... prawie tydzień... przez ten czas sporo się działo... oczywiście w pracy gorący okres, więc staram się nie dopuścić do zawalenia mnie górami prac uczniów i sprawdzać na bieżąco wszystkie testy i inne kartkówki... ciągle mam dylemat... bo w szóstej klasie na ośmioro zagrożonych nadal trzy dziewczyny (!) nie robią nic... myślą, że to żarty... w mojej szkole inni nauczyciele odradzają pozostawianie kogokolwiek w szóstej klasie... bo to trzeba się gęsto tłumaczyć i pisać masę różnych świstków... ale to mnie jakoś nie przekonuje... mam wrażenie, że w ten sposób uczy się dzieci lenistwa i przyzwyczaja do tego, że można się nie uczyć i zdawać... z klasy do klasy... do tego stopnia, że ze szkoły podstawowej wychodzą analfabeci... wcale nie w przenośni... dosłownie...
... poza tym we wtorek Mama wróciła z Paryża :) jak na razie zapowiada się, że może nie na zawsze, ale na dłużej :)
... a wczoraj odwiedziła mnie długo oczekiwana kumpelka :) z półtoraroczną Zuzią :)
... dzisiejsza waga: 67,2 kg... znów słyszę, że mam mały brzuch... to zaczyna mnie drażnić... na pocieszenie słyszę również dużo różnych komplementów :) Mama powiedziała nawet, że wyglądam jak dziewczynka :))) w wieku trzydziestu lat... :)
... ad mojej głupoty i biegania... te nadwyrężone mięśnie niestety się odzywają... ale chyba trzeba czasu, żeby się sytuacja unormowała...
magdaoktay
31 maja 2008, 21:34slicznie wygladasz, brzusio tez piekny, nie musi byc jak beczkowoz, ja przy pierwszej ciazy mialam maly brzuszek, a dzidzius wazyl prawie 4 kilo:-), wspolczuje stresu w szkole, czasem trudno jest dotrzec do dzieciakow, jak im pomoc skoro sami nie bardzo chca pomoc sobie?jak ich zachecic, zeby cokolwiek robili? najprosciej byloby postawic jedynke,ale moze jeszcze da sie cos zrobic, zeby tego uniknac... eh nie zazdroszcze, z zawodem nauczyciela juz dawno nie mialam nic do czynienia i pewnie dlugo nie bede miala. pozdrawiam
bezkonserwantow
31 maja 2008, 14:40oj fakt, dużo się dzieje na koniec roku szkolnego. życzę ci wytrwałości i lekkości w pracy:)
kejta19
31 maja 2008, 13:19ee tam, mały brzuch, nie przejmuj sie. nie każda kobieta musi w ciąży wyglądac jak beczka. Ty wyglądasz wspaniale :) co do stawiania jedynek...niby nie zostawia sie nikogo pod koniec szkoły, ale moze to by te dziewczyny zmobilizowało, skoro nadal nie robia nic. moze w koncu ktos musi to przerwac, chociazby miało go to kosztowac duzo pracy...i wczesniej pokaze sie tym dzieciakom, ze źle robia, tym lepiej dla nich.w gimnazjum bedzie jeszcze gorzej i w koncu nikt im nie bedzie w stanie pomóc. a moze z rodzicami rozmowa by cos dała? pozdrawiam
gduska
31 maja 2008, 11:20Anetko wg mnie tez wygladasz jak mala dziewczynka. Wiesz, masz swietna figurke i dzieki temu brzuszek jest zgrabniutki i w ciazy wygladasz pieknie:-) Zazdroszcze kochana. Wspolczuje klopotow w pracy.
stanpis1
31 maja 2008, 09:10mamy koszmar , dyrektorka szaleje mamy srednia 21pkt - 9 uczni ow ma papiery z poradni , jak zaczynaliusmy egzamniny próbne rok temu to wiekszośc wyników była jednocyfrowa , teraz 15 osób na 20 ma powyżej 20 pkt, a ona sie rzuca , mamy wszystko szczegółowo opisac do srody, bo jak nie to nam naslą jakiegoś moderatora - ponoc wszyscy po tym uciekają na urlopy ....
ewelina243
31 maja 2008, 06:20waga się zmienia a tobie do końca ciąży jeszcze trochę zostało w sumie jak przytyjesz 10 kg to nie ma się czym martwić jeśli ci uczniowie nie mają orzeczeń o jakichś dysfunkcjach czy dostosowaniu ja wystawiłabym 1, może nie wszystkim, ale tym największym leniom, a świstki tylko oddajesz do dyr i piszesz zego nie opanowali, że nie chodzili na lekcje, że nie mieli zad dom, nie korzystali z możliwości porawy ocen ndst itp i nikt ci niczego nie może zarzucic ps ślicznie wyglądasz
cassidy
30 maja 2008, 23:53Jeżeli dziecko będzie dalej ładnie rosło to ja chyba zmienię lekarza, bo po co ja mam się u niej stresować:]
EweIina
30 maja 2008, 23:25hehe dziękuje:)) To zdanie na szczęscie tylko siostry. Wtedy akceptowałam swoją wagę.. no może troche chciałam schudnąc. Moje koleżanki są grubsze (oprócz jednej chudziny) wiec wsród nich czułam się dobrze, ale teraz jest lepiej:))
jedendzien
30 maja 2008, 22:05ach no nie było Ciebie chwilkę :O) wiesz mi sie tak pierwszy raz zdarzyło z tym zapachem :O) hihi fajna sprawa. Wiesz co do brzuszka, to sie nie przejmuj gadaniem, ja szczerze i pozytywnie Tobie zazdroszczę bo jesteś aktywną mama i do tego prześlicznie wyglądasz z brzuszkiem, który jest zgrabniusi :O) wiesz ja sama w ciązy leżałam jak długa i rosło mi wszytko nie tylko brzuszek... a zawsze marzyłam o takiej piłeczce tylko :O) sama ciężko zapracowałaś na śliczną figurkę przed ciążą i teraz organizm się Tobie odwdzięcza, a co najważniejsze - że rośnie zdrowy maluszek :O))) cmokam :))
malla9
30 maja 2008, 21:17a więc jak walczyc z tą opuchlizną.... :)))) miałam nadzieję że mnie to nie spotka ... glukoza jest do przejscia....chociaz niezbyt przyjemna....pierwszy łyk ok...ale potem miałam juz dosc.... i to samopoczucie....mdłe.. pozdrawiam gorąco i miłego weekendu Wam życze :))
dotinka1982
30 maja 2008, 20:37Hejka! Tylko bez nerwów! Już zaraz koniec szkoły wiec będziesz miła dużo odpoczynku;-) Co do tych dziewczynek, to dla mnie jest niewyobrażalne żeby mieć "kibel" w podstawówce- czyli muszą dziewczyny mieć totalny zwis na szkołę, albo być mega głupie. Moim zdaniem jeśli one nie robią nic w tym kierunku aby cos zmienić, nie starają się nawet troszeczkę , to po prostu nie zasługują na pozytywną ocene. Może powtórka nauczy je pokory do szkoły. No ale decyzja należy do Ciebie oczywiście. Co do brzuszka, to każdy rośnie w swoim tępie i jest jedyny w swoim rodzaju;-) więc nie martw się komentarzami;-) Pozdrowionka i miłego weekendu życzę!
Cwalinka
30 maja 2008, 16:56co mowia o brzusiu nie traktuj powaznie, kazdy ma swoje tempo rosniecia i to ze brzuszek jest maley nie znaczy ze jest zle :) a ty sama to najlepiej wiesz. milo pewnie zobaczyc mame :D a co do tych dziewczyn, to moim zdaniem masz racje, tylko pamietaj zeby nadmiernie sie nie stresowac
tygrysekwpaski
30 maja 2008, 15:45hej,przeciez ty szczuplutka bylas jak zaszlas w ciaze,to jaki masz miec brzuch?na pewno jest odpowiedni,takze nie przejmuj sie.pozdrawiam serdecznie
jolaos
30 maja 2008, 13:21no tak to jest że jak coś za dużo razy słyszymy to nas to drażni. Mi wszyscy mówią, że młodo wygladam - niby komplement ale strasznie tego nie lubię i uważam to za moją wadę. Co do tych dzieciaków, to może rzeczywiście lepiej je zostawić w tej samej klasie, żeby nie myślały, że wszystko im ujdzie płazem i nie musza nic robić. Miłego dnia :)
szczuplainaczej
30 maja 2008, 13:04jak Ty, a mąż?Jesli oboje szczupli, to po kim byłoby wielkie dziecko?Brzuszek masz uroczy i w normie.Zresztą lekarz na pewno Ci by powiedział, gdyby był za mały lub za duzy.Pozdrawiam.
dora77
30 maja 2008, 12:08i mają rację, naprawde wyglądzasz młodzieńczo i fajnie ci z tym brzuszkiem, życzę dobrego wyjścia z tej sytuacji szkolnej, ps nie sugeruj jak oceniają inni nauczyciele, rób jak ty uważasz, pa
moniaf15
30 maja 2008, 11:53brzuszek jest normalny a ze ty jestes wysoka to wydaje sie byc mniejszy i tyle :o) nic sie nie przejmuj, ja to za to bede pewnie kiedys wygladala jak czolg hihi :o)) spodnie fajowe :o) ciesz sie mama poki mozesz :o) moja siostra wyprowadzila sie z rodzina do berlina i po 2 tygodniach juz mama placze ze teskni a widuje je co tydzien mimo wszystko... te babcie... twoja mama pewnie nie bedzie miala sily zostawic wnuka samego :O)) sciskam cie mocno a wlasciwie was :O))) puss och kram
stokrotkakrk
30 maja 2008, 10:04sloneczko mi tesh wszyscy mowia ze mam malutki brzuszek.. ja im tlumacze ze pewnie dlatego ze ja jestem wielka to go zaslaniam:) ale faktycznie z zuzia w tym samym miesiacu mialam duuuzzzooo wiekszy brzucholek:) a co do twojego wygladu.. naparwed brzuszek dodaje ci duzego uroku i odmladza cie:) nic tylko zachodzic w ciaze:)) hihihi pozdrawiam:)
olciaBu
30 maja 2008, 09:30Twoja mama ma racje:) a ja chcialam sie wypowiedziec na temat tego zostawiania w 6 klasie. Uwazam, ze przepuszczanie nic nierobiacych uczniow jest po prostu niesprawiedliwe! niekonsekwentne! nie sluchaj innych nauczycieli ze szkoly! oni by ich przepuscili z czystego lenistwa! Jestem dopiero na studiach wiec szkole mam jeszcze dobrze w pamieci i dokladnie zdaje sobie sprawe, ze to do niczego dobrego nie prowadzi. A jezeli te dziewczyny wbitnie nic nie robia nawet teraz to oznacza tylko tyle, ze same sie o to prosza! Teraz moze jeszcze sa mlode i wyciagna jakies wnioski, moze dotrze do nich ze maja szanse cos ze swoim zyciem zrobic i pozniej moze to docenia. Moze warto z nimi porozmawiac i jesli rozmowa nic nie zmieni to ja bym sie nie zastanawiala. Wtedy zobacza ze Ty chcialas dac im szanse a one jej nie wykorzystaly. podrawiam
BogusiaMM
30 maja 2008, 09:14slicznie wygladasz! Po drugie brzusio masz sliczny!! Po trzecie... ja bym zmienila reguly w szkole i pozostawila uczniow w tej samej klasie. Bardzo dobrze piszesz, ze dzieci ucza sie lenistwa...to prawda!!! Zdabadz sie na gest i zostaw te dziewczyny w tej samej klasie...