Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę znowu wyglądać jak dawniej. Przez wiele lat ważyłam 60 kg, nawet po porodzie wróciłam do dawnej wagi. Zaczęło się dopiero później tak kawałeczek po kawałeczku przybywało mi ciała, to tu, to tam... A teraz coraz bardziej mi to przeszkadza. Te wałeczki po bokach... Mam nadzieję że pobyt tutaj w Vitalii pomoże mi się bardziej zmotywować i zmienić swój obecny wygląd.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8552
Komentarzy: 27
Założony: 6 lutego 2009
Ostatni wpis: 23 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
biedronka1303

kobieta, 51 lat, Tarnowskie Góry

167 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: chociaż troche mniej w obwodzie....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2009 , Komentarze (1)

Znowu nadeszła pora mierzenia i ważenia... i znowu bez zmian.
A wydawało mi się że to już jest duże poświęcenie z mojej strony. Bo przecież nie jem słodyczy, nie słodze i jem dużo warzyw...
Odwlekam diete jak tylko mogę ale chyba nie ma innej rady. Lato zbliża się małymi kroczkami i pewnie nawet nie zmieszczę się do bikini a jeśli tak to pozostaje jeszcze zaakceptować swój wygląd.

15 marca 2009 , Skomentuj

I znowu nadeszła pora ważenia i mierzenia...
Niestety waga się zacięła i ani rusz w dół.
A swoją drogą to ostatnio sporo nagrzeszyłam.... Wczoraj w kawiarni zamówiłam szarlotkę :) No i skąd mogłam wiedzieć że to będzie takie ogromne ciacho!!! Podane na wielkim talerzu obiadowym... ale było pyszne

6 marca 2009 , Skomentuj

To byłaby najlepsza dieta :)) Ostatnio kiedy mi się to przydarzyło to prawie wcale nie jadłam blisko 2 tygodnie. Do wszystkiego musiałam się zmuszać a tłuszczyk znikał kawałek po kawałku :))
Ach te marzenia.........

6 marca 2009 , Komentarze (1)

Nadal 80 kg :(((
A przecież ograniczyłam słodzenie i nie jem słodyczy. Majonezu tez nie !!!
Ćwicze, jem więcej warzyw i pije sporo wody a efektu nadal nie widać....

1 marca 2009 , Komentarze (2)

Dziękuję za wszystkie komentarze a przede wszystkim za słowa otuchy :))
Będę walczyć!!! Chowam orzeszki i idę sie napić wody. Smacznej wody ( nie ma to jak autosugestia).

1 marca 2009 , Skomentuj

Ciekawe rzeczy pokazuje ten dzienniczek... Przytyłam z 77 kg do 80 wiec pokazuje 3% wiecej ale zawartość tłuszczu zmniejszyła się z 38% do 37% czyli 2 % mniej...Skąd te 2 ???? Może to ja nie umiem liczyc....

1 marca 2009 , Komentarze (2)

Tylko jak sie do niej zmobilizować??
Zacznę powoli odzwyczajać się od słodyczy a jak tylko pojawi się więcej swieżych i tanich warzyw to na dietkę. (łatwo powiedzieć nawet teraz zajadam się prażonymi orzeszkami ziemnymi)
Hmmm..... od czego by zacząć...?
Wiem!! Ponieważ słodzę kawę i herbatę 2 łyżeczkami cukru to ogranicze się od dziś tylko do 1 łyżeczki. I więcej wody niegazowanej :)))

27 lutego 2009 , Komentarze (4)

Zważyłam sie i co???? Znowu ok.80 kg. Cała praca poszła na marne.....

10 lutego 2009 , Skomentuj

Zapomniałam jeszcze dodać, że w ubiegłym tygodniu byłam na siłowni i do dzisiaj odczuwam zakwasy w łydkach. Nie bedzie mi łatwo....

10 lutego 2009 , Komentarze (1)

I co tu zrobić kiedy slodycze tak bardzo smakują???!!!
Póki co nie da rady z żadną dietą.. :(
Właśnie wróciłam z zajęć fitness. Staram się powoli realizować moje plany więc wykupiłam karnet na zajęcia. Ale co robię po powrocie do domu?? No oczywiście wpadam do pokoju, łapię pudełko ptasiego mleczka i wyjadam do końca tzn. ostatnie 3 cukierki bo wcześniej już zdążyłam zjeść większość...