Wczoraj zmuszona byłam wezwać policję. Mój jeszcze mąż wpadł na pomysł, że odwiedzi swoj córkę o 22.40 i to w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Nie wpuściłam go do klatki, bo mamy domofon, ale chyba wszedł za kimś, kto wchodził, bo zaraz pojawił się pod drzwiami i domagał się wpuszczenia. Odmówiłam, bo mała i tak już spała, a ja to już napewno nie mam o czym gadać z pijanym i agresywnym facetem. Dlaczego agresywnym? Bo zaczął kopać w drzwi, gdy nie reagowałam na jego prośby. Wezwałam więc policję, bo jego wulgaryzmy pod moim adresem, to chyba już słychać było w całym bloku. Patrol pojawił się dosłownie po krótkiej chwili. Dla mnie to było niemożliwe, żeby interwencja nastąpiła tak szybko. Dopiero dziś rano, gdy szłam wyrzucić śmieci dowiedziałam się od mojej kochanej sąsiadki pielegniarki, której mężem jest policjant, że to ona, słysząc i widząc przez wizjer, co dzieje się pod moimi drzwiami, zadzwoniła do mężą, który akurat był na służbie i natychmiast wysłali patrol. Jaki z tego wniosek? Nie ma to jak kochani i czujni sąsiedzi:-).
Jeśli chodzi o dieykę, to utrzymuję rygor i staram się ruszać, ale na wagę nie wchodzę, ponieważ czekam na okres, a to zawsze dodatkowe kg i nie warto się frustrować tym, co widzi się na wyświetlaczu wagi;-). A teraz obowiązkowy spacer z Oliwką, więc przesyłamy papatki!!!!!!!!!
Anka
justyna025
18 marca 2009, 15:08bardzo trzymam za ciebie kciuki żeby wszystko poszło po twojej mysli usadź go tak bardzo jak sie tylko da , pozdrawiam cie kochana
hefalump83
18 marca 2009, 14:23super, ze masz takich fajnych sąsiadów. trzymam kciuki i pozdrawiam
pulpecikk
18 marca 2009, 14:20rzeczywiscie,niemila sytuacja, dobrze ze sa sasiedzi;)pozdrawiam i zycze powodzenia:) ja tez czekam na okres, wiec moze dlatego waga troszke wzrasta,no i przez przeziebienie,mimo ze przestrzegam diety
liberka
18 marca 2009, 14:14życie z takim człowiekiem to nie życie ale nie jesteś sama :)i to najważniejsze trzymaj sie cieplutko i ucałuj małą
Irenka117
18 marca 2009, 14:10Ani tu na forum ani w swym bliskim otoczeniu :)) Przykro mi tylko , że musisz to znosic , ale masz kolejny papierek do sądu . Trzymaj sie Aniu bądz silna dużo zdrowia dla Ciebie i córci :))
dziewczynaznadwaga
18 marca 2009, 14:01dobrze zrobilas decydujac sie na rozwod ... pokazal Twoj pawie byly maz jakie miala bys zycie z nim ... jestes warta duzo wiecej niz uzeranie sie z takim panem ... oj szkoda slow ... ciesze sie ze masz wsparcie u sasiadow - pamietaj ze nie jestes sama :) ... co do dietki to ja tez nie radze wazyc sie tuz przed i w czasie okesu - po co psuc sobie chumor :D ... trzymam kciuki i pozdrawiam
patih
18 marca 2009, 14:00przykre, ale trzeba z takimi ludźmi ostro
sylwiaglizda
18 marca 2009, 13:18Mam chyba jakieś deja-vu... Przykre to niesamowicie, nie będę Ci mówić, jak historia wyglądała u mnie, bo możesz się przestraszyć, ale mam nadzieję, że dasz radę! Gdzie tam - jestem tego pewna!!! Buziaki ogromne! sylwia
puszysta86
18 marca 2009, 13:16uwielbiam do Ciebie zaglądać bo jesteś taką szczerą osobą i niestety masz sporo problemów... gdy obserwuję jak sie zmieniasz, stajesz się silną matką to chylę czoło przed Tobą... wiem że do niedawna nie byłabyś w stanie zrobić tego co wczoraj a teraz... wiem, że prawda boli ale Ty jesteś na dobrej drodze aby być szczęśliwą i nareszcie ułożyś sobie i swojej córeczce życie, szczęśliwe życie... pozdrawiam:*
fiolekaniolek
18 marca 2009, 12:40nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. ta wczorajsza wizyta narobil sobie chlop wiecej problemow niz mysli. nie miej oporow wykorzystac tego na sprawie rozwodowej. zapytaj sie sasiadki czy w razie czego nie zlozylaby zeznan. no i skoro byla policja, to wszystko bedzie w raporcie :) trzymam za ciebie kciuki, nie tylko w sprawie diety ale tak w ogole, zeby ci sie zycie ulozylo :)
moniaf15
18 marca 2009, 12:32brawo!!!!!!!! naprawde robisz niesamowite postepy!!!!!!! jeszcze niedawno podobna sytuacja wyprowadzilaby sie z rownowagi i w ogole a tu taka odwazna, pewna swego kobietka!!!!!!!!!! i z tym rozwodem!!!!!!!!! genialne!!!!!!!!! a on to tupet ma... da ci czas na zrobienie czegos ze soba, no niech ja bym go dorwala to bym mu dopiero pokazala co ja moglabym z nim zrobic!!!!!!!!!!! szok!!! ale to znaczy, ze widzi, ze sie zmienilas :O))) mozesz byc z siebie dumna!!!! to wlasnie poczatki "bylsku zalu w oczach bylego " :O))) gratuluje, bo szybko ci poszlo!!! tak trzymaj!!! nie uginaj sie!!!! i nastepnym razem powiedz mu o tym przeczekaniu u kici :O))) niech sobie do niej zmiata!!!! milego spacerku!!!!!!!!!! sciskam was mocno!!!!!!!!!!
blusia
18 marca 2009, 12:18trzymaj sie cieplutko
ona115
18 marca 2009, 12:17jednym słowem to chyba "kicia go wkurzyła". Gruncik pod nogami mu się zapada. Oby tak dalej a będzie skamlał... Pozdrawiam Aniu trzymam mocno kciuki za ciebie. Jestem z tobą od początku. A tak na marginesie plis zaakceptuj moje zaproszenie
nowaJaa
18 marca 2009, 12:15no prosze prosze...chyba dociera do niego jakim jest idiota :) wiesz kochana boi sie teraz bo przeciez bedzie musial placic alimenty na Malutka, u Ciebie juz nawet nie ma sznas i nie ma czego szukac taki kretyn a kicia przeciez moze go rzucic w kazdej chwili bo przeciez jak bedzie placil alimenty to juz nie bedzie dla niej taki atrakcyjny ...jak dobrze ze zozylas kochana ten pozew rozwodowy i alimenty...teraz moze byc juz tylko lepiej:)