Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ja+sadło.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15340
Komentarzy: 56
Założony: 3 stycznia 2008
Ostatni wpis: 10 lipca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dzasstin

kobieta, 35 lat, Wrocław

177 cm, 74.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lipca 2018 , Komentarze (4)

Tu chora, tu wyjazdy. Ciągle coś. Jutro znowu zaczynam z dietą.

24 maja 2018 , Komentarze (1)

Pierwszy dzień na plus. Smacznie i nie byłam głodna. Cieszę się, jestem pozytywnie nastawiona. 

Powodzenia sobie i Wam! :) 

23 maja 2018 , Skomentuj

Zakupy zrobione. Pogotowane na jutro. Zaczynam. Jak zwykle z poślizgiem, ale wzięło mnie zapalenie ucha. 

Takie będę jutro pyszności jadła.

16 maja 2018 , Komentarze (4)

Już waga poszybowała do 84,7 kg. Mam nadzieję, że to tylko dlatego, że środek dnia i że najedzona. To jest niedorzeczne tak szybko tyć. Nagrodę przewiduję dopiero jak będzie siódemka z przodu, także sory Justyna, nie będzie nagrody co 1 kilogram. Tych kilogramów w ogóle nie powinno tu być. Do tego głowa mi leci, ciągle bym spała. To chyba jakiś poważniejszy problem z nieszczęsną tarczycą, bo co innego.

W niedziele mam dostać dietę. W poniedziałek zacznę stosować.

Powodzenia dziewczyny i mnie też.

10 maja 2018 , Komentarze (1)

Wczoraj cały dzień dieta, ale oczywiście na wieczór mnie coś podkusiło i całą czekoladę pochłonęłam. 

Dzisiaj też zgodnie z dietą, ale byłam głodna i tym razem przed kolacją wsunęłam 2 jabłka. No chciaż tyle dobrze, że nie czekoladę. 

Może jutro się uda trzymać diety. 

Pozdrawim. Powodzonka sobie i Wam. 

9 maja 2018 , Komentarze (15)

Rozregulowała mi się tarczyca, a ja zamiast jeść rozsądnie to sie obżeram. Tyję w zatrważającym tempie. Jeszcze 2 tygodnie temu było 80 kg. Dzisiaj 83 :o :o SZOK.

Mam dietę, zapłaciłam u dietetyk 500 zł (!).  A jej nie stosuję. Robiłam wszystkie wyniki badań dla niej, żeby też zadbała o moje niedobory wszystkiego, co możliwe. Też z 300 zł poszło. I po co, żebym jadła jeszcze gorzej niż przed dostaniem diety?? Jakiś głupi schemat u mnie działa "od jutra dieta to dzisiaj muszę się nażreć".

Będę tu jakoś sprawozdanie zdawać to może mnie to zmotywuje. Czy się trzymałam diety, czy nie.

Powodzenia sobie życzę.

22 lutego 2015 , Komentarze (5)

już drugi tydzień obrastam w tłuszcz, marnuję pieniądze i żrę kompulsywnie, że żołądek mi pęka. A treningi mijają i dieta się marnuje. Teraz już jednym ciągiem bez wpadek do końca programu. Na tym się skupić, nie dać się rozproszyć. Nawet MiłOOOOOści.

15 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

76 kg