Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KameliaAna

kobieta, 48 lat, York

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Jestesmy z powrotem. Wakacje byly wspaniale, Max z zapalem wyprobowal wszyskie mozliwe atrakcje :) Dostalismy "darmowy upgrade", hi, hi,pewnie nie mieli kompletu , a o klienta trzeba dbac :) Ale swietnie, wypoczelismy i znowu sie wybierzemy do Butlinsa, ale raczej do Skegness, bo 300 mil to jednak daleko. Caly dzien mam wlaczona pralke, pranie po wakacjach.

Rodzice przyjedzaja we czwartek. Ciesze sie i troche niepokoje, ale mam nadzieje, ze Max bedzie ich wystarczajaco absorbowal i nie beda komentowac, co jeszcze nalezy zrobic w domu.

Chyba ciut schudlam na wakacjach, nie wazylam sie, ale ciuszki lzejsze. Duzo sie ruszalismy, szczegolnie na basenie.

30 marca 2014 , Skomentuj

Jedziemy jutro do Butlins, Minehead. Nigdy nie bylam w Somerset, bardzo sie ciesze. 

Dwoch  moich klientow zmarlo. Przykre. widuje sie ludzi, poznaje, a potem szok. Jeden z nich mial tylko czterdziesci pare lat, zawal.

Stracilam nastepna pracownice i ta tez na pozegnanie ukradla mi klientke. Przykre to, ale wlasnie dostalam kontrakt na sprztanie lokalnego domu kultury, wiec musze robic cos dobrze. Dalam ogloszenie w Jobcentre , 40 aplikacji, 38 po prostu bezuzytecznych. Kolezanka LondonCity mial podobny problem z wyborem niani. Ech, podobno mamy bezrobocie.

Moi rodzice przyjezdzaja 10tego, na trzy tygodnie. Ciesze sie, tyle, ze oni sa cokolwiek, hmm, nadopiekunczy. Nie przyjmuja do wiadomosci, ze to jest moj dom, moj i Deana, my sobie tu zyjemy jak chcemy i jest nam dobrze. Caly czas mowia: "powinniscie zrobic to czy to, to powinno byc inaczej". Irytujace.

Waga stoi. Czas leci tak szybko, ze nie zauwazam, ze od dawna nic nie zrobilam w celu schudniecia .

1 lutego 2014 , Skomentuj

Jestem zadowolona, wazylam sie dzisiaj rano,  72,6kg. Wczoraj utrzymalam sie w limicie 1500 kalorii. Pobralam nowa apke na telefon, z cwiczeniami, daja w kosc.

12 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Tragedia. Wreszcie dzis sie wzielam na odwage I zwazylam sie. 74kg. To po Swietach. Jestem taka grubasna I nie mam energii. Nie napisze : " Od jutra zaczynam", bo juz to pisalam wiele razy. 17 kilo do stracenia :( 

12 grudnia 2013 , Skomentuj

Czy ktos jeszcze ma to wrazenie, ze pracuje wiecej i wiecej, ale pieniedzy nie przybywa? Pracuje i pracuje, mam wiecej zlecen, a kasy jak malo tak malo.
W ten weekend postawimy choinke, trzeba uwazac, zeby Maxio nie rozwalil.

26 listopada 2013 , Skomentuj

Waga 70kg. Zle. Jestem zestresowana . Chyba znowu zaczne biegi, choc tylko dla odstresowania sie.
Max jest dzis dosc marudny. Chyba mu rosna nastepne zeby.

13 listopada 2013 , Komentarze (1)

To juz polowa listopada! Czas leci tak szybko. Duzo reklamuje i jest skutek: ozywienie w interesie. Ale trzeba dalej.
Jestem gruba. Za gruba.

29 października 2013 , Komentarze (3)

Duzo pracuje, musze i chce. Moj biznesik jest dla mnie bardzo wazny.
Dean byl na targach w Londynie w piatek. Kielbaski jego receptury zdobyly dwie nagrody, jestem bardzo dumna
Max znowu zaczal przesypiac cale noce, czuje sie teraz znacznie lepiej. Chorowal w zeszlym tygodniu na cos , co sie nazywa "hand , mouth and foot", nigdy wczesniej nie slyszalam o czyms takim.  Nic powaznego , juz jest dobrze.

25 września 2013 , Komentarze (2)

Business idzie kiepsko. Na plus, ale lato bylo ciezkie i , jak sie okazalo, moja byla pracownica ukradla mi trzech klientow, nie tylko jednego, jak na poczatku myslalam. Musze duzo reklamowac, a to kosztuje . No coz. Ale do przodu, mialam dzis extra robote, jutro mam nastepna i w przyszlym spotkanie biznesowe.
Jestem gruba  i nie mam motywacji. Za duzo jem.

1 września 2013 , Komentarze (3)

Popijam muscatel . Pyszny :) wlasnie zjadlam pieczen wieprzowa, tez pyszna. 
Jejku, jestem strasznie gruba
I znowu zaczynam- od poniedzialku.