Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale ze mnie gapa :-(


Takie gafy, to tylko Anka z Mińska Mazowieckiego może strzelać. Kobitki!!! Toż 12 stycznia 2009r. minął dokładnie rok kiedy zrobiłam swój pierwszy wpis i zaczęłam walczyć o nowe życie. Te z Was, które czytają mnie od samego początku wiedzą, że radykalnie zmieniło się moje życie. A teraz bilans osiągnięć w ciągu tego roku:

SCHUDŁAM 30 KG

ROZWIODŁĄM SIĘ Z MĘŻEM

ZNALAZŁAM SOBIE PRACĘ

WRÓCIŁAM NA STUDIA

No to chyba aż tak blado nie wypadłam . Nie macie pojęcia, jak wielka jest w tym wszystkim  Wasza załuga, jak wiele z Was mnie inspirowało do tej walki. Jestem Waszą dłużniczką i za wszystko Wam dziękuję. Oby kolejny rok tu był tak samo owocny.

 

WASZA Anka

  • shaula1

    shaula1

    8 lutego 2010, 16:58

    Jestem z Tobą od pierwszego dnia i tak trzymaj...

  • AlbankaCCL

    AlbankaCCL

    8 lutego 2010, 16:34

    Super Aneczko;-*

  • Nadia0088

    Nadia0088

    8 lutego 2010, 15:44

    gratuluje z calego serca i uwazam ze powinnas byc przykladem dla kazdej z nas! jestes wielka!

  • AniaBania76

    AniaBania76

    8 lutego 2010, 14:57

    Czesc Aniu! Gratuluje sukcesu, jestes bardzo dzielna, ze przy tylu zawirowaniach wytrwalas!!!!!!A tak na marginesie to jak zobaczylam Twoje zdjecie to tak jakbym patrzyla w lustro: ta sama fryzurka, kolor wlosow i usmiech na twarzy. Trzymaj tak dalej!!!Sciskam cieplutko!Ania

  • gabi2006

    gabi2006

    8 lutego 2010, 10:58

    naprawdę rok?? Czytam Cię od początku i trzymałam kciuki przy problemach z mężem... dobrze, że już wszystko za Tobą. A teraz trzymam kciuki za następne 30 kg i powodzenie na studiach!

  • Swalloww

    Swalloww

    8 lutego 2010, 10:30

    Świetne osiągnięcia :) Wiem, że pewnie mi nie odpiszesz ale jakbyś chciała to wpadnij do olimpu na siłownie to jest koło topazu na kościuszki. Miła atmosfera :)

  • julita2010

    julita2010

    8 lutego 2010, 09:41

    Ci życzę

  • zosienka63

    zosienka63

    8 lutego 2010, 08:33

    Jestem z tobą od samego początku , najpierw ja cię wspierałam a potem ty mnie . i proszę jakie dzisiaj jesteśmy ,kobietami , które wreszcie pomyślaly o sobie . Jestem z ciebie dumna , tyle osiągnęłaś . I życzę ci aby ten nowy rok też obwitował w same sukcesy . pozdrawiam . Stasia

  • Ausia28

    Ausia28

    8 lutego 2010, 08:14

    gratulacje Aniu - wiele osiągnęłaś. Piękne zdjęcie !

  • Daria78

    Daria78

    8 lutego 2010, 08:02

    zaglądam od początku... na początku ryczałam.. serce mi pękalo... potem rosło.. i rosło .... z teraz rozpiera mnie duma.. jesteś wspaniała i cieszę sie z tobą że tak ci się poukładało...powodzenia...

  • kalifornia26

    kalifornia26

    8 lutego 2010, 02:15

    tylko pogratulowac!!piekne osiagniecia!!tak trzymaj!buzka!

  • adzka86

    adzka86

    7 lutego 2010, 23:32

    to miałaś bardzo pracowity rok w takim razie, wytrwałości dalszej życzę :)

  • 7051953

    7051953

    7 lutego 2010, 23:31

    gratuluję Ci Aniu i pozdrawiam - Basia

  • dziewczynaznadwaga

    dziewczynaznadwaga

    7 lutego 2010, 22:35

    Witaj :) .. jak na rok to bardzo duzo osiagnelas ... tych zrzuconych kg to tylko pozazdroscic :) ... ciesze sie ze ukladasz sobie zycie :) ... pozdrawiam i trzymam kciuki :)

  • mama.agata

    mama.agata

    7 lutego 2010, 22:34

    jesteś wspaniałą kobietką....sukcesy porażające...30 kg to wspaniały wynik motywujący nas wszystkie do wytężonej pracy....dla mnie stałaś się od dziś guru....pozdrawiam cieplutko...agata

  • grubaska1982

    grubaska1982

    7 lutego 2010, 22:31

    Jak duzo osiagnelas !!! super kobietka z ciebie 3mam kciuki:)pozdrawiam

  • meg1336bobo

    meg1336bobo

    7 lutego 2010, 22:08

    Gratulacje!!! Trzymaj tak dalej.

  • vitafit1985

    vitafit1985

    7 lutego 2010, 21:51

    Bardzo dużo osiągnęłaś:) A osiągniesz jeszcze więcej, bo jesteś bardzo fajną i ambitną dziewczyną.

  • Yattamanka

    Yattamanka

    7 lutego 2010, 21:42

    ileż ja się naszukałam tego twojego bloga, droga Aniu;) Pamietam cie z początków twojego pisania i szczerze mówiąc -byłas tak zrozpaczona, zdesperowana że średnio wierzyłam w to,że mozna sie po takim osobistym ciosie podnieść bedąc w tak totalnym dołku i rozsypce. Udało ci sie to jednak świetnie ; pokonałaś samą siebie, świetnie sobie radzisz z wychowaniem córki i dałas rade po rozwodzie co samo w sobie jest ogrooomnie trudne i bywa,że inne kobety w takiej sytuacji sa w depresji, traumie, popadają w nałogi. Ty jesteś silną kobietą i to udowodniłas. Jeszcze poza tym jesteś ogromnie odpowiedzialna i to dzieciątko ma niesamowite szczęście że ma tak dzielną mamę. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluje.

  • iwcia86

    iwcia86

    7 lutego 2010, 21:33

    twoje doświadczenia sa prawie identyczne jak moje ;( też samotnie wychowuję córcię i właśnie po rozstaniu zaczęłam tyć ;(( ale faceci nie są tego warci, nie trzeba się nimi przejmować, tylko schudnąć i pokazac im co stracili ;)))