Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oj nie dobrze nie dobrze...


Zamiast dostać prace na siłowni dowiedziałam się wczoraj ze ją zamykają bo mało ludzi chodzi...ech smutno mi , w sumie nie dlatego ze do pracy nie pójdę bo do takiego stanu rzeczy jestem przyzwyczajona, tylko dlatego ze znowu nie będę miała gdzie ćwiczyć a w domu ciężko mi z siebie coś wykrzesać poza pół godzinną jazdą na rowerze...No cóż będę musiała jakimś cudem wrócić do dawnych nawyków ćwiczeniowych w domu, chyba ze na Zumbę się zapiszę...

Co do diety hmmm pod względem słodyczowym w miarę ok-mały kawałek ciasta tylko ale wieczorem o 20 buuu
A reszta w porządku, tylko za dużo owoców jem! Muszę wprowadzić dwie przekąski i robić te cholerne przerwy między posiłkami jak kiedyś! A nie cały czas ruszać brodą:/
Na wadze 48,3 kg!!! 
ale to źle wygląda...a już było 46kg...człowiek głupi pozwala sobie a potem żałuje...niby wymiary się nie zmieniły jeszcze nic a nic ale ja się czuję gruba jak widzę na wadze te cyfry! @ się skończyła, jeszcze dwa, trzy  dni  detoksu porządnego i będę wiedziała ile faktycznie przytyłam przez te półtora miesiąca małżeńskiego stanu.

Który pomimo lekkiej zwyżki na wadze bardzo sobie chwalę;)
 Jest miło, czasami się sprzeczamy ale kocham tego mojego głupola i kropka;)
PeEs Miałam cudowny seks o poranku który mnie zmotywował do dietkowania i nastawił optymistycznie do walki:)) Mąż zapowiedział żebym się szykowała na "płudniaka" i na wieczorną powtórkę ha ha :))) Poszedł pobiegać a ja idę robić obiadek wg  rozdzielnej:)


Iw nutka z serii z dawnych lat:))Łukasz mi ją zadedykował kiedy królowały takie klimaty na parkietach:) utożsamiam się z tekstem;p
https://www.youtube.com/watch?v=C8lcqYd3IS0


KOCHANE VITALIJKI
panuje wirus zawalania diety;p
 rozprzestrzenia się dość szybko te które jeszcze się nie zaraziły BROŃCIE SIĘ!
A te które zostały dotknięte tą zarazą tak jak ja-
WRACAMY ze zdwojoną siłą do walki!;)
Ja już od dzisiaj jestem grzeczna a WY???:)

Jak mąż pojedzie na trening wtedy będę mieć czas żeby Was poczytać na spokojnie bo nie lubię na szybko, lubię się tym delektować;)

BUZIAKI:****
  • Naaii

    Naaii

    20 września 2012, 18:17

    Szkoda, że zamykają. 3maj się jakoś ;*

  • sylwia26g

    sylwia26g

    19 września 2012, 09:17

    skąd ja to znam:) też zamiast jeść normalne posiłki to cały dzień dojadam, choć nie chuje głodu:) najlepiej chyba sobie rozpisać posiłki i tego przestrzegać:) nie poddawaj się tylko walcz i to ostro żeby dobrze się czuć w swoim ciele, dasz radę;)

  • BlackWithDreams

    BlackWithDreams

    18 września 2012, 23:58

    Kiziu ja na ten wirus zawalania diety zapadła i nie mogę się z niego wyleczyć :( nie wiem ile to jeszcze potrwa...jest mi strasznie ciężko wrócić do dawnych dobrych nawyków..:( Mam nadzieje,że Ty szybciutko się pozbierasz ;*

  • krcw

    krcw

    18 września 2012, 23:45

    o fajny pomysł z tym twoim tortem:) a co do zazdroszczenia:D...zawsze przecież możecie zorganizować huczną rocznicę:);)...co do ślubu to ja właśnie tak sobie myślę, że to tak szybko przeleci, jeden dzień tyle wrażeń i w ogóle...najpierw strasznie mi się wlekło to oczekiwanie, rok, pół roku, a potem nagle "przyspieszyło", pamiętam jak sobie myślałam że jeszcze 3 miesiące a to już miesiąc praktycznie został...:) ;)

  • blashkaa

    blashkaa

    18 września 2012, 21:44

    miałam iść od września* -poprawka ;)

  • blashkaa

    blashkaa

    18 września 2012, 21:44

    kurcze, ja i tak Ci zazdroszczę tej wagi, jesteś taka chudziutka i śliczna ;< achh. czemu ja tak nie mam ,co ? ;p Jeżeli chodzi o siłownię, to szkoda bardzo ;/ ja miałam isć od wcześnia ,ale ze względu na praktyki zaczynam w październiku, mam nadzieję,że mojej nie zamkną . Generalnie to mam pecha, gdzie nie pójdę to coś się psuje ,więc wszystko może się zdarzyć ;p Bierz się w garść kochana, spal te 3 kg i osiągniesz swój cel-wymarzoną wagę;) buziaczki kochana ;'*

  • zgrabna23

    zgrabna23

    18 września 2012, 21:38

    ja zostałam zarażona już od miesiąca, ale spięłam dupe i już drugi dzień jestem grzeczna! oby się to utrzymało... dokładnie jestem w podobnej sytuacji co ty... za dużo sobie pozwoliłam, a już było tak pięknie... waga pokazywała coraz mniej a tu bęc... nie dajmy sie tłuszczowi! walczmy!!!

  • baskowaa

    baskowaa

    18 września 2012, 21:14

    Łee mnie ten wirus nie dopadł jakoś, właśnie od wczoraj mam mega powera do działania :) mam nadzieję, że udzieli Ci się ode mnie, przekazuję Ci nieco tego mojego zapału :D

  • Sunshine...

    Sunshine...

    18 września 2012, 19:45

    Ja właśnie też jestem grzeczna, widać wirus dotarł do mnie wcześniej i już skubańca wywaliłam :D 2 kg to nie tak dużo i tak wyglądasz bosko!

  • Paprotkaaaa

    Paprotkaaaa

    18 września 2012, 18:31

    ja wczoraj mialam fatalny dzien, ale pomimo objadania sie waga pokazala ze leci, lekki szok, ale jak dla mnie moze tak leciec caly czas ;)) trzymam kciuki za Ciebie slonce ;*

  • Rubiaa

    Rubiaa

    18 września 2012, 16:02

    oj... szkoda , że zamykają , a w okolicy nie masz żadnej innej siłowni Kochana ? :* brr... ja mam stracha przed wejściem na wagę bo wiem , że na pewno przytyłam :( Jejciu ale się rozszaleliście pod względem erotycznym :D pozazdrościć :P Wracamy do walki wracamy ! :*

  • XXXJAXXX

    XXXJAXXX

    18 września 2012, 15:42

    Killer był na płytce dołączonej do Shepa-ja sie niestety obudziłąm za późno i ściągnęłam sobie z chomika.pl!po jednym programie -który zrobiłam wczoraj -i to chyba nie cały-bo cos mi ise zamykał plik-czuję dziś wszystkie mięśnie-chyba te ćwiczenia sa naprawdę ok-jak piszą vitalijki!

  • karolcia191993

    karolcia191993

    18 września 2012, 15:11

    nawet nie gadaj o żadnym wirusie, mi grypa sama wystarcza zdecydowanie :/ hehe ;p

  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    18 września 2012, 14:56

    haha no Bejbe ten wirus panuje panuje i to ostro:D ale ja już wczoraj zaczęłam go leczyć i dziś też idzie łaniutko zatem mam nadzieję,że się z niego wyleczę szybciutko;)no waga Kochana wyższa niż jeszcze jakiś czas temu,ale tak jest u wielu z nas,taki przejściowy powakacyjny okres działa na człowieka;)ale silnie będziemy pracować by tego nie popchnąć dalej a uwstecznić;)Słonko a co do siłowni no szkoda szkoda...ale nic na to się nie poradzi;*buziam mocno Kiziu ma!:***co do nutki na luzie bardzo:)

  • Aspenn

    Aspenn

    18 września 2012, 14:46

    niestety ale ten wirus przypałętał sie tez i do mnie:(

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    18 września 2012, 14:26

    Kiepsko z tą siłownią...To była świetna mobilizacja.Ale może uda się ją czymś zastąpić?U mnie na wadze też wzrost...65 kg.A w sumie tylko w niedzielę sobie pozwoliłam na odstępstwo od diety.No nic...Walczymy:)Aha, a jak się czuje teściu?

  • XXXJAXXX

    XXXJAXXX

    18 września 2012, 13:15

    a moze by z Mężęm biegać-kurcze jaka to motywacja jak facet dba o siebie-zawsze to raźniej we dwoje. szkoda że zamykają siłkę-i że z praca nie wyplaiło i że nie będziesz miała gdzie ćwiczyć....ale co zrobić,pozostają ćwiczenia w domu-nudne sa i nie chce się-ale jak trzeba to trzeba....a tu Sylwester tuż tuż-mamy motywację by ruszyć dupkę i wypędzić wirusa zawalania diety.buźka

  • piersiastamycha

    piersiastamycha

    18 września 2012, 12:46

    Też Skarbie nie lubię w pośpiech czytać - wolę później poczytać, ale z tą delektacją o której wspomniałaś ;). Cieszy mnie, że jesteś grzeczna, ja jeszcze dziś będę "łobuz", ale od jutra powrót do starych nawyków. Szkoda tej siłowni, ale zumba ponoć fajna jest ;). I tylko pozazdrościć miłosnych igraszek ;P. Buziaki :*!!!

  • krcw

    krcw

    18 września 2012, 12:41

    trochę mnie zestresowałaś tym tyciem po ślubie! U moich koleżanek było to nagminne, do ślubu dieta a potem zupełnie odpuszczały, dobrze że Ty masz całkiem inne podejście:):) szkoda z tą siłownią jeśli to lubiłaś:) ale ja ćwiczę w domu i to za darmo:D:) masz rację nie dajemy się!! ja też ostatnio się nie starałam ale od 3 dni wróciłam do standardowych ćwiczeń i muszę działać dalej!!:) a Ty na pewno nie przytyłaś jeśli Ci się cm nie zmieniły:) kwestia czasu i znów będziesz miała 46:D

  • newlife.poznan

    newlife.poznan

    18 września 2012, 12:37

    Ja też od dziś jestem grzeczna! Kizia, damy radę! I zapisz się na Zumbę - warto :)