Hejka Babeczki.
Tak dalej być nie może, bimbałam i bimbałam przez równe 3 miesiące i na bimbałam aż 5kg. Zaktualizowałam suwak wagowy i kurna muszę się ogarnąć. !!!! Ech te imprezki grillowe, procenty i domowe wypieki poszły mi w tyłek aż zanadto.
A co do wczorajszego wpisu na temat zachowania sąsiadki...
Nie dodałam jednej istotnej rzeczy...
Ta sąsiadka to siostra mojej mamy czyli moja ciotka, więc tym bardziej mnie zrozumcie że nie stać mnie na to by kobiecie wygarnąć co o niej myślę. Stare dobrze przysłowie mawia..."Z rodziną to dobrze, ale tylko na zdjęciu" .
Pada i jest parno, idealna pogoda na grzybki. Mojego W. aż skręca że jestem tak uparta i nie chcę jechać z nim do lasu (jak wiecie lęk przed leśnymi gadami skutecznie mnie odstrasza)
Powiedzmy ciasto wczesno imieninowe
śmietankowo-czereśniowe
Do następnego!!!
marii1955
25 lipca 2014, 22:24Toteż nieraz raz Ciebie pytałam - czy te wypieki to dla Twojego domu ... U mnie takich rzeczy NIE może być - wyglądała bym ja teraz jak balonik - hehe . Poradzisz sobie z tym , tylko nie powinnaś tak "dogadzać" swojemu mężczyznie - hehe . Bo tak zazwyczaj się mówi ... "mój" lubi więc dlaczego "nie" , a potem mniam, mniam i jeden kawałek spałaszowany - to tylko do kawki - haha - "czego oczy nie widzą , tego sercu nie żal" ... Pozdrawiam :)))
Grubaska.Aneta
25 lipca 2014, 23:26No u mnie wystarczy że zamieszczę fotkę na FB danego ciasta które aktualnie zrobię, a juz pół znajomych facebookowych jest u mnie, serio:)
MIPU91
25 lipca 2014, 13:07grzybki , grzybki wszędzie grzybki :], więc ruszajcie z mężulkiem na nie :], póki nie znikną hehe:]
mary_poppins
25 lipca 2014, 10:59Piękne ciacho, oj zjadłoby się, ale dieta :D Co do sąsiadki ... wykorzystuje okropnie. Ja na Twoim miejscu postawiłabym się... to nic,że rodzina, ale trzeba być człowiekiem w każdej sytuacji, a ona zachowuje się okropnie.
samotnicaaa
25 lipca 2014, 10:13Moze i ciotka ale tymbardziej nie rozumiem jakmogla Cie podliczyc:-\... Tymbardziej ze napewno zdawala sobie sprawy ile pracy wlozylas:-\...
Karolcia300592
25 lipca 2014, 07:54Ja też uwielbiam piec ale gdybym miała to robić codziennie to bym też na pewno przytyła, więc postanowiłam tylko co niedziele robic ciasta:)
jolakosa
25 lipca 2014, 06:45widac nie jestem sama z tym bimbaniem :)
MIPU91
25 lipca 2014, 00:55ciacha jak zawsze super:] moja mama w środę zrobiła murzynka z kawałkami jabłek, i już go nie ma został ostatni kawałek mały dla taty:], każdy od razu sie na placka rzucił i goście hehe:], a na grzybki śmigajcie nie ma co się bać, moja mama już w tylu różnych lasach była i zbierała i żadnych gadów nie spotkała:] i ja również jak czasem jeżdżę:] a wystarczy też całe ciało zakryć i będzie dobrze:] mam nadzieję że się uda przełamać i pojechać do lasku , bo grzybków masę jest:]
Grubaska.Aneta
25 lipca 2014, 09:50Oj ale mnie nakręcasz na to grzybobranie:) jesteś okropna:P
Hexanka
24 lipca 2014, 23:07musisz szanowac siebie ,bo jesli ty siebie nie uszanujesz to cioteczka .... i to tylko mnie utwierdza w przekonaniu ze nie warto bedac na twoim miejscu organizowac takiego wypasionego slubu...bo akurat ja musialabys zaprosic...
dede65
24 lipca 2014, 22:53no to "dupka w troki" i wracamy na właściwe tory, a kto mi tu dawał przepisy na ciasta z pełnoziarnistej mąki, ja się pytam ????? a teraz co masy, śmietany, mąka pszenna(!!!!!!)Ja żądam tamtych przepisów, buziaka przesyłam ;))))
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 22:56no mąkę pełnoziarnistą żytnią wykorzystuję akurat do zakwasu na chlebek:)
akitaa
24 lipca 2014, 22:46wyglada pysznie:)
iwonaanna2014
24 lipca 2014, 21:49Jakie piękne ciasto! A ja przytyłam 4 kilo. Ciotka jako rodzina pewnie mysli ,ze jej sie wszystko należy ,szkoda tylko ,ze sie nie odwdzięcza -juz jej nic nie dawaj ,bo nie jest tego warta. Serdecznie pozdrawiam
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 21:53A jak są jakieś imprezy to zawsze pyta a co tam będą dawać za darmo, no wiecznie u niej to pytanie.
Kasia3168
24 lipca 2014, 21:08Marta zdecydowanie mniej slodyczy i drilowania i waga bedzie leciala mnie tez mimo diety zdarzaja sie wpadki ale sie nie poddaje. Glowa do gory zepnij poskadki i do roboty a waga bedzie leciala w dol pozdrawiam serdecznie.
.Wiecznie.Gruba.
24 lipca 2014, 20:55ojjjjjjjjjjj to sie porobilo ;( szybko mi tu brac sie w garsc!!!! :) i nie piecz tych wszystkich pysznosci :P
Jogata
24 lipca 2014, 20:42JA obecnie nie gubię kg - wręcz je nabieram ale dziewczyny co chcą zgubić zbędne kg chyba ślinią monitor ( nie obrażając nikogo) Twoje ciacha wyglądają BOSKO!
onagrubaa
24 lipca 2014, 19:34ta sasiadka dziwna jest, ty poniosłaś koszty a ona taki postapiła brzydko, poprostu juz nigdy wiecej jak ona bedzie wyjezdzala nie zgadzaj sie na pilnowanie domu, jak by mi dała rachunek ja bym powiedziala oddaj mi za wode i kase za ogórki
sweetheart1987
24 lipca 2014, 19:25Hej:) musze Ci napisac, ze na vitali czytam tylko Twoj pamietnik:)) bardzo go lubie:) jestes taka zaradna! ja tez lubie gotowac i pichciac, moze dlatego tak lubie Twoj pamietnik i twoje pomysly:)) teraz jestem w ciazy i nie moge sie odchudzac, ale wchodze na vitalie poczytac Twoje wpisy:)) Tobie tez zycze dzidzi bo pislas ze bardzo byscie chcieli:)) a co do rodziny, to tak juz jest... w kazdej rodzinie jest cos... zawsze ktos, komus, taki los:)) pozdrawiam:))
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 21:39Dziękuję za przemiłą wiadomość, a dzidzia przydała by się przydała:/
grgr83
24 lipca 2014, 19:10No takie pyszności pięknie robisz i potem niestety kusi, ale znając Ciebie jak się zaprzesz to od razu 5 kg zrzucisz
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 21:39No muszę nie ma zmiłuj:(
Anett1993
24 lipca 2014, 16:26" z rodzina najlepiej na zdjęciu i to po środku żeby Cie nie wycieli :P " ciasto wygląda smakowicie :)
bozenka1604
24 lipca 2014, 15:59Martusiu nie powinnaś dawać się wykorzystywać kochanej cioci. Włącz odrobinę asertywności i zawsze bez złości w głosie powiedz co myślisz. Na początku będą srale-żale, a potem ciocia przyzwyczai się do innej Marty. Ogórki z własnej działki są bardzo cenne i idąc za cioci przykładem powinnaś wziąć za nie pieniądze. Pysiam słodko :)
vitalijczyka
24 lipca 2014, 15:07Czytam Twoj pamiętnik CODZIENNIE i chyba nie było jeszcze tygodnia żebyś nie upiekła jakiegos ciasta. Zapewne kawałek, czy dwa zjadasz (wiem po sobie, że się nie da nie zjeśc). Folgujesz, odpuszczasz i potem zaczynasz od nowa się ogarniać. Czy warto? Nie lepiej juz nie piec tych ciast |( bo nie oszukujmy się, jak by nie było-to by nie kusiło) jeść zdrowo i raz na zawsze porządnie schudnąc? To moje zdanie :D Ale doskonale Cię rozumiem, bo wiem, że łatwo jest mówić gorzej zrobić.
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 16:02:((( no tak masz zupełną rację, ja wiem o tym:((
vitalijczyka
24 lipca 2014, 16:11więc tylko czekam na zdjęcia zdrowych posiłków! :) po co komu te ciasta? :D
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 16:11nakop mi do tyłka może to pomoże:((
Wilena
24 lipca 2014, 17:28Też mogę nakopać, jako uzależniona od cukru 45 kilogramów temu, dzisiaj generalnie jego wróg - zresztą już kiedyś pisałam Ci komentarz, że od cukru na prawdę da się odzwyczaić. To jest błędne koło, jesz kawałek ciasta, poziom cukru we krwi skacze, insulina wariuje, gospodarka hormonalna też - za moment cukier drastycznie spada, co powoduje złe samopoczucie, organizm czuje się jakby osłabiony, domaga się jedzenia - ma zakodowane, że najwyższy indeks glikemiczny mają słodycze, więc odczuwasz potrzebę zjedzenia ciasta. Dodaj sobie naturalne procesy organizmu + pewien nawyk jedzenia słodyczy + zapewne jedzenie też niekiedy na emocjonalnym tle (nie bawię się w psychiatrę, ale moim zdaniem 95% ludzi z nadwagą tak ma) = 5 kg więcej, za rok będzie +30? Musisz przerwać błędne cukrowe koło, jedyna rada (tym bardziej, że pisałaś że chcesz mieć dziecko, cukier rozwala Ci hormony i bardzo utrudnia wszystko, zapytaj endokrynologa jak nie wierzysz mi na słowo :) Po prostu wyrzuć z domu, albo oddaj wrogom cały cukier z domu, słodycze, lody z zamrażarki, białą mąkę z szafek, czekoladki z kredensu. Jak nie dajesz sobie rady na początku to szukaj zamienników, banan, daktyle, suszone owoce, erytrol albo stewia (miód, syrop z agawy, ksylitol też są ok, ale w dawce łyżeczki dziennie, podobnie jak masło orzechowe - nie całego słoika :P). Jest bardzo dużo blogów z dietetycznymi przepisami, ciasto da się zrobić też z fasoli, czy z kaszy jaglanej. Dla mnie teraz nie ma problemu upiec dla kogoś tort i go nie zjeść, ale na początku "odwyku od cukru" bym chyba umarła jakbym miała piec i nie tknąć. Myślę, że znajomi czy rodzina też na tym nie ucierpią, przecież im cukier też szkodzi, więc tylko dla nich dla plus jak zrobisz coś zdrowszego, żadna kara. Boli dwa, trzy miesiące taka cukrowa abstynencja, potem się odzwyczajasz. Odpowiedz sobie sama, czy wolisz teraz te 3 miesiące się przemordować, czy przez kolejnych kilkadziesiąt lat walczyć z nadwagą, problemami z hormonami, pewnie od nadwagi ze stawami, z cukrzycą i ciągłą frustracją, bo waga tylko idzie w górę. Sorry za "kazanie", ale też lubię tu zaglądać - lubię patrzyć jak robisz jakieś przetwory, czy dania z warzyw, czasem się czymś zainspiruję, ale aż mnie boli jak widzę te ciasta :P
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 17:38Na temat IG wiem chyba nadzwyczaj dużo, Bo swego czasu ostro trzymałam się diety niskowęglowodanowej uwzględniając właśnie wysokość IG a teraz? Teraz zeszłam na manowce:/
vitalijczyka
24 lipca 2014, 17:54Z drugiej strony może Ty wcale tak naprawdę nie chcesz schudnąc? Wszyscy Ci mówią, żebys schudła, nie poddawała sie? Może Ci jest dobrze tak jak jest? Ciepłe ciacho w piekarniku, dokarmianie innych i przy okazji siebie. To przyjemny stan, który może prysnąć , więc chcesz w nim stac jak najdłuzej (odchudzanie poczeka)-prawda? Ja-psycholog :D
Grubaska.Aneta
24 lipca 2014, 17:56W zasadzie to nikt nie naciskał bym przeszła na dietę ( bynajmniej nikt z otoczenia rodziny, owszem lekarze kiedy chodziłam do nich na wizyty trąbili mi głośno na ten temat do ucha) była to dobrowolna własna decyzja.