Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZDJĘCIOWA ZAŁAMKA !!!!

nie załamuj się kochana, tylko motywuj do pracy hehe :) musisz wierzyć w siebie, mimo wszystko, bo nie zawsze jest kolorowo. Wierzę w Ciebie i trzymam kciuki ;)

Gosiu,milosc tuczy mowie z autopsgli;-)cmok

parę ćwiczeń i w mig z niknie ja koalnię soli w wieliczce zwiedzałam w 2 gim super było , i ale gościu ma zajebistą koszulkę z angry birds też bym taką chciała bo uwielbiam ta grę szkoda że drogie są

To efekty miłości i szczęścia. Pozdrówka

Małgosiu! I Ty też dałaś się ponieść szczęściu? Bo przecież tylko szczęśliwe kobiety tyją.

Trochę brzuszków i po brzuszku! Zamiast się załamywać trzeba się wziąć za ćwiczenia :)

e tam! nie panikuj! wyglądasz fajnie! nie patrz na brzuch - ważne, że cycki masz fajne!! Buziolku Ty nasz!

plusem jest to że taki brzuch szybko spada

Małgosiu może spróbuj wybrać się do specjalisty dietetyka, który opracuje pod twój organizm odpowiednią dietę. Każdy z nas jest inny i każdy potrzebuje innego odżywiania. Śledzętwoje poczynania i przez ostatnie poł roku próbujesz różnych rzeczy, ktore nie przynoszą rezultatow a wręcz waga idzie po malu do góry. Życzę powodzenia:))

Buzia radosna, promieniujesz szczęściem i to jest bardzo ważne ,ale wiadomo że parę kilo mniej i od razu czujemy się lepiej , a własne zdjęcia to najwieksza motywacja

mysle, ze gdybys zmienila styl ubierania, z obcislych rzeczy do luzniejszych wygladalabys o wiele lepiej:-) NAJWAZNIEJSZE, ZE NIE JESTES SAMOTNA A TO, ZE JESTES SZCZESLIWA OD RAZU RZUCA SIE W OCZY:-)!!

Nie powiem,że ładnie ci,ale buźka jak zawsze śliczna i uśmiechnięta.Tak to już jest ,że sami dla siebie jesteśmy najgorszymi krytykami i oby nam wszystkim to pomogło.Miłego.

nienawidzę swoich zdjęć!!!

U mnie było podobnie - obejrzałam foty z wycieczki i jak wróciła mi przytomność, natychmiast zabrałam się za siebie ;) No to motywacja już jest, teraz działaj! powodzenia :)

to ty sie niezalamoj tylko za przeproszeniem dupa w ruch i dzialaj :) zycze duzo wytrwalosci...

mnie też zdjecia zmobilizowały do działania , potem zaciasen ciuchy a wręćz opięte a na końcu waga jak na nia wbiłam sie i żarówka zapaliła się , Małgosia do dzieła! pozdrawiam

Malgoniu moje odchudzanie zaczelo sie wlasnie od tego ze obejzalam swoje fotki masskra to byla ale ja bylam jeszcze raz taka jak ty...i wielkie cyceeeee...takze sie nie zalamuj tylko dzialaj!!!! Dasz spokojnie rade.

Czemu od razu załamka? :) Ja zaczęłam się odchudzać jak zobaczyłam siebie na zdjęciach. Zawsze myślałam, że jestem szczuplejsza a tu proszę: fotki pokazują prawdę, to świetny motywator. Także przynajmniej widzisz z czym walczyć. Wyglądasz sympatycznie, ale jeśli czujesz się z tą figurą źle to do dzieła!! Parę kg mniej sprawi że poczujesz się lżej i odmłodniejesz. Trzymam kciuki!

po prostu fotograf do d.... Dobrze wyglądasz! Ale zawsze mozesz wyglądać lepiej :)

Gosienko kochana zobaczyłas wkurzyłaś sie tak teraz działaj!