Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KameliaAna

kobieta, 48 lat, York

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2011 , Komentarze (1)

Dean ma migrene. Wielu ludzi uwaza to za zabawne, ze dorosly, duzy chlop ma migrene. Ale nie ma w tym nic smiesznego. Wymiotowal, tzn.jest zle. Czuje sie bezsilna. Probuje byc mila, ale nic nie moge zrobic.

25 lutego 2011 , Skomentuj

Chyba zmiescilam sie w limicie, ale nie jestem pewna. Mam za soba dwie biegowe sesje. Poniewaz po drugiej czulam sie mniej zmeczona niz po pierwszej, za nastepnym razem dodam dlugosci.

 

25 lutego 2011 , Skomentuj

Zaraz ide do pracy . Dzis krotki dzien, tylko 3 godziny.

24 lutego 2011 , Skomentuj

Chba nieco ponad limit, ale nieduzo, znowu. Jestem dosc zajeta i nie koncentruje sie na jedzeniu. Do przodu.

23 lutego 2011 , Komentarze (1)

W limicie , to dobrze. Wypilam dwie szklanki soku pomaranczowego wymieszanego z woda, jesli wierzyc metce- 160kcal. Tyle, co paczek. Ale wiecej witamin i mniej tluszczu.Nie nalezy dac sie zwariowac.

22 lutego 2011 , Skomentuj

Kalorycznym, oczywiscie. Jem wlasnie banana a potem jablko. Smacznych snow!

22 lutego 2011 , Skomentuj

Chyba wczoraj przekroczyla limit kalorii, ale niewiele. Zaczelam tez biegi. Dean ma tydzien urlopu.

21 lutego 2011 , Skomentuj

|Zjadlam trzy ciastka 150kcal, banana 100 kcal i duze jablko 100kcal. Nagle sie zrobilo 650 kcal. Mam jeszcze drugie tyle limitu, ale tak naprawde niezawiele. I jeszcze nie bylam na bieganiu.

21 lutego 2011 , Skomentuj

Nowa dieta. Fasolka na bulce, 300 kcal. Calkiem sycace. Wyznaczylam sobie 1300kcal dziennego limitu, kiedys dla mnie zadzialalo. Jam i ide do pracy.

20 lutego 2011 , Komentarze (2)

Waga 64kg. No dobra, przyznaje sie. Nie odchudzalam sie i nie cwiczylam , ze to teraz popijam piwo. Ale jutro zaczne. Naprawde. Znowu.