Byłam akurat z małą na mieście. Połączyłyśmy spacer z zakupami. Widziałam ich idących chodnikiem, przytulonych, szczęśliwych, beztroskich. Wyglądali, jak para zakochanych licealistów... Mój jeszcze mąż i jego piękna kicia.
Najgorsze było to, że nas zauważyli, a on nawet nie podszedł do dziecka. Pal licho mnie, ale Oliwia jest jednak jego córką. A spojrzenia, jakie mi oboje posłali... Ona to chyba spojrzeniem chciała jakąś klątwę na mnie rzucić. Nie powiem, naprawdę ładna z niej kobieta, ale czy to daje tym ładniejszym prawo patrzenia na nas TAKIM właśnie wzrokiem. Nie będę tu opisywać jakim, bo te z Was, które tego doświadczyły wiedzą z pewnością o czym mówię.
Wróciłyśmy do domu, nie zrobiłam nawet zakupów, a z takim zamiarem właśnie wyszłam z domu. Jutro na zakupy się nie wybieram, bo niedziela jest. Przecierpię jakoś do poniedziałku. Przynajmniej nie będzie mnie znów kusić, aby stres zajadać. Nie nie nie bójcie się dziewczyny. Nie dam mu tej satysfakcji. Nie nażrę się, nie będę popłakiwać. Muszę być silna. Muszę być cholernie silna za nas obie ;-(
Spokojnego wieczoru życzę Wam Kochane
Anka
mandaryna66
8 marca 2009, 19:22Aniu jeszcze im pokażesz, może kiedyś wzbudzisz zazdrość męża i zachwyt innego mężczyzny, tego Tobie życzę w dniu naszego świeta
dziewczynaznadwaga
8 marca 2009, 16:38Witaj Aniu ... nie mozesz sie poddac ... i nie warto przejmowac sie czyms co bylo ... trzeba zyc dalej ... nie mysl ani o bylym mezu ani o jego pannie ... wiem ze masz ciekawsze spawy na glowie ... zycze powodzenia i wszystkiego najlepszego w Dniu Kobiet ... Pozdrawiam
najukochansza
8 marca 2009, 14:22sluchaj twoj maz to totalne zero - z toba sie nie musi liczyc jak juz nie chce, ale z corka to powinien - sluchaj pare miesiecy to zobaczysz jak schudniesz, i ciebie ktos znajdzie, kto ciebie bardzo pokocha - i bedziesz szczesliwa! i zobaczysz pozniej twoj maz bedzie chcial wrocic do takiej wartosciowej babki jak ty! /tak zawsze jest na filmach! / sluchac - zrzucisz jeszcze z 10-15 kg! i zobaczysz! znmienisz garderobe to zobaczysz jak od razu zaczniesz sie lepiej czuc! i ktos sie pojawi na horyzoncie
promyczekdori
8 marca 2009, 13:16szkoda tylko że tak mocno wziełaś te ich spojrzenia do siebie ....a niech patrzą jak chcą powinnaś była przejść obok nich z podniesioną głowa i pomimo wszystkiego dokończyć zakupy i może właśnie takie odreagowanie stresu by ci pomogło a teraz martwisz sie i przeżywasz ,mówie głowa do góry i miej go w czterech literach z tego co piszesz widze że on tylko widzi walory zewneczne a nie to co kto ma w głowie ty jesteś naprawde mądrą kobietą a ta jego kicia to nic nie warta baba jeśli potrafi bez skrópułów zabrać ojca dziecku bo to co jest między wami dorosłymi nie powinno dotyczyć dziecka jej odczuc a wiedz że będzie coraz gorzej czym mała bedzie starsza
gabi2006
8 marca 2009, 12:55mogę tylko powiedzieć - trzymaj się cieplutko i olewaj tego gościa, bo nie wart Ciebie. Potrzebujesz czasu aby go opłakać (tak, rozstanie to jak żałoba), ale zobaczysz, za jakiś czas sama będziesz zadowolona, że nie jesteście razem, on naprawdę nie jest Cebie wart. Wygląd to pryszcz, najważniejsze żeby mieć serce i rozum.
nika2002
8 marca 2009, 12:50my kobiety mamy w sobie taką siłę że żadnemu facetowi się o tym nie śniło, im większe przeszkody są przed nami tym jesteśmy twardsze. Nie piszę tego że dziś jest 8 marca i jestem feministką. Nie jestem - po prostu im mamy większe problemy to potrafimy sobie z tym radzić. Moja mama (5 były by jej 57 urodziny - zmarła jak miała 39 lat) jest dla mnie wzorem silnej kobiety i dobrego czlowieka. Dlatego Ty taka musisz być dla swojej córki, ja też się taką staram być. Trzymam za Was kciuki. Będzie dobrze. Gośka
Margo35
8 marca 2009, 12:48Niech się obściskuje z tym kimś ale wiedz ,że on szczęśćia na Twoim a raczej na Waszym(Twoim i córci)nieszczęśćiu nie zbuduje-gwarantuję.Ja mam to wszystko o czym pisałaś już za sobą i wiem co czujesz i o czym myślisz.Żyjesz dla siebie i swojej pociechy i to jest najważniejsze.Córcia za kilka lat będzie Twoją najlepszą kumpelą,przyjaciółką i najsłodszym cukierkiem.Nie możesz się teraz poddać-walcz o WASZE "słońce" a ten niedojrzały typ niech Ci zejdzie z drogi.Pokażesz mu jeszcze klasę jak osiągniesz swój cel i wyjdziesz na spacer w butkach na obcasie i z uśmiechem przemkniesz jak motyl lekko obok niego.Będę trzymać za Ciebie kciuki.POWODZENIA!
klimtka
8 marca 2009, 12:47Myślę ,że ta dziewczyna "kociaczek"długo nie nacieszy się ojcem Twojego dziecka.Niech tylko zajdzie w ciążę-to zobaczysz od niej też ucieknie to taki typ faceta.Nie przejmuj się nim.Nie jest wart Twoich łez.Ciesz się ,że odszedł w porę,że pokazał swoją drugą twarz dość wcześnie.Trzymaj się Aniu całuski dla córeczki.Na szczęście ona tego jeszcze nie rozumie,kierdyś jej wytłumaczysz.....Całski Klimtka-bądź silna
Eleyna
8 marca 2009, 11:25bardzo dobre nastawienie;) wspaniale, ze stresu i nerwow juz nie zajadasz, bo to nie prowadzi do niczego;) wszystkiego najj z okazji naszego swieta;)
foczkaka
8 marca 2009, 11:09nie trudno być szczęśliwym i beztroskim jak sie nie ma w sobie za grosz odpowiedzialności! miał i ma w nosie żone i dziecko, a teraz udaje nastolatka i obsciskuje sie ze swoją kicią na mieście. rozumiem że to boli, ale postaraj się nie przejmować. Wytłumacz sobie że trafiłaś na jakiś beznadziejny przypadek. Ty ciężko pracjesz na swoje szczęście i na pewno w koncu będziesz szczęśliwa. Głowa do góry i niech Cię takie trudne sytuacje jeszcze bardziej motywują do dzialania! Trzymam kciuki!
weronikawerus
8 marca 2009, 10:13wiesz od jakiegoś czasu czytam juz twój pamiętnik i bardzo ci kibicuje(chyba nawet bardziej niż sobie:)))wieże w Ciebie i wiem że nadejdzie kiedyś taki dzień że przyjdzie ojciec twojego dziecka do ciebie i nie uwierzy włąsnym oczom.wtedy już bedzięsz miała osiągniety swój cel-z całęgo serca ci tego życzę,a potem to niech żałuje że cie zostawił.pozdrawiam
BasiaJurka
8 marca 2009, 10:11nie przejmuj się tym . nie zadręczaj . nie płacz , nie podjadaj ze złości olej tę siksę i rób swoje , bądź dzielna , trzymaj się pozdrawiam
zuzanna01
8 marca 2009, 09:31rację, bycie ladnyą czy ladnym nie daje prawy do bucia lepszym, ale tak bardzo często się niestety zdarza. Bądź dzielna i nie daj sie. Taki facet nie zasługuje ani na Ciebie ani na Oliwkę. Mocno trzymam kciuki;)))
madziara74
8 marca 2009, 08:02i dla siebie i dla córci, mój eks też jak próbował mniw ekurzać, ale teraz to ja go wkurzam, bo super rodzinkę......
niunka31
8 marca 2009, 07:36ja w moim pamieniku chyba w lipcu 2007 mam zapisane co czułam jak zobaczyłam byłego ze swoja laska,bolało jak cholera....pol roku po rozwodzie....mineło od tego czasu prawie dwa lata za 20 dni wychodze za maz za czlowieka przecudownego jestem szczesliwa najtudniej zrobic pierwszy krok,wyobrazn9a co bedzie ..jest gorsza od rzeczywistosci ,ja wiem ze jak wejde tu do ciebie za 2 lata o bedzie z tego pamietniczka tryskac szczescie i na pewno nowe uczucie lub oczywiscie wczesniej hihihi ego ci zycze,lepiej ze teraz sie okazalo ze to dran niz jak u mnie po 12 latach
Nattina
8 marca 2009, 06:56dzielna jestes, ze nie przejadłas tych nerwów. Co do eks- wiesz, może on lepiej niech nie podchodzi i nie kontaktuje się z córką? po co jej taki "tatuś"?
tess8
8 marca 2009, 02:02az mi sie takie słowa ciśną na język ze ech nie podejsc do dziecka kawał .....
SzukajacaSamejSiebie
8 marca 2009, 01:38kochana, nie stresuj sie nimi. masz swoje zycie i na nim sie skup. skup sie na twojej malutkiej i swojej walce ze slabosciami. jeszcze im pokazesz klase:) a on jeszcze nie raz pozaluje tych wszystkich rzeczy:) trzymaj sie cieplutko:)
Olympionica
8 marca 2009, 01:01a grabarzycy to widocznie los jeszcze porzadnie w d... nie kopnal :) Czasami zeby czlowiek poczul sie silniejszy wystarczy rzecz niewidoczna i w sumie niewielka - wsparcie innego czlowieka. Druga sprawa jest taka, ze czasami ludzie znajduja w sobie sile po odbiciu sie od dna. Wspolczuje ludziom, ktorym ciezko to zrozumiec, widocznie nie widzieli ludzkich tragdii. Ja mialam okazje zobaczyc jak np. silne robia sie matki, gdy np ich dzieci sa bardzo powaznie chore. Aneczko wyglad nie jedyna i najwazniejsza w zyciu rzecza, wyglad przemija. Zreszta naprawde Kici trzeba tylko wspolczuc, po tym co napisalas o sowim mezu. Zreszta juz samo to jak ja nazywa, to widac, ze jest ona dla niego tylko obiektem sksualnym. To mija jak kazde zauroczenie, najgorsze bedzie, ze wtdy pozostaje pustka. Dbaj o siebie, walcz o siebie ale koncentruj sie raczej na trwalych dobrach. Aneczko a jak Cie ktos zdenerwuje, bo mamy tutaj tez troche ludzi, ktorym przyjemnosc sprawia robienie przykrosci, to dodaj go do czarnej listy, po co sie denerwowac:)
nowaJaa
8 marca 2009, 00:29kochana pamietaj : nie daj temu bucowi powodow do satysfakcji !!!! jestes bardzo dzielna ... zonacz kochana jak sobie swietnie radzisz..jestesmy z Ciebie dumne:)