Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ania2048

kobieta, 54 lat, Warszawa

162 cm, 81.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: na 2016: nie jeść słodyczy do wielkanocy, wino max 2 lampki tygodniowo do wielkanocy, ćwiczyć co najmniej 0,5 godz/ dzień przez 5 dni/tydz., przez miesiąc pić wodę - co najmniej 1 l/dziennie i zieloną herbatę zamiast kawy

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lutego 2015 , Komentarze (2)

Niestety to tylko efekty uboczne antybiotyku i pewnie szybko wróci, ale tempo jest po prostu szalone - 1 tydz. 2,3 kg.

Nie ćwiczę, nie zwracam uwagi na dietę, ale wogóle nie mam apetytu

Dziś zjadłam:

ś: kromka chleba z bakaliami muśniętego masłem, IIś: pomarańcz, o: sałata z odrobiną camemberta (z sosem z czarnej porzeczki - myślałam, że się zasłodzę, p: 4 kromki pieczywa chrupkiego i 2 plasterki sera.

Wzięłam ulubiony serek rolmlecz do pracy i wydaje się, że go nie zjem, bo na wygląd wydaje mi się za słodki (chyba mam coś nie tak z głową :)

Mam nadzieję, że uda mi się poćwiczyć - plan Mel B 10 minut pośladki - zacznę od ulubionych.

Pozdrawiam Vitalijki,

Ania

23 lutego 2015 , Komentarze (8)

Dalej nie ćwiczę, a waga dalej w dół :)

Po doświadczeniu z chorobą, zauważam, że brak węchu znacznie obniża apetyt.

Chyba w porach obiadowych zafunduje sobie klamerkę na nos i powinno być dobrze :)

klamerki do bielizny

Miłego dnia

20 lutego 2015 , Komentarze (3)

Trochę głupio się cieszyć z nadwagi :) Ale się cieszę, że to już nie otyłość.

Wczoraj było jeszcze lepiej, a dziś waga daje +0,5. Zobaczymy czy się utrzyma. pomaga mi kompletny brak apetytu/

Choroba ustępuje, nie czuje już kaktusów w gardle, ale jeszcze ciągle dopada mnie osłabienie i ospałość. Wczoraj spałam prawie 12 godzin, dom zostawiłam na głowie męża i jakoś przetrwał :)

Miłego dnia dziewczyny

18 lutego 2015 , Komentarze (6)

Niby nic - przeziębienie, ale nie dałam rady ćwiczyć. Mam zaległości. Pewnie dziś jeszcze odpuszczę. Marnie.

Za to mam kompletny brak apetytu - więc może waga nieco spadnie. Chcę w końcu zobaczyć 78,x by wrócić z kategorii OTYŁOŚĆ do nadwaga.

A waga robi mi wbrew :(

Dobrego dnia wszystkich

12 lutego 2015 , Komentarze (1)

Plany jedzeniowe na dziś legły w gruzach.

W planie trening karate - 840kcal i Mel B pośladki 59 kcal.

A tu coś na poprawę humoru:


Ania

10 lutego 2015 , Komentarze (4)

Ale wreszcie wredna waga drgnęła we właściwą stronę.

Ćwiczę twardo - w tygodniu 4 treningi Vitalii po ponad 400 kcal, 1 trening karate, kilka treningów fitness z Kasią i Asią vitalii, a do tego Mel B. Najbardziej podoba mi się Mel B pośladki i nogi. Na nogach jeszcze wymiękam miejscami. Pośladki już jestem w stanie wytrzymać. Samopoczucie rewelka i do tego duuużeee efekty w obwodach - to lubię.

Plan na dziś:

Streching 2 vitalii - zrobione, mel B pośladki - zrobione, trening Vitalii

ś: musli z jogurtem, II ś: 2 kromki chrupkiego z szynką, o: 2 kromki chrupkiego z serem i jogurt, p: pomarańcza i ew. jogurt naturalny 0%, k: mieszanka warzyw - w dużych ilościach

9 lutego 2015 , Skomentuj

Nie wiem jak to jest możliwe - w obwodach schudłam nawet do 3 cm, spodnie ze mnie spadają, a waga twierdzi że przytyłam.

Fakt, wczoraj nie dawałam przykładu w zakresie diety - pojechałam na mecz, na którym nie można było wnosić własnego jedzenia (musiałam kanapki wyrzucić do kosza przy wejściu) i trzeba się było żywić dostępnym na miejscu, śmieciowym, niesmacznym żarciem. Ale to tylko 1 dzień - prawda, że nie fair ? 

Na nowy tydzień z FB:

6 lutego 2015 , Komentarze (4)

Waga nie współpracuje :(

30 stycznia 2015 , Skomentuj

Wczoraj złamałam postanowienie nie jedzenia słodyczy - mały miał 5-te urodziny. Ku mojemu zaskoczeniu, waga mnie za to nie ukarała. Ani za lenistwo ćwiczeniowe. Ale od dziś do roboty - nie ma lenistwa :)

Pozdrawiam,

Ania