajnie.....

Buziolki......