Od tygodnia siedzę przywalona próbnymi maturami (to dlatego tu nie zaglądam). Odczytywanie jednego powalająco pasjonującego hieroglifu zajmuje mi średnio 20 minut, uwierzcie. Mam do sprawdzenia 67 prac. Który hydraulik pracowałby po godzinach przez tydzień za darmo? 20 lat temu, gdy zaczynałam, istniało coś takiego jak "dodatek polonistyczny" do pensji. Był śmiesznie niski, ale ociupinę niwelował poczucie życiowego frajerstwa i mogłam z godnością spojrzeć w oczy WF-iście. Dziś moje dzieci, widząc, że po raz kolejny zawalam weekend, bo po raz kolejny czytam pieprzone "Przedwiośnie" Żeromskiego, śmieją się, że jestem wafel.
- No, popatrz - zżymam się, gdy stężenie gamonia w arkuszu maturalnym zbliża się do ekstremum - dla tej niuni postać fikcyjna i fantastyczna to dokładnie to samo!
Mąż-fizyk patrzy mi głęboko w oczy:
- Postać fikcyjna to wymyślona, a fantastyczna ... to taka jak ty.
livebox
15 grudnia 2011, 13:32powalająca błyskotliwość:)
mawi83
12 grudnia 2011, 09:35hahahahaha no ma facet gadkę :) Ty lepiej dobrze go pilnuj :)
studentkadietetyki
11 grudnia 2011, 23:23mmm, dużo bym dała za takie słowa od mojego faceta :)
evek19
11 grudnia 2011, 22:00powalony^^
evek19
11 grudnia 2011, 21:57powoalony ten nasz system edukacji;p a są tam jakieś fajne kwiatki?:d
bubus2359
11 grudnia 2011, 19:26męża to można pozazdrościć ;) u mnie w szkole próbna matura z polskiego w czwartek.. no to współczuje mojej pani od polskiego .. pozdrawiam :)
kacorek
11 grudnia 2011, 19:07dziękuje, że znalazłaś dla mnie troszkę czasu :) dodaje otuchy i posyłam fantastyczna moc ! pozdrowienia dla męża :)
bananowyHamak
11 grudnia 2011, 18:06hihi Twoj Mężus jest świetny:) pewnie super z Was para:)
fraupilz
11 grudnia 2011, 15:44Mąż rządzi :D Współczuję sprawdzania prac. Byłam nauczycielką angielskiego, wprawdzie maturalnych nie sprawdzałam, ale wiem co to znaczy obcować z głupotą zapisaną hieroglifami :*
DazacaDoCeluu
11 grudnia 2011, 14:55wiem cos o tym, nie jestem typowa nauczycielka, jade korepetycje i czasem jak sprawdzam prace domowe to musze sie domyslac czy to 6 czy zwykle "b". A najlepsze jak oni sami potem nie umieja sie z tego odczytac. Pozdrawiam i zycze cierpliwosci przy zprawdzaniu prac:)
PANDZIZAURA
11 grudnia 2011, 13:45PO PROSTU FANTASTYCZNY :D trochę więcej takich na ziemi i kobiety były by szczęśliwsze.
ksiezniczkawkaloszach
11 grudnia 2011, 13:27wspólczuje..
narabia1982
11 grudnia 2011, 13:12masz super męża;)
truskawkaa89
11 grudnia 2011, 11:57A kto w dzisiejszych czasach może liczyć na przyzwoitą pensje..
portofinka
11 grudnia 2011, 11:37Tylko, ze etat pana hydraulika to 40godzin, etat nauczyciela - 20 godzin, nie wspominajac juz o ilosci dni wolnych, wiec o frajerstwie tu raczej mowy nie ma, moze raczej o zwyklej przyzwoitosci?
ciastkowe
11 grudnia 2011, 10:23Jest pani prawdziwą, kochaną panią polonistką z powołania :) niestety moja pani profesor nie podchodzi z sercem do przedmiotu, gdy pisze w naszej notatce "świaTkiem". Pozdrawiam i życzę powodzenia w sprawdaniu reszty bzdur! :)
marwinn
11 grudnia 2011, 10:18A ja Kocham swoja polonistke ♥
malina7898
11 grudnia 2011, 09:11ten wpis jest genialny :D:D
redshadow
11 grudnia 2011, 04:38oj zeby byc nauczycielem trzeba miec stalowe nerwy, a zeby byc dobrym nauczycielem to trzeba miec jeszcze powolanie, a niestety u nas rzadko docenia sie dobrych nauczycieli. ciezka praca, ale ktos przeciez musi ksztalcic nastepne pokolenia:) powodzenia
Isabella01122011
11 grudnia 2011, 00:41powinny byc osoby z powołaniem...pozdrawiam:)