Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trudniej i dłużej!


Żeby nie być gołosłowna najpierw zaliczyłam trening, a potem o nim piszę. Tak więc słoń 120kilowy z ogromnymi zakwasami zapodał sobie dziś godzinny trening, wydłużyłam czas o rowerek, którego wczoraj nie było w zestawie ćwiczeń.

100 x brzuszki

500 x kroki na stepperze

20min/ 11km/ 167 spalone kcal (wg licznika) na rowerku stacjonarnym

Jestem mokra jak prosiak w kąpieli. Strasznie się męczę, strasznieeee (szloch)

Dieta tak wczoraj jak i dziś na szóstkę. Ale, ale  8)lepiej żebym się tak nie podniecała, bo to dopiero drugi dzień porządnego wycisku. Wagę na razie omijam, wiem że po tej długiej labie nie ma dobrych wieści dla mnie :? Ale wierzę w siebie, wierzę że dam radę! 

I powiem Wam jeszcze jedno! Jak od razu jelita zaczęły ładnie pracować, zaparcia jak ręką odjął :D

              

  • mirjam

    mirjam

    5 sierpnia 2014, 18:53

    oby Ci zapał szybko nie minął,powodzenia:)

  • tulipana

    tulipana

    5 sierpnia 2014, 18:50

    pierwszy sukces - brak zaparc, brawo :)

  • martini244

    martini244

    5 sierpnia 2014, 18:10

    super:)

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    5 sierpnia 2014, 18:03

    Gratulacje. Ja jedynie, patrzac na swoj przyklad, sugeruje Ci Anetko - nie przeforsuj sie. Napisalas, ze na tle innych i tak Twoje cwiczenia sa na razie mizerne- ale ja radzilabym Ci sie nie przeforsowac. Bo to zniecheca! (Czyli menu i cwiczenia robic poki co tak na ocene dobra, bo jak sie staramy na szostke- to potem czlowiek moze nie miec sily:). Sorki, za szkolne porownanie, bo przeciez to jeszcze miesiac wakacji:)

  • witaaminkaa

    witaaminkaa

    5 sierpnia 2014, 17:57

    Twój zapał mnie powala, oby rósł wraz z upływem czasu

  • AnnaSpelniona

    AnnaSpelniona

    5 sierpnia 2014, 17:42

    Marta ! chucham w skryzdelka frun !!! nie wazneile razy sie poddajemy ale wazne ze nie przestajemy wierzyc i podnosimy sie i do przodu lecimy !!!

  • pocahontazzz1985

    pocahontazzz1985

    5 sierpnia 2014, 17:37

    musisz,bo wyjdziesz na baaardzo goloslowna.nie watro zaprzepascic zapalu jaki teraz masz.a gorac tylko pomaga wyciskac pot:)polecam ci jeszcze szybki marsz .Psa na smycz i idziesz:)

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      5 sierpnia 2014, 17:38

      z tymi spacerami to tylko mój wiekowy tatko się wygłupia, 2xdziennie maszeruje przez wieś z kijkami:)