Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 38307 |
Komentarzy: | 178 |
Założony: | 12 maja 2009 |
Ostatni wpis: | 20 sierpnia 2020 |
kobieta, 49 lat, Mała Wieś
168 cm, 77.70 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Połowa 21 dnia bez słodyczy już za mną. Zawzięłam się na maksa nawet żadnych bakalii nie podjadam no chyba, że są w Vitalijkowym przepisie. Tylko coś nie mogę sobie poradzić z tym ssaniem w żołądku.Chyba zaraz sobie strzelę czerwona herbatkę. Jutro ważenie a stojąca w łazience waga kusi już od kilku dni. Ale nawet jej jakoś zdołałam się dziś oprzeć. Hmmm jak chcę to jednak potrafię się nieźle zmobilizować. Efekty wagowe potwierdzę jutro ale są tez wymierne znaczy się np spodnie z tyłka lecą i przeusnęłam pasek o 1 dziurkę a to już jest coś. No i nieźle mi się cera poprawiła. Niestety z nią znaczy, się z cerą mam od łooooooooooohoooooooooooo juz nie pamiętam nawet od kiedy problem. Wiecznie cos na facjacie mi wyskakuje. Jak byłam nastolatką to mówiono, że jak dojrzeję to pryszcze znikną, ja dojrzałam, pryszcze zreszta też. Potem ,że jak zacznę uprawiac seks to cera mi się poprawi. No cóz zaczęłam uprawiać ale pryszcze ni hu,hu. Zaczopowały się na mojej buzi. Miały się wynieść po urodzeniu dzieci, no i urodziłam, dwoje., a one jak się domyślacie dalej są. Odkąd pamiętam mówiłam ,że ja to nawet w trumnie będę leżeć z jakimś tryplem na twarzy he,he,he. ktos mi kiedys powiedział, że najwidoczniej taka moja uroda. Uroda psia kość niech ją szlag.
Byłam u doktorka i zamiast wydawać kaskę na ciuchy to będę teraz ciułała na badania i zabiegi. A niech to jasny gwint. Za badanie doplerowskie obu nóg musze wybulic prawie 400 złotych. To jakiś koszmar. Do przychodni nawet się nie pcham bo tam terminy to na pól roku do przodu pozajmowane. No nic to jakoś trzeba będzie przełknąć tę gorzką pigułkę bo niestety mogą z tych moich żylaczków wykluć się większe problemy. Jedyna pociecha w tym ,że doktorek powiedział,że nie ma tragedii i żeby się za bardzo nie marwtić. Jeżeli tylko tego nie zostawię będzie ok.
mate1 z tą Kowalczyk to deczko przesadziłaś koleżanko, ale to bardzo miłe.
jestem twarda i restrykcyjna w stosunku do diety, choć mam coraz większe ssanie w żołądku. Zupełnie nie wiem jak sobie z nim radzić. |Sięgałam już w pewnej chwili po małego biszkopta ale w połowie zanurzania reki w paczkę zrezygnowałam i poczułam się silna. Zapijam ten głód litrami a właściwie hektolitrami wody niedługo sama będę wyglądac jak beczkowóz. Pokusie wagi dzis się nie oparłam i wstąpiłam no i nie jest źle. Nawet bardzo dobrze. Jeszcze psychicznie dojrzewam do zawleczenia mojego dupska na jakąś salę fitness i wyskakania kilku szklanek tego okropnego tłuszczu.
Cos nie mam natchnienia do pisania. Chyba poczytam co ciekawego u innych.
Obejrzałam wczoraj te filmy o dokarmaiczach. Tych facetów wg mnie powinni wsadzić do pierdla oni nie są normalni. Zreszta to widac po oczach. No po prostu byłam w szoku