Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majeczka1166

kobieta, 44 lat, Opole

168 cm, 77.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

Ranki są piekne- czuje sie bardzo lekko, prawie że jak piórko. niejedzenie kolacji-tj-zero nic po 18.00 jest chyba jednym z najwazniejszych w moim przypadku rzeczy w trakcie odchudzania. Drugie to brak słodyczy-da sie życ nawet o nich nie mysle. Już wiem że to wszytsko siedzi w głowie. Ja tym razem BARDZO CHCE- a wtedy wszystko jest możliwe- jedyne co mnie moze zgubic to brak cierpliwosci. jej to mnie nikt niestety nie nauczył. 

A jesli juz o złych cechach mówic to oszczedzania tez mnie nie nauczono- KOLEŻANKI- JA MUSZE SIE LECZYC - z choroby zwanej zakupocholizmem. To jest jakas masakra, nie ma dnia bym cos nie kupiła, a potem żałuje i mam wyrzuty. ok, mam pieniądze ale mam tez karte debetową o której mój pan nie wie i nie wie ze tam jest minus jakis i ze nie moge go załatac bo cały czas dokupuje- kurde to zaczyna mnie przerastac. czy któras miała podobnie?? jak sobie z tym poradzic?

Dzis za oknem sennie i deszczowo, domek posprzątany, cosik sie wymysli.

A no i najwazniejsze- wczoraj zrobiłam wzorowo godzine calanetiksu-

9 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

W końcu jakis ruch na wadze, koniec @@@ brak kolacji i piekne wizyty w ubikacji sprawiły za rano przy wadze był rogalik. tak trzymac. do wesela na które w ogóle nie chce mi sie isc zostało 21 dni. wiec ostro działam. Kieckę mam taka ze moge i schudnac i przytyc z 2 kg nie bedzie widac, ale wiadomo cel i motywacja jest. Gorzej z fryzurą, (wiem znów marudze) nie umiem jej sama tak super ułozyc a 1 maja wszystkie fryzjery zamkniete. cóż jakos bedzie.

Wczoraj jak wpadłam w ogród to zapomniałam o bozym świece- ale kawał dobrej roboty zrobiłam, rece i plecy mi wysiadły, dzieki zajeciu bardzo mało zjadłam i jak przyszli wieczorkiem znajomi to wypiłam piwko i byłam wesoła...

A dzis cały pałac do posprzatania, Maja mi pomaga.

życze wam udanego dzionka i motto na dzis:

NIGDY NIE PRZEMAWIAJ DŁUŻEJ NIZ 20MIN. PO TYM CZASIE ROSNA SZANSE ZE POWIESZ COS GŁUPIEGO.

motto nr 2:

SZUKAJ SPOSOBÓW, BY DAĆ LUDZIOM ODCZUĆ
ŻE SĄ WAŻNI.

7 kwietnia 2010 , Komentarze (10)

Cos mam kiepski okres- juz 4 dni czuje sie fatalnie jako kobieta-taka ogólnie bllee. Mam @@@ wiec bebeszek przedemna sterczy i jak tu czuc sie sexi?? te włosy doprowadzaja mnie do szału, pogoda co nie może sie zdecydowac. i ogólnie do dupy jakos....nawet zakupy mi nie pomogły, a naprawde poszalałam. ...

ale pilnuje sie z jedzeniem co by nie czuc sie jeszcze koszmarniej.
oby jutro było lepiej...

kawał z playboja:
-jaka wadę postawy ma każdy żonaty facet po 30-tce???
-DUPE NA BOKU.

Jeszcze my z przedwczoraj:

6 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Jak ja sie ciesze ze juz po... takie łazenie od stołu do stołu i psełdorodzinkowanie- miłosc bez granic, obłuda niektórych nie zna granic- ale bez rozwijania tematu. Jadłam a co? najwiecej sernika ale dzis dotałam @@@ i juz koniec z tym dziadostwem
Byłam dzis u fryzjera i znów zrobiłam pasemka nie mogłam z tym kolorem-paskudnie sie czułam.
Maja katarzy wiec do konca tyg siedzimy w domku, wiosna niesmiało zaglada mi do ogrodu-czas zaczac prace na kolanach-chwasty ,te sprawy...ach jak miło....

MIESIĄC KWIECIEŃ OGŁASZAM MIESIACEM CALANETIKSU. 
mam plan trzasnąc 15 bloków-czyli 15 razy. narazie  mam 1 szt,.
 ktos chetny???
zapraszam

2 kwietnia 2010 , Komentarze (12)

cja narobiłam ???/chciałam zmainy to mam....nie potrafie sie odnalezc z tymi włosami-załuje bardzo ale to chyba normmaln przez 15 lat miec pasemka i nagle bachhh
d
DIETKOWO-BOSKO...ZAWZIEŁAM SIE ZNÓW....

30 marca 2010 , Komentarze (1)

Jem lekko, nawet bardzo, nie jem słodyczy-nic a nic-nie jem kolacji, a waga stoi jak zakleta, luzów w spodniach tez niestety brak. Jedyne wytłumaczenie to rosnący ksiezyc -dzis jest pełnia-uwazajcie bo mozna miec wzmozony apetyt, ale za to od 1 kwietnia juz bedzie z górki-ksiezyc nam sprzyja i pochudniemy jak ta lala.
  
Postanowiłam od dzis powrócic do calanetiksu, bo wiem ze to naprawde działa, a posladki mi nieco przysiadły niesetty... dzis 1 dzien bedzie

zaraz pedze do fryzjera, jakiejs nowej młodej fryzjerki-stylistki-oddam jej sie bez granic niech zrobi zebym była ładana......-ma trudne zadanie ale zobaczymy....

27 marca 2010 , Komentarze (5)

Witajcie kochane

Jak dobrze byc w domu- było fajnie ale strasznie chciałam juz wracac- wiedzac ze u nas taka piekna wiosna nie chce sie człowiekowi jezddzic na nartach po SNIEGU-BRR mam go juz dosc- sezon narciarski zamkniety.

Dzis mam oczyszczanie rano owsianka, hektolitry wody przez cały dzien i soki i koktajl truskawkowy na obiad- musze dziewczynki, bo jak zwykle na wyjezdzie był problem z wc a o pysznych pziizach i lazanii włsokiej nie wspomne-same rozumiecie.

Ok, lece robic pranie i nacieszyc sie domkiem-pozdrawiam was cieplutko i ciesze sie ze wróciłam- mam straszne zaległosci w waszych pamietnikach ale nadrobie ,nadrobie

18 marca 2010 , Komentarze (2)

Całuje was mocno- wyjezdzam na tydzien, włochy i narty....mam zamiar super sie bawic i nie przytyc nic a nic, od 4 dni jestem tak wzorowa jesli chodzi o odchudzanie ze az sie sama zadziwiam- ale cicho nie zapeszam.

CAŁUJE I DO USŁYSZENIA W KRÓTCE

14 marca 2010 , Komentarze (2)

http://vitalia.pl/forum9,60167,0_Wklejajcie_swoje_fotki_z_postempami_.html

DZIEWCZYNKI WEJDZIE NA TEN LINK-JAKIE TAM SA CUDNE LASKI GODNE POCHWAŁY A NAJWAZNIEJSZE TO OGROMNY MOTYWATOR, DLA NAS TYCH CO MÓWIĄ ZE SIE NIE DA, ZE JEST TRUDNO....MYSLICIE ZE IM BYŁO ŁATWO??? ALE EFEKTY SĄ WARTE WSZYSTKIEGO

a z życia???bardzo bardzo sie pilnuje od 3 dni...a chodze wydeta jak balon, co jest????nie pije alkocholu, nie jem słodyczy ,nie jem kolacji a brzuchol mam jak w 3 miesiącu-ktos cos doradzi????

12 marca 2010 , Komentarze (2)

Przyczepa opita jak należy-rano meczył mnie okrutny kac, ale na kaca najlepsza jest praca- posprzatałam cały domek łyknełam 2 apapy i poszło. Cały dzien przesiedziałm w domu...Ale jest sie czym pochwalic jesli chodzi o cwiczonka otóż:

steper 15 min -1000kroków

bieżnia 55 min -6km

brzuchy 600szt

cwivczenia 30 min

dodatkowo dzis od 17.00 juz poszcze bo mam wyrzuty za ten sernik co zjadłam wczoraj.