Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę znowu wyglądać jak dawniej. Przez wiele lat ważyłam 60 kg, nawet po porodzie wróciłam do dawnej wagi. Zaczęło się dopiero później tak kawałeczek po kawałeczku przybywało mi ciała, to tu, to tam... A teraz coraz bardziej mi to przeszkadza. Te wałeczki po bokach... Mam nadzieję że pobyt tutaj w Vitalii pomoże mi się bardziej zmotywować i zmienić swój obecny wygląd.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8537
Komentarzy: 27
Założony: 6 lutego 2009
Ostatni wpis: 23 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
biedronka1303

kobieta, 51 lat, Tarnowskie Góry

167 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: chociaż troche mniej w obwodzie....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 marca 2009 , Komentarze (2)

Dziś po raz pierwszy zajrzałam do kalkulatora vitaliusza żeby obliczyć kaloryczność moich posiłków. I nawet mimo drobnego wykroczenia jakim były suszone daktyle ciągle mam mało kalorii. A może w tej diecie tak powinno być....

25 marca 2009 , Skomentuj

Posiłki na dzień 25 marca 2009:

Co dziś zjadłam...:
Nazwa Ilość Kalorie Białko Tłuszcz Węglowodany
Brokuły 2 x 100 g (100g) 54 6 0.8 10.4
Czosnek 4 x ząbek (7g) 40.88 1.79 0.14 9.13
Ogórek 3 x 100 g (100g) 39 2.1 0.3 8.7
Kapusta pekińska 1 x szklanka poszatkowanej (90g) 10.8 1.08 0.18 2.88
Papryka czerwona 1 x szt. (200g) 56 2.6 1 13.2
Jaja kurze całe 2 x sztuka (60g) 166.8 15 11.64 0.72
Serek twarogowy ziarnisty 1 x opakowanie (200g) 202 24.6 8.6 6.6
Jogurt naturalny 2% tłuszczu 1 x 100 g (100g) 60 4.3 2 6.2
Pieczarka uprawna. świeża 3 x mała (37g) 18.87 3 0.44 2.89
Daktyle suszone 3 x g (1g) 8.31 0.06 0.01 2.22
  Suma:
  657 kcal 61 g 25 g 63 g
Bilans dzienny:
   
  Kalorie Białko Tłuszcz Węglowodany
  Suma:
  657 kcal 61 g 25 g 63 g
 

25 marca 2009 , Komentarze (1)

Moje menu na dziś

Śniadanie:
chudy biały serek pomieszany z ogórkiem

II śniadanie:
reszta serka ze sniadania z dodatkową porcją ogórka i z kapustą pekińską

obiad:
2 ugotowane pieczarki, 1 ugotowane jajko, ugotowany brokuł (1/2), ugotowany czosnek, a wszystko doprawione jogurtem naturalnym

Przekąska;
sałatka z kapusty pekińskiej, papryki czerwonej i ogórka ( doprawiona tylko solą)

kolacja:
??? jeszcze nie wiem

24 marca 2009 , Komentarze (2)

Już wiem że muszę sobie bardziej urozmaicić posiłki i zwiększyć ich ilość. Jestem potwornie głodna ale jeśli wytrzymam pierwszy tydzień to potem już będzie tylko lepiej :)

24 marca 2009 , Skomentuj

Zaczęło się moje nowe życie..... bez wielu, wielu rzeczy.
Dziś grzecznie przystąpiłam do diety.

Śniadanie:
chudy biały serek pomieszany z ogórkiem i sałata lodową

II śniadanie:
to co zostało z pierwszego z dodatkiem papryki czerwonej :)

obiad:
2 ugotowane pieczarki, 1 ugotowane jajko, sałata lodowa i mały jogurt naturalny

kolacja:
ogórek, papryka

Wszystkie posiłki wspomagane dużą ilością wody
No i sporo gimnastyki. Po pracy był fitness a wieczorem domowe ćwiczenia (A6W)

24 marca 2009 , Skomentuj

Zapomniałam dodać że wieczorem zjadłam pożegnalną kolację czyli 3 kajzerki z masłem i serem żółtym a do tego 2 parówki. W końcu to ostatnia kolacja!!!

23 marca 2009 , Skomentuj

A tu jeszcze pół godziny w pracy...
Chyba znowu napiję się wody... pysznej sycącej wody ;-)

23 marca 2009 , Skomentuj

sama nie wiem co było drugim sniadaniem a co obiadem i deserem :( ale zjadłam i wypiłam:
- zupkę grzybową z torebki
- małą pomarańczę
- 1 krówkę ( pyszna była)
- 1 herbatę
- kilka szklanek wody
- jeszcze jedną kanapkę z masłem i serem camember

a gdzie tam jeszcze do kolacji....

23 marca 2009 , Skomentuj

Jeszcze nie jestem na diecie więc....zjadłam kanapkę z masłem i serem camembert i popiłam herbatą z 2 kostkami cukru!! Dawno nie słodziłam ale ostatnio boli mnie głowa więc potrzebuję tego cukru. W międzyczasie piję coca-colę 500ml...

23 marca 2009 , Skomentuj

Po pierwsze:
Od dziś zaczynam ćwiczenia A6W
Po drugie :
Od jutra zaczynam dietę o niskim indeksie glikemicznym
Po trzecie:
zaczynam upubliczniać co jem - też od dziś

No to napisałam i już nie ma odwrotu. Teraz wystarczy tylko trzymać się tych drobnych 3 punktów :))