Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 90. Podsumowanie maja.

gdzie jestes?

buciki kupilam w CCC, dziekuje ;*

ps to jednak były 3 pralinki;)

jutro też będę się zajadać twarogiem i serkiem wiejskim, uwielbiam je!

:) no tak mi się wydaje że mój facet jest fantastyczny:) a ślub dopiero w jesieni więc mam jeszcze trochę czasu:);)

Dziękuję :*

nie jest źle, moje zresztą też jest takie zwyczajne. fajnie by było, gdyby można było samemu wybierać, chociaż ja i tak zmarnowałam jedyną taką okazję, kiedy miałam wybrać sobie trzecie imię do bierzmowania. :D

To się cieszę, że się udał i smakował:)) ja dzisiaj też jadłam z curry i brokułami:)

właśnie nie do końca, chociaż jako marian brzmi uroczo i w miarę znośnie. :D już się chyba pogodziłam z tym, że przecież go nie zmienię. a jak masz na imię?

*wyrzucam na patelnie, oczywiście:)

Mieszam jajka, otręby, jogurt (plus właśnie jakąś przyprawę), odczekuję z 4 minutki aż otręby trochę napęcznieją, wylewam masę na teflon i teraz zależy co dodaję, jak warzywa, wędlinę to daję na tą nieściętą stronę, potem zsuwam na talerz i wyrzucam na pół minuty, a jak twarożek to na gotowy już, wiadomo:)

Hej, ja jestem typowa klepsydra, bo mam cycki w tym samym rozmiarze, co biodra, ale masywne uda to moja zmora... Wiem, że najlepiej mi się ćwiczyło ze stepperem skrętnym, wtedy najszybciej spadło. No, i nie mogę ważyć za dużo ;)

no właśnie nie zaczęłam jeszcze ;) ale wybrałam się dziś na rolki więc trochę ruchu było na początek;):)

Dziękuję, ale cóż, jak nogi okropne :( Co bym nie robiła, to zawsze to samo.... A miałam operację szczęki :/ Augmentację kości+implant, bo miałam zapalenie zęba, który mi pękł jak moja ósemka weszła z impetem :) I musiałam się pozbyć :/ dZIĘKUJĘ

mniam! jeszcze nie probowala milki z ryzem ale jej podroby owszem i sa pyszniutkie ;D mam nadzieje ze milka dalej w szafie nieruszona lezy,hm? wymiary masz boskie! Kochana, z czego Ty sie odchudzasz? jaka talia!!!!!!!!!!!!!!!!!! udko i w ogole wszystko! no chudzielec jak sie patrzy ;*

dziękuję :*wyniki bardzo dobre, powinnaś być z siebie dumna! a na wzmocnienie mięśni polecam skakankę :)

dzięki! pewnie, że przyjmę. (; i gratuluję spadku obwodów - na pewno powoli uda ci się osiągnąć zamierzony cel.

w takim razie zapraszam:P ja tam czekoladą nie umiem sie rozkoszowac i jeść po pasku dziennie. zjadam tabliczkę na raz i mam dość potem przez jakiś czas;P

wiem wiem, ze nie zaszkodzi ;) dasz rade!!

ależ mama niedomyślna czy nie wie ze jestes na diecie?? :)