Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
'kotu sie tego nie robi'

Cześć tu anusias75 musiałam skasować poprzedni pamiętnik ale juz jestem i staram się odszukać swoich ulubionych. Pozdrawiam.

...jesteś gdańszczanką a mi od jakiegos czasu chodzi po głowie zeby sie przeprowadzić do Trójmiasta tylko nie mam tam nikogo i nie mam się kogo poradzić...Zapytać jak wyglada z pracą?Na jakim osiedlu wynająć mieskzanie żeby było taniej ?itp.itd. Jeżeli mozesz odezwij sie to moje gg 10007019 Pozdrawiam i czekam na kontakt

tęsknimy za Tobą... :*

Żyjesz?

no to niezabardzo swiateczne wiadomosci mialas!!wspolczuje obu rodzinom ,bo to cos strasznego!!trzymam kciuki za nowa prace!!!buziale!! <img src="http://img185.imageshack.us/img185/5800/z106bm8fs2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

Fajny musi być ten tówj motylarz, że cię nie ma aż tyle czasu ;-) pozdrawiam

Dla świata walczących z kilogramami... Teraz pewnie chudniesz samoistnie? To najskuteczniejsza metoda:)) Z najlepszymi życzeniami! Otulona.

W niebie?

i jak tam jestes juz w tym bezpiecznym zakatku???? ja jutro mam rozmowe kwalifikacyjna... i znowu mam stresa ale staram sie go nie zjadac i zaraz wskakuje na steperek, zeby nie myslec.

O setce to na razie u mnie pomarzyć, mogę tylko wypić setkę...Jak dotąd u mnie dupen-klapen...Dzisiaj miałam ruszyć, a tu nie bardzo z moimi plecami..Ale już lecę się położę na chwilę i może później jakieś minimum zaliczę..Na to wygląda, że większe mam chęci niż możliwości...Na razie, późno wieczorem postaram się zrobić ranking, to zobaczysz możliwości niektórych..Dech zapiera...

gdzie Ty jesteś ?...Wróciłabyś tu do czasami do nas...Nawet nie wiedziałam, że zapraszałaś na setkę...A i chętnie bym się napiła...he he he he...Moje dane z 18.12 to 35 km, a nie 30...Popraw sobie...Podliczyłam wg swoich danych i wychodzi = 345 km..Jeśli coś nie tak to proszę o monit..Czekamy na pogaduszki, stara gwardio...POZDRAWIAM...1000 uśmiechów dla Ciebie...Nawet nie wiem, czy Ci POWER potrzebny..Ale w razie czego to Ci go zostawiam....he he he he...

i co słychać w nowym roku?

takie sprawy czasami daja czlowiekowi do myslenia czy tak naprawde warto tak biec, stresowac sie duperelami itd :)

ja wiem, że motylki, kotki i inne takie Cię bardzo ale to bardzo od nas zabrały, ale może daj znać, że jest oki. I co Ty na tym pasku wagi nawyprawiałaś?

ty chyba kolezanko przesadziłaś z tą wagą?nie pomyliło ci sie coś?

<img src="http://img232.imageshack.us/img232/4876/butflys2pv5bo1.gif">

Fajnego 2008 roku i humoru takiego jak do tej pory :):):)

nie mam siły - pomocy.

Trzymam kciuki :*

w ciągu kilku chwil zwątpienie, niedowierzanie i żal... i wielki wielki smutek