Dzisiaj zrobiłam dobry interes,tak myslę🤔.
Zgodziłam się przyjść do pracy po godzinach i obsłużyć zagranicznych gości,którzy odwiedzą moją szefową.
Osoba za to odpowiedzialna rozchorowała się,a nikt inny nie chciał się tego podjąć.
Także mam trochę wolnego bo do pracy mam na 17.00.
Myślę 3 godzinki,zamiast 8😁.
Już ogarnęłam mieszkanko,obiad mam z wczoraj.
I wyruszam robić kroki do parku w ramach pokuty.
Bo teściowa mnie wczoraj namówiła na jabłecznik domowej roboty🙉i jeszcze zeżarłam 4 kromki chleba na kolację.
Wściekła jestem na siebie i będę dziś 2 godziny chodzić!!!
Miłego,chudego tygodnia kochane,nie poddajemy się!!!