dziś kolejny dzień wracam i trzymam się postanowień....Nie myślałam o zwiększeniu spożywanych kalorii...Staram się nie myśleć o wczorajszym bo mam od razu wyrzuty sumienia...i ogólnie złe samopoczucie, bo wczoraj miałam ochotę rzućić wszystko w diabły...najgorsze jest to że mi się w ogóle ćwiczyć nie chce...Sytuację pogorszył fakt że rano się zważyłam i waga pokazała70 dkg więcej :(((( kara , kara, i jeszcze raz kara....Nie wiem jak się otrząsnąć, w domu dalej bajzel, niby mamy te meble ustawiać, ale nic nie jest jak powinno, chciałabym zasnąć i obudzić się w lepszym nastroju...
Menu na dziś:
MENU NA DZIŚ 1200 CAL
SNIADANIE 300 CAL - kawa z mlekiem, gracham z wędliną , sałatą i pomidorem,
ŚNIADANIE II 150 CAl marchewka
OBIAD 350 CAL kurczak, marchewka z jabłkiem, kalafior
PODWIECZOREK 150 CAL jogurcik
KOLACJA 200 CAL koktail z truskawek, graham z masłem
Samopoczucie - jestem nie obecna i gapie się przed siebie...pogoda beznadziejna, nie mogę prać ciągle zaczyna padać..a porządki stoją, a jutro juz na noc do pracy,,,Jeszcze w niedziele chrzciny...masakra jak się nie skusić na ciasta, tym bardziej że będą pieczone przez rodzinkę - sami wiecie jakie to rarytasy....
Trzymajcie się, szeregowy walaczy, no muszę się otrząsnać jakoś...Miłego dzionka
dam.rade.1958
12 czerwca 2012, 10:45Wiesz , ro co napisze to wcale mie pokrzepi...b.bale ronota nie dziwka do innego nie pojdzie, albo inaczej.... ( dzieci nie czytaja) , robota nie kutas, mobze caly tydzien stac :-)))) Menu piekne, mi sie podoba :-) Blonnik jak dla mnie jest super, rano zawsze daje o sobie znac :-)
MagiaMagia
12 czerwca 2012, 10:44ja tez pranie odkladam juz 2 tygodnie... ale dzis juz nie daruje! przesylam kawalet naszego sloneczka, moze u ciebie tez wykielkuje
MartaFW
12 czerwca 2012, 10:40Trzymaj się kochana i nie daj się. Bo przecież wiesz, że warto, a czasem każdy ma gorszy dzień. Proszę o banana na mordkę.
aeroplane
12 czerwca 2012, 10:13trzymam kciuki
chrupkaaaa
12 czerwca 2012, 10:12SPokojnie KOchana :) ciasta sprobuj kawalek - nic sie nie stanie i nie zadreczaj sie tak, jedzenie calega Ci w jelitach i dlatego wzrost i niepotrzebnie sie dzisiaj wazylas... OOoooo!! Spokojnie, wszystko wroci do normy :) malutko jedzonka, malutko :) Nie wiem odprez sie, posluchaj muzyki, chwile usiadz z dobra gorącą kawą i zrelaksuj sie - od razu bedzie lepiej i motywacja wroci :) nie mozesz sie teraz poddac - nie wolno, jasne?? Nie zawiedz mnie Bejbe bo wierzę w CIebie :) OKI DOKI??? Miłego dnia :*