Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem... ...Jak 6 w TOTKA -> jedna jedyna na całe życie! Jestem... Jak Ferrari z salonu -> nigdy nie zawodzę! Jestem... Jak magnes -> przyciągam! Jestem... Jak wulkan -> wybucham bez ostrzeżenia! Jestem.. Jak nadzieja -> łatwo mnie stracić! Jestem... Jak papieros -> szybko uzależniam! Jestem... Jak szampan -> uderzam do głowy! Jestem... Jak rzeka -> nie oglądam się za siebie! Jestem...Jak dziecko -> trzeba mnie często przytulać! Jestem...Jak cukierek -> zawsze słodka ;) Jestem...Jak kawa -> pobudzam do życia! Jestem... Jaka jestem!!! ATRAKCYJNA?? - rzecz gustu... BUNTOWNICZKA?? - z wyboru... CYNICZNA?? - nauczona doświadczeniem... DENERWUJĄCA?? - bywam... FAJNA?? - pojęcie względne... GADATLIWA?? - zależy od sytuacji... HUMORZASTA?? - zdarza się... INTELIGENTNA?? - od urodzenia... JEDYNA W SWOIM RODZAJU?? - bez wątpienia... MIŁA?? - na codzień... PEWNA SIEBIE?? - pytanie! RADOSNA??? - dzięki innym! SZALONA?? - jestem i będę... Jestem... Hmmm... tysiącem pytań i milionem odpowiedzi!! :))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35138
Komentarzy: 164
Założony: 29 maja 2009
Ostatni wpis: 16 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MarikaXX

kobieta, 36 lat, Kielce

170 cm, 56.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 czerwca 2012 , Komentarze (4)


Jak ten czas szybko leci!! Już koniec czerwca, szkoda ze lato w naszym klimacie nie trwa dłużej, wtedy dni stają się bardziej kolorowe i az chce sie żyć!

Wczoraj zjadłam ok 1580kcal, o wiele za duzo ale pocieszam sie ze 2godzinki jeździłam na rowerze.Musze sie zmotywować i zacząć diete 1000kcal, pamietam, żeefekty w połączeniu ze sportem były piorunujące. Hmm może od poniedzialku?? Powiedzmy na początek tydzien...




25 czerwca 2012 , Komentarze (5)

Witajcie!
Wracam do prowadzenia Vitaliowego pamietnika.
Mogę sie pochwalic tytułem inż, tak tak juz jestem po obronie, wreszcie mam to za soba:) Teraz tylko czekam na odbiór dyplomu i zaczynam szukac jakiejs pracy.Nie bede sie nad tym rozwodzic bo same wiecie ze w pl nie jest lekko znalesc cos konkretnego.
Jesli chodzi o wage to dzisiaj pokazała 61kg,chcialabym przez ten tydzien zrzucic 1kg, tak na marginesie jeszcze dwa dni temu pokazuwało 60,5 ale wiem ze nie należy sie przejmowac takimi małymi wahaniami.




Podoba mi się kostium dziewczyny na ostatnim zdjeciu,a jeszce bardziej figury wszystkich;)

13 kwietnia 2012 , Komentarze (9)


Dopiero dziś odważyłam sie wejsc na wage, bo przez swieta zjadłam tyle ciast ze szok. Było tylko 0.5kg wiecej, czyli moja waga na dziś to 61,5.
Wczoraj przebiegłam 6,6km, a zjadłam az 2030kcal.
Musze zaczać patrzec na to co jem bo wymyka mi sie to spod kontroli.

Jak co roku o tej porze, zgodnie z demotem uważam sezon przed wakacyjnego odchudzania za otwarty. Wiekszość Pan pewnie obudzi sie dopiero przed weekendem majowym kiedy wyciągną z szafy letnie szorty w które za nic w świecie nie bedą mogły sie wcisnąć. Hmmm dziwnie skurczyły sie przez zimę???
My Vitalijki zaczynamy juz teraz, wiec nam to nie grozi;) wciśniemy się w te szorty bez najmniejszego problemu:)




4 kwietnia 2012 , Komentarze (3)


Gdzieś w necie natrafiłam na fotki nowej kolekcji kostiumów kąpielowych Victoria Secret.
Zarówno stroje jak i modelki są cudowne.
 Ich figury są perfekcyjce. Wiadomym jest, że aby tak wygladać muszą wkłądać w to dużo wysiłku: systematyczność i cieżka praca.
Jednak sądze ze predyspozycje genetyczne tez odgrywają tu dużą role, bo niktóre kobiety nawet jesli niewiadomo jak by sie spieły nie osiagną takiej fugury.
Niech będą naszą motywacją przed sezonem bikini:)



Wczoraj wróciłąm do biegania, dziś też oczywiście też jest w planach.
Przebiegłąm 6,7km
Kcal zjedzone to 1060kcal (super ze tak malo sie uadalo bo przez ostatnie dni było po ok 1500kcal)

2 kwietnia 2012 , Komentarze (8)


Witajcie:)
Dzieki za wiele miłych słów po ostatniom wpisie, miałyście racje, po życiowych porażkach tzreba wstać i iść dalej do przodu. Nie zatzrzymywać sie i nie rozpamietywać niepowodzeń, trzeba walczyć o swoje!

Jestem juz w domku, widze tego same plusy: jestem blisko rodzinki i znajomych i mam dostep do orbitreka, musze tylko zacząć na nim jezdzić.


Dieta średnio, wczoraj na kolacje zjadłam jakis 600kcal głównie w postaci białych bułeczek, były takie dobre, że nie mogłam sie im oprzeć, ale w ciagu dnia byłąm na dwóch długich spacerach. W sumie wyszło 10km, wiec spaliłam te bułeczki, bilans na zero.




29 marca 2012 , Komentarze (4)

Nie chce mi sie rozpisywac ale dzisiaj mialam naprawde zjebany dzień...brak słów. No ale trzeba złapac oddech, powstać i iść do przodu, nie ma co sie poddawać
Jednym plusem jest to że jutro jade do domu: rodzinka i znajomi obok mnie bo ostatnio czułam sie troche samotna.
Z dieta też do dupy, dzisiaj wieczorem zjadłam dwie drożdzówki z ciasta francuskiego i popiłam Redsem malinowym, a i w ciągu dnia był jeszcze duży baton, super nie? Jeśli tak dalej pójdzie to nigdy nie schudne.

Vitalia nawala bo nie moge wstawić zdjęc do wpisu, co jest??

24 marca 2012 , Komentarze (4)

Waga ładnie spada, wreszcie sie ruszyło w dół a zawdzięczam to bieganiu. Naprawde warto ruszyc tyłek i troche sie poruszac.


Wczorajsze menu :1033kcal
dwie kanapki z pacztecikiem 270kcal
kawa z mlekiem, jabłko 95kcal
ryż z warzywami i surówką, kawa 380kcal
twaróg z jogobellą 218kcal
Bieganie: 6km

Od kwietnia zaczne znowu ćwiczyć A6W, no i oczywiście jak co roku rozpocznę sezon rowerowy.

22 marca 2012 , Komentarze (3)

Witajcie:)
Przez kilka dni nie było mnie na Vitalii: w niedziele miałam absolutorium, potem rodzinka została na 2dni wiec sporo chodziłam po Poznaniu, ale to co spaliłam co nadrobiłam jedzeniem;)
Wczorajsze kalorie: 1275kcal
Bieg: 5km




16 marca 2012 , Komentarze (3)

ostatnio rozbawił mnie pewien demot: studencka zaradność:

Hahaha trzeba mieć naprawde zryty beret żeby coś takiego wymyślić

Jadłospis wczorajszy: 1206kcal
wiejski i dziem 270kcal
kawa, kanapki z jajkiem 220kcal
kotlet, surówka, kawa 410kcal
2jabłka 130kcal
jogurt truskawkowy + otręby 176kcal

RUCH: wczoraj zaczełam biegać, pierwszy raz w tym sezonie.
Mam świetna aplikacje na smartfonie ENDOMONDO, przez  GPS pokazuje trase, można  wybrac dyscypline sportu, na podst, podanej wagi pokazuje ilość spalonych kalorii i tempo w jakim biegłam. Wyszło 3.3km, jak na pierwszy raz uważam, że to przyzwoity dystans. Dzisiaj mam lekkie zakwasy, ale po obiadku też ide na Cytadele pobiegać.




15 marca 2012 , Komentarze (3)

Dziś rano odważyłam się wejść na wagę, nastawiłam się ze może pokazac nawe 63-64 a tu 61,8kg więc nie jest aż tak źle jak mi sie wydawało.
Jadłospis wczorajszy: 1300kcal + Redd's malinowy wieczorem
wiejski, kromka chleba 270kcal
zupa pomidorowa 200kcal
kawa z mlekiem, 2kanapki z pasztecikiem 410kcal
2jabłka, dzem 160kcal
2jajka, chleb 260 kcal

Motywacje: