Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zdecydowałam się na odchudzanie ze względu na złe samopoczucie. Potrzebuję trochę zrzucić by czuć się pewniej i atrakcyjniej!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8075
Komentarzy: 44
Założony: 20 lutego 2010
Ostatni wpis: 11 stycznia 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magda1602

kobieta, 34 lat, Warszawa

154 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lutego 2020 , Komentarze (2)

Waga znowu się waha 😭chyba muszę się przyzwyczaić i czekać aż znowu się ustabilizuje. Dieta ok, zdarzyły mi się małe grzeszki, ale to takie maleńkie, że się wcale nimi nie przejmuje. Moje nowe wymiary :

Udo: 59 - 57,5

Biodra : 105 - 102

Brzuch: 94 - 92,5

Ramię : 31 - 30,5

Waga: 60- 59

Waga waha się między 59 a 58,ale wolę na spokojnie wpisać 59 😊

Ćwiczeń niestety dalej brak, ale motywacja do odchudzania jest 😊 Mąż nie może się nacieszyć, cały czas mi mówi, że świetnie wyglądam i, że jest ze mnie dumny. Jest moc żeby iść dalej 😊💪💕


31 stycznia 2020 , Komentarze (6)

Dawno mnie tu nie było... Nadszedł czas ząbkowania i kompletnie nie mam na nic czasu. Mały cały czas na rękach, noce kiepskie. Jak już znajdę chwilę wolnego to nadrabiam pranie, sprzątanie. Chociaż mąż cały czas powtarza-jak mały śpi to śpij i Ty, ale ja jakoś nie potrafię położyć się w ciągu dnia. Szkoda mi czasu. Dieta o dziwo cały czas ok, pomimo niewyspania trzymam się ustalonych zasad. Dzisiaj naszła mnie wieeelka ochota na coś słodkiego, ale jakoś się opamiętałam 😂👏💪waga troszkę spadała, jutro zaktualizuję pasek i zrobię pomiary. Robiłam wczoraj placuszki z serka wiejskiego - pycha! Przepis od fit_przepisy_od_baletnicy. Polecam! 

Dziewczyny, macie jakieś sprawdzone sposoby na ząbkowanie? 😊 

23 stycznia 2020 , Komentarze (5)

Dieta dalej ok. Jeśli zjem coś mniej zdrowego to i tak zawsze Wrzucam to w kcal więc się nie martwię. Denerwuje mnie tylko, że cały czas kontroluję swoją wagę 😭 Staje na wadze nawet kilka razy dziennie. Wiem, że nie powinnam tego robić ale pokusa jest silniejsza. Jeszcze teraz, w trakcie okresu waga skacze jak szalona, waha się, raz w górę, raz w dół 😭Dzisiaj mijają 2 tygodnie mojego odchudzania, jak narazie idzie gładko. Życzcie mi powodzenia abym trwała w tym dalej 😊💪 Dobrej nocy babeczki 😊😘

20 stycznia 2020 , Komentarze (3)

Miałam napisać w piątek i podać wymiary aleee... Jakoś kompletnie nie miałam do tego głowy. Dieta była, ok, ale do wpisu nie mogłam się zmotywować. Weekend minął spokojnie, nawet dosyć leniwie. W sobotę wpadł kieliszek wina, ale wliczony w kcal, więc jest bez wyrzutów sumienia 😊 Wrzucam kilka zdjęć 😊 

Wymiary :

Udo- 59

Biodra- 105

Brzuch - 94

Ramię - 31

Waga - 60 czyli spadek 2 kg!!! 😁😁😁💪

Ale zdjęcia są tragiczne, człowiek nie jest świadomy tego jak wygląda dopóki nie zobaczy się na zdjęciu. Szok 😲 😲 😲 

16 stycznia 2020 , Komentarze (3)

Dzisiaj mija ostatni dzień pierwszego tygodnia diety. Jakoś nie miałam obaw czy wytrzymam. Coś mi podpowiadało, że tym razem dam radę! 😊I rzeczywiście, jest super. Mogę nawet powiedzieć, że jestem z siebie dumna 😊💪 Szkoda tylko, że nie zaliczyłam w tym tygodniu żadnego treningu, jakoś nie mogę się zmobilizować. Mały ząbkuje i całą uwagę skupia na sobie, a jak już śpi to mam coś innego do roboty niż ćwiczenia. Pranie, sprzątanie, gotowanie... Obiecuję sobie jakoś wykombinować te parę chwil dla siebie... Trzeba tylko jakoś zacząć😊

Dzisiejszy jadłospis :

Śniadanie :

Jajecznica, kromka chleba, rukola, pomidorki koktajlowe 

Kawa u siostry 

Obiad :

Mała porcja bigosu, kromka chleba 

Kolacja :

2 zapiekanki z wędliną i mozzarellą, rukola, pomidory 😊mój ulubiony zestaw 😁

Jutro ważenie i pierwsze pomiary. Zrobiłam sobie zdjęcia, ale strach je wstawiać 😲😲😲😂

15 stycznia 2020 , Komentarze (2)

Dieta dalej na dobrym poziomie. Nie miałam skoków w bok. Dzisiejsze posiłki :

Śniadanie :

2 kanapki z wędliną i warzywami

Przekąska :

Jabłko 

Obiad :

Ziemniaki, pierś z kurczaka, papryka - wszystko z piekarnika, pomidor

Kolacja :

Maleńki kawałek tortu, kanapka z wędliną, rukolą i pomidorem 

Wrzucam parę zdjęć posiłków 

Dalej nie mogę zebrać się żeby zrobić pomiary, a szkoda zbo waga zaczyna się ruszać. W piątek zrobię podsumowanie tygodnia 😊❤️

13 stycznia 2020 , Skomentuj

Śniadanie :

2 kanapki z wędliną, pomidorem i sałatą 

Obiad:

Szaszłyk 🍢, kromka chleba, herbata 

Przekąska :

Kawałek ciasta - kremówka 

Kolacja :

Tost z wędliną, mozzarellą i pomidorem 

Niedziela minęła na kuszeniu... Ciasta, ciastka, obiadki... Skusiłam się na 1 kawałeczek ciasta, oczywiście zachowując kalorie ❤️😂

11 stycznia 2020 , Skomentuj

Śniadanie :

Kanapka z masłem, wędliną i pomidorem

Przekąska :

Jabłko 

Obiad :

Szaszłyk z piersi z kurczaka, papryki i pieczarek, ziemniaki

Kolacja :

Krokiet z kapustą i grzybami 

Trzymam się dalej. Kaloryka zachowana😁 A miało co dzisiaj kusić... Wszystko zaczyna się w głowie 🧐🤓

9 stycznia 2020 , Skomentuj

Śniadanie :

2 kromki chleba, mozzarella, pomidor 

Przekąska :

Jabłko 

Obiad :

Ziemniaki, 2 jajka sadzone, pomidor 

Przekąska :

Serek wiejski z łyżeczką dżemu truskawokwego 

Kolacja :

kromka chleba z masłem, ser żółty, pomidor, rukola, papryka

Startuje z wagą 62 kg, wprowadziłam dietę. Dzień pierwszy minął ok, chociaż miałam chęć coś podskubnąć. Ratowałam się pomidorkami i zieloną herbatą 🍵

Teraz jeszcze meliska i jutro lecimy z 2 dniem. Trzymam za siebie kciuki 🤞 😊💪💪💪

9 lutego 2017 , Komentarze (1)

Od grudnia do połowy stycznia leciutko zleciało mi 7 kg(impreza) Wystarczyło, że jadłam regularnie, zrezygnowałam z alkoholu i późnych kolacji. Niestety, od jakiegoś czasu waga stanęła i stoi. I teraz tak siedzę i dumam co dalej....Myślę, że muszę wprowadzić ruch! Od 4 lat jestem szczęśliwą posiadaczką orbitreka, ale przyznaję się bez bicia, że ćwiczyłam na nim tyle razy ile mam palców u jednej ręki(szloch) Motywacja...normalnie nienawidzę żadnej formy aktywności. Nie powiem, czasem mam zapał, zacznę machać nogą,ale po 5 minutach stwierdzam, że mam dość, odechciało mi się i kończę. Mąż mnie straszy, że jeżeli jeszcze przez miesiąc orbitrek będzie robił za wieszak to go sprzeda! :) Także idę, przynajmniej na te 5 minut:)