Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem zwyczają a w sowjej zyczjaności bardzo zjawiskowa O PAMIĘTNIKU Co by to co na pisałam nie zagniło gdzieś w czeluściach twardego dysku dodaje to pamiętnika poszczególne myśli. Przez cały dzień edytuję wpisy dotyczące jadłospisu, pielęgnacji ciała i aktywności fizycznej. Postaram się by powstała wspólna i logiczna całość. By wam czytelnicy lepiej to się czytało., Pozdrawiam

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85259
Komentarzy: 166
Założony: 2 stycznia 2009
Ostatni wpis: 22 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malawalawena

kobieta, 38 lat, Kraków

167 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 maja 2009 , Skomentuj

Obiadek: sałatka z pomidorów i ogórka około 100 kcal

Kurczak taki jak dnia poprzedniego ok. 250 kcal

Przekąska: ćwiartka melona ok. 100 kcal

Kolacja: lody z bitą  śmietaną ze 350 kcal jak nic, tu nawaliłam wszystko przez to rodzice odebrali mnie z zajęć, czasem trzeba być córeczką rodziców

27 maja 2009 , Skomentuj

powedzmy że drugie śniadanko - jabułko moje ulubione golden pycha

27 maja 2009 , Skomentuj

Dziś waga pokazała 80,5kg.

Śniadanie: koktajl z truskawek na kefirku i jogurcie naturalnym, kromka WASA z serkiem śmietanowym do smarowania

Co będzie dalej tego jeszcze nie wiem zasuwam do nauki 

26 maja 2009 , Skomentuj

Ach ten mój dzienniczek. Idzie mi pisanie dość opornie. Jednak nie ma to jak próbować.

Dziś rano waga pokazała 81.1 kg. To jest powód do zadowolenia choć zakładałam że uda mi się do dziś stracić o 1 kg więcej ale nie ma co narzekać. Schudłam 5 kg co prawda zajęło mi to prawie dwa miesiące ( MUSZE PRACOWAĆ NAD TĘPEM).

Chyba nigdy tyle tak świadomie nie schudłam i mam nadzieje że na zawsze.

Co do dzienniczka:

Śniadanko: kromka pieczywa pełnoziarnistego i jogurt activia, kilka plasterków pomidora

II śniadanko: kromka pieczywa pełnoziarnistego, trochę pomidora,

Przekąska: lody średniego rozmiaru ( to chyba było 200 kcal) , chyba musze przenieść się na małe  ale na to chyba jeszcze nie jestem gotowa ( OD DZIŚ LODY TYLKO WYJĄTKOWO a nie za każdym razem jak jestem w okolicy Jana)

Obiadek: pierś z kurczaka z cukinią, pomidorem, ogórkiem i dwiema pieczarkami z woka na ostro, miseczka truskawek,

Podwieczorek: garść mieszanki studenckiej, kostka czekolady, red bull – tu jakieś szaleństwo ale zamiatałam twarzą podłogę – plus taki, że głowa przestała boleć

Kolacja – to co prawda jeszcze przede mną ale będą truskawki

 

Wysiłek fizyczny na razie pusta pozycja ale za pół godzinki wychodzę na aqua aerobik po powrocie może w domu jeszcze coś uda mi się zmajstrować

 

Z efektów odchudzania jestem zadowolona ale z efektów naukowych nie dlatego musze się bardziej mobilizować do nauki bo jak nie to będzie klęska.

 

Zadanie na dziś skończyć PR   i rozwiązać zadania egzaminacyjne, które będą omawiane na jutrzejszym wykładzie plus zadania na ćwiczenia.

 

 

21 maja 2009 , Skomentuj

Małe załamanie.

Prze ostanie dwa dni dieta sobie a ja sobie. Dziś rano waga i ups! Nie tak miało być. Wic teraz mobilizacja i do walki dalej dalej dalej. Kupiłam sobie shapa co by się bardziej nakręcić a wieczorem na Adua aerobik.

Od jutra będę dokładnie pisać pamiętnik może do mnie przypilnuje.

 

11 maja 2009 , Skomentuj

Maiło być wczoraj ale padłam. Napisze je teraz. Minoł kolejny tydzień diety waga wskazuje utratę jednego kg . Jestem Zadowolona! Starałam się przez cały tydzień trzymać dietę 1000 – 1300 kcal, w piątek ledwo zmieściłam w tym limicie w niedziele go zdecydowanie przekroczyłam ale nie wiele. Jeśli chodzi o główne zasady diety to:

  1. nie jem pieczywa białego, żadnych bułek zastąpiłam je pieczywem wasa oraz ciemnym pieczywem z ziarnami  - na mały wybór narzekać nie można
  2. Nie używam masła, zamiast tego serki śmietankowe
  3. Kawa latte na chudym mleku ale to tylko w chwili kryzysowej, raczej espresso
  4. Staram się pić dużo wody ok. 2 litrów dziennie
  5. jem pięć posiłków
  6. zapycham się jabłkami

 

Jeśli chodzi o poczynania sportowe w tym tygodniu to:

Rolki  - 1h

Rower – 4 razy przez ok. 20 minut

Basen agua – raz ale przez dwie godzinny- zazwyczaj staram się chodzić częściej ale w tym tygodniu miałam jakiś spadek formy.

7 maja 2009 , Skomentuj

Chyba nigdy w życiu nie odżywiała się tak świadomie jak teraz i wiedze tego efekty i przyznam ze jestem z siebie zadowolona.

 

Stosuje dietę 1000 – 1200 kcal w moim własnym wydaniu.

Ponieważ moje życie to nie tylko walka z wagą zdarza mi się wpicie red bulla który jest bombą kaloryczną ale pod czas nauki jest niezbędny  czy zjedzenie kawałka czekolady. No i oczywiście lody bez których to nie mogę żyć. Nie jem ich codziennie ale dość często. Związku z tym moja filozofia mówi lody nie tuczą.

No i oczywiście ruch. Co najmniej trzy razy w tygodniu aqua aerobic dlatego rower i rolki najczęściej jak się da.

W niedziele napisze podsumowanie tygodnia i zobaczymy ile tej aktywności udało mi się zażyć.

Pozdrawiam  

7 maja 2009 , Skomentuj

Waga pokazała dziś 82 kg. Jednak nie do końca wierze w ten wynik bo wczoraj było 83. To pewnie utrata wody.  

7 maja 2009 , Skomentuj

Od dłuższego czasu obiecywałam sobie, że zacznę robić te ćwiczenia.  Teraz się z mobilizowałam i dlatego już dziś czart dzień, właściwe piaty ale wczoraj nie wykonała pełnego treningu dlatego nie liczę go. Wydaje mi się że nie ma sensu przerywanie, czy zaczynanie od nowa. Mam świadomość że nie wszystkie z tych 6 ćwiczeń wykonuje na 100 procent ale bez pracy nie będzie efektów a przynajmniej mam te satysfakcje że coś robie i może nie długo będę wglądać zachwycającow mojej czerwonej dopasowanej sukience.

7 maja 2009 , Skomentuj

Ostatnio zaniedbywałam mój pamiętnik dlatego postaram się dziś trochę nadrobić i co jakiś czas coś więcej pisać.