Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedys optymistka...teraz chyba tez... Dobry film, ksiazka i ciekawostki medyczne i przyrodnicze. Odchudz
am
sie od lat mlodzienczych z coraz gorszym skutkiem. Moja zmora to POLICYSTYCZNE JAJNIKI. Waga ciagle w gore...Mowie sobie dosc.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 162742
Komentarzy: 4756
Założony: 25 grudnia 2008
Ostatni wpis: 28 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Enchantress

kobieta, 49 lat, Kent

164 cm, 93.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: walcze, nie poddam sie!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 listopada 2014 , Komentarze (84)

Przebudziłam się po piątej... a potem tylko męka...

Postanowiłam przed ósmą trochę się zmęczyć.

Wyszło mi 21,93km na rowerze...prawie o poranku. Czas trasy 90minut.

Jeszcze mgły słały się po polach i lasach, ale słonko jesienne dodawało otuchy :D

Miłego dnia

Marta

10 listopada 2014 , Komentarze (15)

Od ponad tygodnia mam problem...moje ciśnienie skacze jak Małysz w latach swojej świetności. Wynika to pewnie z przepracowania i stresu...

W zeszłym tygodniu nie mogłam znaleźć czasu na bieg...

A dziś postanowiłam wyciągnąć mamę na kijki i nauczyć się chodzić...

Jakoś poszło

Pozdrawiam

Marta

9 listopada 2014 , Komentarze (21)

Udało się wyjechać, popływać i skorzystać z sauny mokrej i suchej.

Zafundowałam sobie również masaże biczami wodnymi i bąbelkami. 

Jestem bosko zmęczona.

Miłej niedzieli :D

8 listopada 2014 , Komentarze (28)

Tak na krótko...słońce pięknie świeci...w przerwie...praca, praca, praca.

Musiałam odświeżyć umysł.

10,40km na rowerze....

Obrazki nie chcą się wgrywać...

6 listopada 2014 , Komentarze (10)

Pochłonięta obowiązkami w pracy nie miałam czasu na ruch, na zaglądanie do Was i pisanie.

Źle się z tym czuję...

Waga nie spadła bo nie miała jak..

Może w niedzielę uda się wyskoczyć na basen.

Wracam do pracy :(

Miłego wieczoru 

Marta

2 listopada 2014 , Komentarze (37)

1km w 34 minuty :)

A przepłynęłam 1350m :)

Miłej niedzieli

Marta

1 listopada 2014 , Komentarze (29)

Po południu udałam się w objęcia Morfeusza. Miała być krótka drzemka - wyszły 3 godziny. Maskra! Obudziłam się "zamulona". Włączyłam Vitalię i pomyślałam, że tak mnie dopingujecie, że nie odpuszczę. Legginsy, buty, komóra i wybiegłam na moją trasę :D

Chyba się nie chce wgrać (szloch)

2,03km w 16:24 min. 

Teraz endorfiny działają to trochę popracuję (gwiazdy)

Miłego wieczoru

Marta

1 listopada 2014 , Komentarze (60)

Sobota...dlatego byłam już wyspana przed godziną 7-mą rano...A miałam nadzieję na dłuższy sen. No nic. (zegar)

Wczoraj weszłam na wagę i się zdziwiłam...ale czekałam na dzień dzisiejszy (impreza)

Schudłam nareszcie więcej niż 100 czy 200 gram (balon) Przez trzy tygodnie  udało mi się schudnąć tylko 0,5 kg a w ostatnim tygodniu to 0,8kg.  Dało mi to 1,3kg w miesiąc. Wyczyn to nie jest, ale spadek jest i to cieszy.

Przez tydzień 800g (slonce)

Biegi, marsze, więcej wody :) 

Stan na dziś to 88,2kg (puchar)

5 lat temu osiągnęłam minimalną wagę 88,6kg, już ją przekroczyłam. Hurra :) 

Wczoraj deszcz pokrzyżował mi plany biegowe dlatego zamieniłam biegi na odgruzowanie piwnicy...2 godziny w niej spędziłam, ale wygląda już lepiej :)

Spokojnego dnia Wam życzę i szerokiej drogi, bo większość z Was ma trasy dłuższe i bliższe na groby bliskich. 

Pozdrawiam

Marta

ps. moim marzeniem w listopadzie jest osiągnąć wagę 85kg :)  3,2kg - czy dam radę? 

30 października 2014 , Komentarze (36)

Jak w tytule....

Miałam dziś duuużo obowiązków...

Ale mobilizacja na ruch jest :)

Tak na osłodę wieczoru...zdjęcie z wakacji..

Miłego wieczoru

Marta