Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

nie piję, nie palę, nie przeklinam jestem aktywną, pracującą mama

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31192
Komentarzy: 101
Założony: 21 listopada 2009
Ostatni wpis: 21 listopada 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamsen

kobieta, 38 lat, Wrocław

175 cm, 88.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 maja 2010 , Komentarze (1)

YO!

kolejny dzień z Dukanem i aerobami moimi ukochanymi.

dziś : 1h spinning i 1 h ABT ( hardcore'owego ) aż mi się nogi trzęsły z wysiłku
bez opieprzania, cały trening na full możliwości

BURN!


wcisnełam w siebie:
puszka tuńczyka w wodzie
3 białka ugotowane
2 placuszki otrębowe
jogurt naturalny z otrębami
serek wiejski

zielona herbata mega kubek,  2 litry wody i 2x coś a'la multiwitamina



załamałam się jak zobaczyłam mój własny, prywatny cellulit masakra i jeszcze te pękające naczynka załamka

4 maja 2010 , Komentarze (1)

Na zdjęcie poniżej będę patrzyć codziennie. Codzienny mobilizejszon:D

Dziś:

2 h spinning

&

Dukanek, tzn.:

jogurt naturalny + otręby
filet z kurczaka grillowany
placuszki otrębowe
ogórek konserwowy


3 maja 2010 , Skomentuj

powyżej  inspiracja lato 2010:) MOBILIZACJA!



.... nawet nie staje jutro na wadze rano 66kg pewnie............



usprawiedliwienie:


@

i

majówka, karkówka, grilówka, leżeniówka, telewizorówka, sernikówka

więc jutro:

2h spinning:D i samo białko, GO GO GO GO GO!

od jutra Dukan uderzeniówka i codzienny wpis na vitalii
PS. napisać projekt na finanse behawioralne!


9 kwietnia 2010 , Skomentuj

9,5 kg za mną

jeszcze 2,5kg !!

deadline 25.04.2010

TAK DZISIAJ POSTANOWIŁAM

7 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

yo!
dziś na wadze 65,8kg- myślałam, że szybciej waga będzie spadać. Nic nie zmieniam na pasku wagi (troszkę się pooszukuję)- jakoś to 64 kiedy je widzę bardziej mnie motywuje. dzisiaj same proteinki, zielone herbatki, 4 kawy- light'owe takie- zobaczymy jutro rano. Teraz jestem jakoś wyjątkowo głodna:/ jeszcze Uk'owi robiłam kolacyjkę z pysznym chlebkiem- tak mi się chciało wszamać piętkę tego wypieczonego razowca!

PS. nie wiem czemu używam dziś tych wszystkich "zdrobnionek" ( herbatki, kawki, kolacyjki)
taki dzień po prostu chyba.

PS. znęcają się nade mną w pracy- zaopatrzyli socjal w tony słodyczy! A te słodycze, zwłaszcza kokosowe "Jeżyki" tak patrzą na mnie wygłodniałe i wołają: "zjedz nas, rozpływamy się w ustach, wiemy ze masz na nas ochotę, nie każ się prosić" Oszaleję przez ten cukrowy nałóg.

5 kwietnia 2010 , Skomentuj

nie ma tragedii- dziś popoludniu było ważonko- 66,3, zobaczymy co bedzie jutro ????

4 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

ufff! majonezowe Święta:) Wielkanoc już chyba zawsze będzie mi się tak kojarzyć- "majonez i mięcho". W tym roku śniadanie wyglądało u mnie troszkę inczej- śniadanie w wersji Dukan :) mama sie spisała na medal. Wszystkie potrawy zgodne z reżimem diety.

....ale. No właśnie ALE- ale było jeszcze drugie śniadanie u Uk, wersja "made in Poland".  Nie maiałam wyjścia MUSIAŁAM coś tam w siebie wcisnąć a było cięzko po otrębach serwowanych na snaidaniu nr 1.

Dukanowskie śniadanko było ekstra wyjątkową okazją, żeby przekonać Uk'a do  Dukanka. Nie miał wyjścia jeśli nie chciał, żeby Ul-K się obraziła musiał w siebie wcisnąc te pokłady otrąb ;) Przemęczył się- jednak porażka- jedzenie jak dla jego podaniebienia NIEJADALNE. Szkoda- czeka mnie dalej gotowanie podwójnych obiadów.

Pofolgowałam sobie w zeszłym tygodniu. 2 kg do przodu. Nabrałam wagi raczej z powodu zbliżającego (spóxniającego się) @. Byłam napompowana wodą jak balon. W biuście 3 cm wiecej i opuchięte nogi-( jak jakaś babcia!!)  

Od wtorku wracam do fazy uderzeniowej. 6 dni. I włączam do tego suplementy: witaminy i koniecznie Rutinoscorbin. Wada dietkowania ostatniego jest nie dobór witamin, ciienie pod oczami i pękające naczynka!. W zeszłym tygodniu zrobiłams sobie tydzien całkowicie owocowy- zapasyuvitaminowe na tydzień fazy 1.

I chciałam się pochwalić, żę jazda samochodem idzie mi całkiem przyzwoicie:D parkoweanie ma małe defekty ale skoryguje to niedługo. Sejczawa rules.

 

18 marca 2010 , Skomentuj

64,8 ostatnio tyle ważylam prawie 3 lata temu:D dumna jestem z siebie:D

zasady nwoego odżywiania:

2x w tyg. tylko białko

pozostałe dni zasada MŻ (mniej żarcia;)

Dukan naprawde wymiata:D moj tatuś ( 50l) musiał koniecznie schudnąć (120kg!) w 1 mc zrzucił 16kg, i waga leci dalej ( poziom holesterolu i inne wyniki w normie). więc dukana zawsze wszystkim polece!

24 lutego 2010 , Skomentuj

przyierzyłam dziś moją miarkę... noworoczną sukienkę, kóra na mnie pasowała 1.01.2008 a pózniej dłuuuuuuuuugo, bardzo dłuuuuuuugo byla stanowczo zaciasna,ale dziś okazało się, że jest ..... zaluźna:D:D:D:D:D:D yeah! byle do przodu:D

 

w sumie jutro rano będzie chyba wiecej na wadze bo zjadłam dziś sałatkę z makaronem i taka napchana sie trochę czuje. musialam zjeść coś takiego bo od soboty czułam sie jakaś taka wyziębiona, a od dzisisaj rana jakoś tak ciągle głodna. Gdyby dzisiaj nie wjechał makaron to jutro na bank wcisnęlabym ze 3 batony. bleeeee

Co najważniejsze- tendencja spadkowa w dalszym ciągu utrzymana.

nowa praca- git

jazda sejczawą- też git

23 lutego 2010 , Skomentuj

W końcu!!!! myslalam, zę sie nigdy tego nie doczekam . już nie pamietam kiedy na wadze przed przecinkiem bylo 65kg. Już nie dużo mi zostalo do obranego celu:) ehhhh  jeszcze troszkę:D   65,8 yeah!