Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Relacje z wizyt lekarskich



Ale się dziś najeździłam po tym mieście Krakowie. Od lekarza do lekarza. Masakra. Caluśki dzień poza domem. Ani nie wiem od czego zacząć. Pobudka o 5tej i fruu do endokrynologa (się okazało że ma tylko specjalizację endo a gina już nie ). Ale świetna babka wizyta powinna trwać przepisowo 15minut, a przeciągła się aż do 50 min. Przyjęta zostałam jeszcze zanim otwarła gabinet, pół godziny przed czasem. Wytłumaczyła wszystko jak chłopu do kosy, bardzo miła babka, nie zbywa pacjenta i zna się na rzeczy.  Jednak dobrze zrobiłam, że miałam ten cały komplet badań ze sobą, co ułatwiło sprawę (skróciło o jedną wizytę i możliwe już było wdrożenie leczenia). To że muszę jeszcze zrobić badania hormonów, które mają być wykonane w czasie @ to wiedziałam, że będą potrzebne i będę je robić. Na razie dostałam kilka opakowań metforminy SIOFOR 500 i  tabsy na niedobór witamy D oraz płyn na receptę, który leczy androgenne wypadanie włosów u kobiet i mężczyzn. Za receptę wyszło 200zł (niestety nic nie było ze zniżką).  Mówiła że wyniki tarczycy nie są takie złe, że powinny się unormować dietą i spadkiem wagi.  Przeprowadziła ze mną szczegółowy wywiad, wszystko skrupulatnie notując. Nieunikniona będzie wizyta w poradni diabetologicznej bo bardzo zaniepokoił ją wynik krzywej cukrowej i muszę to skonsultować z diabetologiem. Siofor ma za zadanie pomóc tej insulinie, unormować okresy i mówi że dużo miała przypadków że kobiety po leczeniu nim zachodziły niespodziewanie w ciążę choć bezskutecznie starały się klika lat.  Zaleciła tez wdrożenie diety bezglutenowej połączonej z cukrzycową. I przed kolejną wizytą (za miesiąc) mam powtórzyć badanie cukru i insuliny, już bez punktowej. W przypadkowej aptece wykupując leki, farmaceutka do mnie z teksem " że trafiłam na bardzo dobrą lekarkę " hm...nie wiem co miała na myśli, czy stwierdziła to z nazwiska widniejącego na pieczątce recepty czy z rozpisanych leków, nie wiem nie dopytywałam. Osobiście jestem bardzo zadowolona z tej wizyty. Oby sami tacy lekarze byli. Ale nie są, ale o tym za chwilę.


Wychodząc z jednej wizyty, pojechałam na drugą, czyli na próbę laserem i wywiad, a że byłam dużo wcześniej przed umówionym czasem wizyty to wypełniłam tylko ankietę i umówiłam się na wieczór że podjadę. Się okazało że to nie takie łatwe z tą depilacją laserową, jest dużo przeciwwskazań, ale mimo wszystko spróbuję. Podjechałam tam wieczorem, porozmawiałam o wszystkich szczegółach zabiegu, pani bardzo miła i grzeczna, wszystko dokładnie wytłumaczyła. Zrobiono mi próbę laserową, położyłam się na łóżku, założyłam okulary by mnie czasem laser nie oślepił i pani taką tubą raz mniejszą raz większą przysysała się do mojej twarzy w miejscu owłosienia, poczułam przy tym zassanie, ciepło i ukłucie. Do przeżycia. Obecnie nic już nie czuję by coś poparzyło, nic z tych rzeczy.  A że okazało się że nie tylko twarz (199zł) ale i też szyja dojdzie (150zł) i koszt tuby z kremem na moje mocne placki podrażnionej do tej pory skóry ( 230zł). Zabiegi w ilości 6-8 razy w odstępach 6-8 tygodni. Pierwsza wizyta umówiona na środę godz. 9.30 trwać będzie jakieś  30-45min. Mówi że u każdego inne są efekty, nie obiecuje że na 100% pozbędę się na stałe owłosienia jeśli nie podleczę zaburzeń hormonalnych. Odpowiedziałam że zdaję sobie z tego sprawę, ale jestem tak zdesperowana, że decyduję się na tą depilację nie zależnie od rezultatów jakie u mnie będą. Musze spróbować i już!



 Między czasie jeździłam po mieście i szukałam jakiegoś gina i diabetologa, ale nawet prywatnie nie było opcji gdziekolwiek się na dziś zarejestrować i zaliczyć od razu wizytę. Więc pojechałam do gina, który przyjmuje u nas w ośrodku na NFZ. Znaczy system zjebany na maksa sorry za wyrażenie ale na h...j mi to ubezpieczenie, kiedy ja po 3 godzinnym czekaniu, aż doktorka raczy się zjawić, choć na drzwiach jak byk pisze przyjmuje od pon-piątku od 8-20tej a tu od pacjentek się dowiaduje że zjawia się w gabinecie tylko dwa razy w tygodniu na dwie godziny i cięzko wyczuć w jakich porach, więc trzeba na czuja czekać. Tak więc czekałam od 12ej to 15tej aż się w końcu zjawiła. Chciałam tylko duphaston na wywołanie okresu by mieć resztę tych badań. Ogólnie na wstępie usłyszałam że wizyta będzie płatna (prywatna), bo  fundusze z NFZ na ten rok już się dawno wyczerpały, a po drugie jak śmie żądać tak od kopa o tabsy na wywołanie okresu, że ona musi mi zrobić USG (dodatkowy koszt) , przebadać i w ogóle, a potem zdecyduje czy mi wypisze te tabsy. Zaczęła się chamsko wymądrzać że tacy otyli jak ja to się tylko nadają na zrobienie operacji pomniejszania żołądka. Baaa powiedziała co wiedziała. Mówię jej że uważam że to ostateczność i na razie nie rozważam takiej opcji. No chamica babka jak nie wiem co, mówię Wam. I co najlepsze w rejestracji jak zapytałam na wstępie ile będzie kosztowac wizyta usłyszałam że max 70zł przy dokładnym badaniu +USG, a się okazało że pani dr. dając mi receptę na ten duphaston z grymasem na twarzy zaśpiewała 100zł, a ja czerwona jak burak, bo w portfelu przygotowałam sobie jedynie te 70zł. Musiałam dzwonić za moim żeby przyjechał pod gabinet dowieź mi te 30zł, o masakra jaki wstyd. Na dowidzenia pani dr. burkła...zapraszam do mojego prywatnego gabinetu podając przy tym adres lokalizacji i tekst " jestem jednym z lepszych lekarzy pracujących w klinice endokrynologii oraz posiadam kilkuletnie doświadczenie w pracy jako ginekolog-położnik". Powiedziałam tylko dziękuję do widzenia, a w myślach bożżżeee co za babsztyl na pewno skorzystam z tej wizyty, ale nie w tym wcieleniu!
Także na dziś jestem chudsza o 450zł.



 Od jutra startuje z tabsami i wdrażam dietę bezglutenowo-cukrzykową. Już dziś solidnie się trzymałam. W zasadzie ze stresu mało co zjadłam.
Muszę jeszcze poszperać za dobrym diabetologiem i umówić się na wizytę, a na razie przede mną jutrzejsza wizyta u dentysty -sadysty, nie wiem co się będzie działo na fotelu jak usłyszy, że cały czas ząb mnie boli i nie mogę nic przygryzać na tego leczonego zęba, pewnie powie że trzeba go rwać, skoro leczenie nie daje efektów, bozzziu ratunku.
No to tyle na dziś wrażeń. Musze poczytać o tej diecie bezglutenowej i ją wdrożyć w życie. Kurcze nie mam głowy do malowania tego pokoju i do tych całych przygotowań do sobotnich imienin taty, powód?  Wypłukałam się z kasy, a wiadomo że produkty i składniki na ciasta i sałatki na 20 osób trochę mnie będą kosztować. No i ten nieszczęsny pokój, by się za niego zabrać potrzeba worki z gładzią, grunty, farby, ech.
Sorki, że zaniedbałam komentowanie ostatnich Waszych wpisów, ale kurcze nie wyrabiam na zakręcie. Postaram się to nadrobić, bo nie lubię mieć zaległości.
No to tyle w tak ogólnie dużym skrócie i tak się rozpisałam że nie każdy dotrwa do końca wpisu.
Podsumowując endokrynolog na medal
Ginekolog na jedynkę!
Laserowa wizyta -pełna nadziei, ale nie ukrywajmy kosztowny zabieg.



  • justagg

    justagg

    4 listopada 2014, 09:58

    Wazne, ze sie za to zabrałaś. Pierwszy krok za Tobą. Wszystko się ułoży:)

  • lisiczkaxxx

    lisiczkaxxx

    4 listopada 2014, 09:47

    Ciężko trafić na dobrego lekarza, a tym bardziej z powołaniem. Nawet prywatnie za co się płaci zbywają i biorą tylko kasę. Zdrowia i powodzenia życzę :)

  • ewisko

    ewisko

    4 listopada 2014, 09:44

    Powodzenia w leczeniu. Dieta bezglutenowa jest droga, ale już nie tak tajemnicza jak kilka lat temu, sporo fajnych przepisów jest w necie i ciasta pyszne też są. Mam znajomych na tej diecie i chodząc do nich w odwiedziny zawsze wyszukuję jakiś przepis i piekę takie ciasto, moje dzieci je pochłaniają, mnie tez smakują bardzo, a na diecie nie jesteśmy. Pozdrawiam

  • red_rose

    red_rose

    4 listopada 2014, 09:37

    Najważniejsze, że endokrynolog pierwsza klasa! Może przy okazji zapytaj czy nie poleci ci ginekologa ;) Zawsze zabieraj ze sobą wyniki badań do lekarzy, załóż teczkę i noś ze sobą. Niestety lekarzy jak u Ciebie ginka z nfz nie brakuje, coś o tym wiem... Czyli zaczynasz walkę o siebie, nie ma to tamto spinaj tyłek, bez wymówek. Krok za kroczkiem, dojdziesz do celu :) A laser bym trochę odpuściła na czas po leczeniu.

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      4 listopada 2014, 10:46

      w zasadzie od gina potrzebowałam tylko recepty na duphaston by wywwołac @ a endo już resztę leczenia chce sama poprowadzić, choć mówi że u niej w gabinecie też przyjmuje gin, ale akurat obecnie jest na dwutygodniowym urlopie, stąd to moje szukanie innego gina na już na teraz.

  • Klaudekwalczy

    Klaudekwalczy

    4 listopada 2014, 09:14

    Masakra NFZ to jakiś przeżytek! Ważne że załatwiłaś co miałaś :D

  • Aksiuszka

    Aksiuszka

    4 listopada 2014, 09:06

    masakra z tą gin! Ludzie sobie pozwalaja na za duzo :(

  • monka78

    monka78

    4 listopada 2014, 08:57

    Co za dzień , a ten gin. to jakiś koszmar i jakie podejście do pacjenta, wstrętna baba tylko jakby tu zarobić. Dobrze że w przyszłym roku będą mieli kasy założone i nie będzie im już tak łatwo. Powodzenia z dietą.:)

  • MonikaGien

    MonikaGien

    4 listopada 2014, 08:50

    Mam uprzedzenie do kobiet ginekologów, nie chodzę nigdy, wolę faceta gina, bez porównania, to kasy poleciało, ale warto bo zdrowie tylko jedno mamy, trzymaj się

  • Evcia1312

    Evcia1312

    4 listopada 2014, 08:49

    ja bym tam dała popalic tej ginekolog...co za tekst o zmniejszeniu zoładka...trzeba było jechasc jak z gównem z nią

  • Ahnijaa

    Ahnijaa

    4 listopada 2014, 08:45

    Pani Gin tragedia, ale osiągnęłaś cel i masz tabletki. Więcej do niej nie wracaj. W necie, np. www.dobrylekarz.info , znajdż lekarza po opiniach innych pacjentów. Spore szanse na trafienie takiego jak ta Twoja pani endokrynolog :-) ciekawa jestem efektów tej bezglutenowo-cukrzycowej diety. Powodzenia :-)

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      4 listopada 2014, 10:48

      Kochana właśnie w ten sposób szukając wynalazłam moją endo:) która jest świetną babką i dokładnie jest taka jak o niej piszą :)

    • Ahnijaa

      Ahnijaa

      4 listopada 2014, 15:42

      W Olsztynie poleciłabym Ci dobrego ginekologa, ale w Krakowie... ;-) Owocnych poszukiwań:-)

  • benatka1967

    benatka1967

    4 listopada 2014, 08:45

    ale miałaś mega aktywny dzień i tyle emocji a w sumie to dobrze ,że za jednym razem wszystkie wizyty , pozdrawiam :)))

  • kartek

    kartek

    4 listopada 2014, 08:41

    Niestety tak dzieje się w Polsce... ostatnio za 10 minutową wizytę u gina 150 zł zapłaciłam! czekam na relację z lasera:) pozdrowionka

  • Izabela1411

    Izabela1411

    4 listopada 2014, 08:41

    Wazne ze jestes juz po wizycie:) a ten laser w polaczeniu z terapia hormonalna na pewno cos da. Bedziesz sie czula bardziej komfortowo.A co do diety bezglutenowej dzisiaj pieczemy z corcia chleb z maki gryczanej:) pozdrawiam

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      4 listopada 2014, 10:48

      a mąka gryczana jest bezglutenowa?

    • avonek777

      avonek777

      4 listopada 2014, 10:53

      Tak, gryka jest naturalnie bezglutenowa :)

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      4 listopada 2014, 10:56

      jak wrócę dziś od lekarza, to będę mieć trochę więcej czasu, więc dokładnie będę analizować tę dietę, co wolno a co nie.

  • angelisia69

    angelisia69

    4 listopada 2014, 08:20

    No to niezle pozalatwialas i sie rownie splukalas,ale niestety zdrowie kosztuje :/ mam nadzieje ze jak masz juz przynajmniej polowe zalatwione to wezmiesz sie za porzadna diete,bedziesz sie kurowac tabsami i bedzie coraz lepiej.Zycze ci powodzenia,choc wiem ze dluga droga przed toba,jednak najwazniejsze ze idzie na przod a nie do tylu!

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    4 listopada 2014, 08:12

    Jaka beznadziejna lekarz Ci się trafiła, ja leczę się u trzech endo, każda od innej części ciała, wszystkie wspaniałe i już drżę na samą myśl, że moja pani Profesor, od nadnerczy, może już od2015r nie przyjmować(wiek). Wszystkie badania robię na NFZ, bo są drogie, prywatnie tylko USG j. brzusznej u lekarza, który zawsze zobaczy nadnercze. Wspaniale, że chociaż trafiłaś na dobrą endo, wyprowadzi Cię na prostą, pozdrawiam.

  • pietraska3

    pietraska3

    4 listopada 2014, 07:37

    Zdziwiona jestem ,że nie dostałaś hormonu na tarczycę bo bardzo poprawia on samopoczucie,ginekolog tragedia...już bym chyba w życiu do niego nie poszła..zwykła naciągaczka...omijaj takie z daleka...mam nadzieję ,że lepiej będzie na wizycie u stomatologa i przestaniesz bać się tych wizyt...buziaki

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      4 listopada 2014, 10:53

      no nie dostałam nic na tarczycę bo mówiła że dietą i spadkiem wagi się unormuje, a nie jest tak tragicznie by trzeba było wdrożyć leczenie tabsami, z resztą z mojego wywiadu dowiedziała się że każdorazowo kiedy zbijałam z wagi tarczyca wracała do normy.

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    4 listopada 2014, 07:12

    beznadziejny gin ci sie trafil ale dobrze ze edno masz w porzasiu, za wizyte u dentysty trzymam kciuki

  • sobotka35

    sobotka35

    4 listopada 2014, 05:53

    Nawet mi się nie chce komentować zachowania tej ginekolożki-porażka:( Najważniejsze jednak,że wzięłaś się za leczenie.Najtrudniejszy pierwszy krok,potem jakoś poleci:)Trzymam kciuki za leczenie zęba.

  • ChceIMoge

    ChceIMoge

    4 listopada 2014, 05:20

    Kurczę też rozważam dietę bezglutenową. Ciekawa jestem Twoich efektów. Obiecują, że znika tzw. pszeniczny brzuch.

  • Tiger13

    Tiger13

    4 listopada 2014, 04:41

    Nienawidzę NFZ!!!! Całe życie rąbią nam z pensji lwią częśc na utrzymywanie tych pieprzonych darmozjadów, a co my z tego mamy?? Poszłam na początku ciąży po skierowanie do endokrynologa, bo w związku z moja tarczyca muszę co miesiąc kontrolowac wyniki, to usłyszałam, że najbliższy termin jest za 8 miesięcy!!! Przeciez wiadomo, że nie mogłam czekać, musze łazić co miesiąc prywatnie do endo, kardiologa i ginekologa. To jest złodziejstwo jak cholera, chciałabym zrezygnować ze składek na nfz, skoro i tak cały czas musze się leczyć prywatnie. A tą Twoja panią ginekolog, to chyba bym przez okno wywaliła, a najpierw przywaliła jej solidnie w łeb, bo głupia baba jest, że aż boli!!

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      4 listopada 2014, 10:54

      No nie dziwię się twoich nerwów, osobiście mam podobne zdanie do tego całego ubezpieczenia kiedy i tak nic nam z tego bo konieczne jest leczenie prywatnie :(