Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (10)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 11075 |
Komentarzy: | 58 |
Założony: | 18 listopada 2008 |
Ostatni wpis: | 23 stycznia 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Mam doła jakiegoś strasznego - to chyba przez tą pogodę...
Nic mi nie idzie, waga stoi (i w dodatku nowa waga pokazuje + 2 kg), a co najgorsze @ nie ma.. Brzuch wzdęty. Mam nadzieję, że się nie rozdwajam....
Nie no niemożliwe - przecież wcinam piguły... ale ryzyko zawsze jest.
W dodatku moje nowe kółko hula okazało się towarem NIE DLA MNIE.
Od dziecka mam wrażliwe ciało, siniaki od zwyklejszego przyciśnięcia, ale to co mam teraz na ciele - to jeden wielki siniak. Kupiłam sobie kółko z "masującymi" wypustkami. Zaciskałam zęby i kręciłam - i co - i niestety wyglądam jakby ktoś mnie pobił... Szok.
BUUUUU
Za oknem zimno i deszcz - więc dziś nici z rowerka.... a szkoda bo właśnie dostarczyli fotelik dla Zośki.. No cóż - przyjdzie wypróbować później.
Doszła też moja nowa waga, ale stanę na niej dopiero jutro. Ciekawe co mi pokaże.
@ zbliża się wielkimi krokami i już czuję się opuchnięta, więc pewnie zero spadków.
Piękny dzień dziś... słoneczko napełnia mnie taką energią
Na wadze spadek - jednak opłacało się czekać 66 kg - to przerasta moje oczekiwania. Muszę powiedzieć, że na 2 fazie South Beach szybciej chudnę !!!!!!!!! Najważniejsze, że widać to nie tylko na wadze, ale też w centymetrach - w talii straciłam 6cm....
Dietka nie była niestety wzorcowa - wczoraj lody, a w sobotę winko... No ale to winko, to jeszcze zaległe urodzinkowe..
Rowery zakupione, pierwsze kilometry przejechane - nic tylko żyć się chce!!!
Dziś moje urodziny, ranu ujrzałam na wadze coś koło 67,5 kg - aż mi się wierzyć nie chce....
Ze zmianą poczekam.
Ostatnio nie mam czasu tu zaglądać, próbuję nauczyć syna dyscypliny - ale to chyba graniczy z cudem .... no zobaczymy.
Trzymajcie się dzielnie kobiałki
['] ['] [']
i coż nawet te 68 kg ujrzane dziś rano nie cieszy tak jak powinno....
Bardzo wielki żal w sercu i współczucie dla rodzin.....