Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Optymistycznie nastawiona do życia. Lubię fotografować, czytać. Wielką frajdę sprawiają mi wędrówki piesze. Lubię wyzwania. Schudnąć? Czemu nie? :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9134
Komentarzy: 65
Założony: 13 maja 2010
Ostatni wpis: 14 listopada 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Alome

kobieta, 60 lat, Lubin

168 cm, 94.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 maja 2010 , Komentarze (4)

W poniedziałek zaczęłyśmy z koleżanką dietę kopenhaską.

Przyłączyłam się dla towarzystwa i trochę też z nadzieją, że spadnie mi oponka pod biustem, która stała się zauważalna, gdy siedzę.

Pomyślałam: czemu by nie? Mam złe nawyki żywieniowe i nie jadam śniadań. Praktycznie do 16-17 mogę nie jeść nic. A potem niby nic, a zaczyna się pakowanie, jak w śmietnik. Dlatego rzekoma drastyczność diety kopenhaskiej mnie zupełnie nie przeraziła. Wręcz odwrotnie. Zaczęłam jadać lunch . Nastawiłam się optymistycznie do całego procesu 13 dniowego jedzenia "trocin" jak mówi moja koleżanka. Wspólne "dietowanie" jest naprawdę sympatyczne i... zabawne. Ale o tym w kolejnych wpisach.

Jak na pierwszy raz starczy. Poza tym muszę poznać możliwości tutejszego blogu.

Jeśli ktoś to czyta, to pozdrawiam serdecznie i ślę pozytywne myśli. Wspieram Was w poczynaniach na drodze ku szczuplejszej sylwetce i lepszemu samopoczuciu. A co? Na pewno będzie. Tyle fatałaszków w szafie wisi .