Święta już na szczęście minęły i na szczęście tego co przy okazji przybyło też już nie ma z 73 na 69kg cieszę się bardzo. Dziwnie patrzy mi się teraz na pasek wagi śmiesznie i marnie wygląda mi teraz to 9kg, które mi pozostało pamiętam jeszcze kiedy pokazywał 35kg;*
Czas na małą retrospekcję. Czytałam swoje wpisy z poczatków przygody z Vitalią 17 lipca 2010r. ułożyłam sobie listę 12 celów do osiągnięcia dzisiaj właśnie jestem przy 9 czyli 6tka z przodu na wadze, jestem już tak blisko, a jeszcze 1kg i skończy się moja droga z otyłości do wagi normalnej