Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

interesuje się ogrodem, amatorsko malarstwem, lubię czytać książki i uwielbiam spacery. do walki z nadwagą skłania mnie wiele rzeczy: zdrowie,złe samopoczucie w otoczeniu - niestety jestem najgrubsza w wydziale w którym pracuję, no i nie pasują na mnie fajne ciuchy.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19730
Komentarzy: 104
Założony: 6 czerwca 2009
Ostatni wpis: 8 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
WieslawaPeszka

kobieta, 65 lat, Chwaszczyno

160 cm, 115.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zmienić cyferkę z przodu na 8 i poprawić swoją kondycję by wiosna była piękna i radosna

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Mam powody by się cieszyć ze swego osiągnięcia w sumie 12,5kg to niezły wynik to jest 1/3 tego co postanowiłam zgubić. Nie jest mi teraz łatwo bo przeżyłam szok i stres,  mój ukochany piesek stracił oko. Nie było szans by je uratować. Jedyna pociecha ,że nie ma infekcji i goi się dobrze. Na razie codziennie jeżdżę do weterynarza. Weterynarz twierdzi że psinka dobrze sobie poradzi z jednym okiem i nie będzie to zbyt widoczne. Staram się nie zadręczać, ale to trudne , bo stało się to na moich oczach i nie mogłam temu zapobiec. Dwa dni przepłakałam. dopiero dziś nieco się uspokoiłam.

5 sierpnia 2009 , Skomentuj

dietkę trzymam, no mże troszkę zboczyłam jedną małą jagodzianką. Niestety pokusy jak grzyby po deszczu wyrastają. Wolniej schodzi mi waga, ale i tak trzymam się w planie. W tym tygodniu korzystam z dobrej pogody i będę pływać w jeziorku . Może efekty pojawią się w najbliższy piątek. No i koniec z pokusami nie poddam się tak łątwo.

24 lipca 2009 , Komentarze (1)

szybko upłynęły mi wakacje, jak z bata strzelił . Było miło , ładna pogoda, czas na spotkania z przyjaciółmi. Dbałam o siebie, czas spędzałam bardzo aktywnie pływałam, opalałąm się, jeździłam rowerkiem, spacerowałam z rodzinką i psiakami. Było super. Niestety teraz muszę wrócić do ciężkiej pracy, trudno taki los człowieka.

14 lipca 2009 , Komentarze (1)

Mam teraz krótkie wakacje i mam nadzieję, że pogodzę je z zachowaniem diety.  Będę pływać , spacerować , jeżdzić na rowerze i opalać ciałko.Wszystkim wypoczywającym Vitalistom, którzy teraz wypoczywają jak ja życzę miłego wypoczynku i dobrej pogody. Pa

29 czerwca 2009 , Komentarze (2)

 od ostatniej soboty zauważyłam , że mam w sobie więcej energii i wiecej się ruszam. Właśnie w sobotę w ciągu 2 godzin zwiedziłam całe ZOO Oliwskie, w niedzielę zrobiłam sobie porządny spacer w towarzstwie moich piesków, właściwie cały czas byłam w ruchu, a dzisiaj nawet trochę pływałam w jeziorku.

27 czerwca 2009 , Komentarze (1)

Troszkę schudłam i zauważa to moje otoczenie. Jednak mam trudny okres bo ciągle chodzą za mną jakieś pokusy. Najgorsze jest to, że je widzę wszędzie . Inni jedzą lody, jajecznicę na boczusiu. Chyba muszę dobrze się przewietrzyć . Idę do ZOO , może zobachę hipopotama to ochłonę z głupoty i się nie poddam tak łatwo.

24 czerwca 2009 , Skomentuj

z ćwiczeniami to u mnie słabiutko muszę się troche bardziej zmobilizować, bo ciągle szukam jakichś wykrętów by nie ćwiczyć, a przecież wiem , że to jest mi potrzebne.

18 czerwca 2009 , Skomentuj

Już blisko do końca trzeciego tygodnia, nie mogę doczekać się ważenia. wczoraj zaczęłam ćwiczyć - ćwiczenia Pilatesa . Mam nadzieję , że wkomponuje je na stałe może dwa razy w tygodniu. ćwiczenia nie są trudne, ale z moją mobilizacją gorzej. Poprosiłam o pomoc trzynastoletnią córkę i zgodziła się mi pomóc - ćwiczymy razem . 

15 czerwca 2009 , Komentarze (2)

dzisiaj spotkała mnie nagroda pyszna kanapka z dżemem wiśniowym to chyba za to, że wczoraj oparłam się wszelkim torcikom, ciastom i ciasteczkom.
mam nadzieję , że trzeci tydzień też pokonam bez trudu umysł musi pokonać łakomstwo.

13 czerwca 2009 , Skomentuj



To ja przed rozpoczęciem diety vitalia. - koszmarek ;)