Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

nie piję, nie palę, nie przeklinam jestem aktywną, pracującą mama

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31197
Komentarzy: 101
Założony: 21 listopada 2009
Ostatni wpis: 21 listopada 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamsen

kobieta, 38 lat, Wrocław

175 cm, 88.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 lutego 2010 , Skomentuj

znów słodyczowy detox:) idzie całkiem fajnie i bez problemu- gorzj z jazda samochodem- dam rade 1 dzień po prawku: zero kolizji, zero zgaszeń

 

13 lutego 2010 , Skomentuj

kufffffffffa:/ i co delicje milka lila stars, nussbeisser, princepolo no comments

31 stycznia 2010 , Skomentuj

wlasnie siedze tu z farba na wlosach

kurde tka sie cieszylam ze waże juz 66,3 ale kurde to jest taaaaaaaaak duzo jeszcze:(:(:(

jutro ide na aero

 

29 stycznia 2010 , Skomentuj

MOJE MANGO

W końcu piątek. W sumie to nie ma z czego sie za bardzo cieszyć bo jutro mam egzamin z rachunkowości  <żyga> (taki emot lepiej tu pasuje). Taaaaaaaaaaak mi sie nie chce. Najlepsze jest że musze się uczyć rzeczy ktore już są nieaktulane! jak chciałam zabysnąc moja wiedza na praktykach w biurze rachunkowym to nie wyszlo bo szef powiedzial " kiedyś tak było, ale teraz...bla bla" w biurze rach robiłam jedno a na ćwiczeniach co innego:/ masakra boje sie ze mi sie będzie wszystko mieszać.

Dziś kolejny dzień w nowej pracy.  Na maxa odczuwam "degradację".  W poprzedniej pracy byłam kierownikiem teraz jestem asystentką ale za to w zawodzie. Coś za coś:/ ( ale żeby prezes prosił mnie o odkurzanie odkurzaczem w swoim biurze to już gruba przesada!- nie było żadnych gości umówionych, ani wizytacji, klientów nic, codziennie przychodzi sprzątaczka; Co mialam zrobić... odkurzyłam)

A co do dukana. 5 dzień. nie jestem głodna wszytko grejt. jutro jem warzywkaaa aaaaa aa a:D

 

 

28 stycznia 2010 , Komentarze (1)

la la la laaaaaaaaaaaaaaa 67kg pa pa paaaaaaaaaaaaaa
!!!!!!!!!

udało sie 67 pokonane!


dziś dukan dzień czwarty- już mi sie na maxa chce owoców, tak bardzo bardzo bardzo

zjedzone dziś:

jajko x2
placuszki otrębowe x 4 (pychotki moje)
kawa z mlekiem x2
2 orzechy arachidowe- grzeszek ale nie moglam sie powstrzymać
wędzona pierś indyk- 2 plasterki
twaróg 0%- 15dag
makrela wędzona- nie wiem dokładnie ile ale malutko

W sumie to bardzo mało zjadłam, a mam wrazenie ze pekne zaraz. W sobote jem warzywka! GREAT nie moge sie doczekać
placki na jutro do pracy upieczone serek wiejski 3% przygotowany i ogórki konserwowe też więc nie jest bardzo źle. w weekend spróbuje zrobić sernik proteinkowy.


27 stycznia 2010 , Skomentuj

dukan dzień 3, nowa praca dzień 2

Dziś 3 Dukanka, wogóle nie czuje że jestem na diecie, a kalorycznie mieszcze się w 1200kcal! waga spada.   ....ale chce mi sie mandarynek i mango. Od jutra pewnie waga na + bo zbliżają sie te dni a wtedy poprostu jestem jak balon- pozbede się tej wody we wtorek na 2 h rowerkach.

Przez sesje nie moge wogóle ćwiczyć jakoś mam wyrzuty sumienia na aerobach- jestem na sali a nie w domu nad książkami.

Piesio zjadł mi taśmę do ćwiczeń!! crazy z tęsknoty  ale i tak go kocham.

W nowej pracy ok. mam 3 tony dokumentacji do odgruzowania po mojej poprzedniczce:/ idzie mi mozolnie ale do przodu.

Gdyby nie zjedzona taśma dzień na duży plus.

26 stycznia 2010 , Komentarze (2)

rodzinne odchudzanie, mama tata i ja :D od pn w trojke walczymy z kg na dukanie. czytalam wszystkie za i przeciw tej diecie. ryzyk fizyk próbuje:D będzie  

tatus zrzucił już 2 kg = no ale ma z czego zrzucać 25 kg nadwagi

ja mniej 0,5 kg mniej na wadze- w tym najedzona cały czas i 3l wody dziennie

dziś upiekłam sobie pyszne placuszki z otrębami i cynamonem PYCHOTA

baaaaaaaaaaaardzo chce sie pozbyć moich nadmiarów (oglądałam dzis zdjęcia z wakacji 2008 i 2006 dosłownie takie przed i po :( )

5 stycznia 2010 , Komentarze (1)

po siwietach.
nie jest tak zle 1 kg do przod tylko i -1cm  odęte w paru miejscac. wyjazd na deske dobrze mi zrobil:)

15 grudnia 2009 , Skomentuj

dziś 2 h spinning spalone ok 1000kcal. normalnie zwłoki jak zeszłam z rowerka. kalorii pochłoniętych dzisiaj 1800kcal!!!!!!!!!!!!! masakra ( w tym 3 delicje- dzis do biura ktoś bezczelnie przyniósł z racji zbliżających się świąt hehs;)

14 grudnia 2009 , Skomentuj

ehhhh nie wiem co sie dzieje:/ waga stoi 68,5 i ani drgnie w dół. Dalej jestem na diecie i dalej aero. nie wiem nie wiem ..... chyba trzeba przeczekać