Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

do odchudzania skłonił mnie mój widok w krótkich spodenkach :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1559
Komentarzy: 20
Założony: 23 marca 2009
Ostatni wpis: 14 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agusiia1

kobieta, 44 lat, Piaseczno

172 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zrzucić nadmiar mnie:) rzucić palenie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 stycznia 2014 , Komentarze (15)

No to sobie postanowiłam: jak w temacie i szczerze powiedziawszy łatwiej jest pilnować diety niż rzucać chociaż się nie poddaje - dziś 3 dzień bez palenia ( yupi) chociaż tak radosnego nastroju nie mam , wręcz przeciwnie chodze mega nabuzowana, a do tego jeszcze dietka:jakby nie było:
 1 posiłek : dwie kromki chleba razowego, sałata, twarozek i pomidor 
- kawusia pyszna ze słodzikiem
2 posiłek: 200 g jogurtu naturalnego + muelsi naturalne+ otręby pszenne
3 posiłek: papryka faszerowana z kaszą jaglaną 
4 posiłek 3 parówki z mikrofali!!! plus dwie kromki pieczywa razowego
bomba !!! ale nie mogłam się powstrzymać, od wczoraj o nich myślałam kiedy mój chłopak powiedział mi że na kolacje je parówki mniam:) Także ja też zjadłam - nie wiem czy to wielkie przestępstwo ale pewnie nie powinnam ich jeść - lepsze to od kebaba o którym zaczynam marzyć...
5. po treningu i na kolację sok pomidorowy z papryczką chili ( chyba troche mało) 

Mój organizm zaczyna się domagać większej ilości kalorii i większych posiłków...
Dziś na kolacje moi chłopcy jedli tosty z serem, majonezem, ketchupem,...istna mordęga mam nadzieje że mi przejdzie z tym
Nie ćwiczyłam już wczoraj, za to dziś Chodakowska ( trochę jakby lepiej mi to wychodzi:))+Mel B cardio (o Boże ale ona ma tępo- no cóż nie karzdy jest tak doskonały za 1 razem)
Także podsumowując:
nie pale 3 dzień
nikogo nie zabiłam z tego powodu
dietkowo poza parówkami ok
ćwiczeniowo- super z chęciami - ważne żeby się nie poddawać nawet jeśli uczymy się dopiero co wykonywać te ćwiczenia
Miłej nocki:)

13 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Tak właśnie było dziś, mimo tego iż pilnuję 5 posiłków dziennie co maksymalnie 4 godziny tak dziś w granicach 5 mój żołądek strasznie zaczął domagać się jedzenia, a tu przede mną jeszcze do zaliczenia 3 jak się okazało apteki w poszukiwaniu leku na padaczkę dla jednego z moich dwóch kotów, drugi dzień bez papierosa ( mam przyklejony plaster uff) i tylko jedna dawka magnezu przyjęta...tykająca głodna bomba:) Jeszcze pieczywem świeżutkim ( pszennym) mi zapachniało w sklepie...masakra, ale nie poddałam się wróciłam do domu i na szybko przygotowałam mój 4 tego dnia posiłek: ryż pełnoziarnisty, filet z kurczaka grilowany i surówka: sałata, ogórek, pomidor, ocet balsamiczny, oliwa i pieprz mniam, mniam moim chłopcom też smakowało, tak, tak poza mną, podglądaczem kanapowym i kotami jestem mamą 10-cio i 15-latka. Także wilczy apetyt został zaspokojony:)
Co do zakwasów: ćwiczenia z Chodakowską przynoszą rezultaty, jak narazie czuję że mam mięśnie ud i brzucha (o tych już dawno zapomniałam:). 
Dziś w ramach zapoznania z Vitalią poczytałam kilka Waszych wpisów do pamiętników...miło się Was czyta:) Przede mną jeszcze dziś trening z Ewką, ciekawe ile wytrwam? Miłej nocki

13 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Zaczynam i nie przestanę, taką mam nadzieję...
Próbuje już po raz kolejny, z przerwami. Był i Dukan i kuracja z sokiem Neera, i trochę fitnessu...
 a teraz na poważnie: jestem po konsultacji z dietetykiem- efekt- dieta 1300 kalorii i warunek konieczny-ćwiczenia 2x w tyg, po godzinie... no cóż zaczęłam od wagi 74,8- masakra:(
w zeszłym tygodniu poćwiczyłam- zaczęłam ćwiczenia w środę z Cindy Crawford-nowy wymiar ( około 30 min) i w czwartek powtórka z mega zakwasami z dnia poprzedniego i z podglądaczem kanapowym...
Odpuściłam ćwiczenia weekendowe, trochę komicznie wygląda ktoś kto nie ma kondycji i próbuje i ma do tego szczupłych kibiców...
Jedzonko weekendowe smakowite:) i zgodne z dietą, dziś się zważyłam i aż nie wierzyłam że od samej diety i dwóch ćwiczeń spadła mi waga do 72,5 kg i z taką wagą zaczynam moje odchudzanie.
Postanowiłam ćwiczyć z Chodakowską...dzisiejsze popołudnie to 45 min Skalpel- dałam radę mimo iż nogi trzęsły mi się strasznie, no cóż ponoć trening czyni mistrzem:) Podglądacza wygoniłam-zdobywał trofea w Battlefield.
i jeszcze jedno wyzwanie przed nami- rzucamy palenie.
Ehh żebym się tylko nie poddała