Witam
Szukam argumentów które przemowia mi do rozumu.
Gadam sama ze sobą.
Muszę sama sobie stawić czoła nikt inny mnie do niczego nie przekona wiem to z doświadczenia.
Wiem doskonale ile bym zyskała pozbywając się tych kilkudziesięciu kilogramów, wiem że były by tego same korzyści, wiem że do lata tuz tuz i nie wypada paradowac jak hipopotan, wiem ze będąc chudsza latwiej zajdę w ciążę, ja to DOSKONALE WIEM ! Ale nie pojmuje :/ Czy w końcu dam radę? Nie wiem.:/
Życie ma jedną zasadę , chcesz czy nie musisz dawać rade !
Źródłem siły są trudności.
Bo szczupli ludzie mają lepiej i łatwiej. Amen
Magdalena762013
2 lutego 2015, 17:20Wiesz co - i jak pisze AnnaSpelniona- musisz chyba pogadac ze swoimi panami, ze np. Wielki post poswiecasz na odchudzanie w 100% i ciast nie bedzie. I klusek - nie bedzie. Itp. Co Ty na to?
barbarossa1976
2 lutego 2015, 17:14myśl pozytywnie powodzenia
Paczuszek45
2 lutego 2015, 17:13Skąd ja to znam ? Czyżbyś czytała mi w myślach ? Hehehh ..... Mam to samo ,niby wszystko wiem ale nie stosuję :( Musi przyjść kiedyś taki moment ,że się otrząśniemy z tego marazmu ! Oby nie było za późno :( Bo będzie nam trudniej :( To co ? Od teraz ? Dziś , już ? Decyzja i działanie ! Kolacja już dietetyczna i w mniejszej ilości ... A jutro lekkie śniadanko i dalej ,tak jak jeszcze niedawno stosowałaś i takie śliczne fotki zamieszczałaś .Cofnij się do nich ,może będzie Ci łatwiej ,bo wtedy tak ładnie chudłaś :-)) Buziak :-))
Grubaska.Aneta
2 lutego 2015, 17:55Przeczytałam właśnie książkę polecana przez Anie i dała mi dużo do myślenia. Mam nadzieje ze uda mi się dzisiejszy i kolejne dni trwać w diecie i walczyć ze swoim psychologicznym podejściem do sprawy.
Paczuszek45
2 lutego 2015, 18:14Trzymam kciuki :-)
silvie1971
2 lutego 2015, 17:00Dobrze moiwsz, jak sama sie nie przekonasz, to nikt nie przegada. Sama mam ten problem, wiec o i jak, tylko jak to wprowadzic w zycie
dede65
2 lutego 2015, 16:54Oj Marto,Marto bardzo mądrze piszesz teraz tylko wprowadzić to w życie:)
irmina75
2 lutego 2015, 16:20Komentarz został usunięty
ckopiec2013
2 lutego 2015, 15:49Mądre słowa napisałaś, a wpadki zawsze się zdarzają, ja ostatnio taką zaliczyłam, pozdrawiam ..
kingoje82
2 lutego 2015, 15:09Powiedzialabym cos madrego, ale sama jestem w tym punkcie co ty. Chyba tez wyciagne te ksiazke o odchudzaniu, bo jakos musimy wrocic na dobre tory!
Grubaska.Aneta
2 lutego 2015, 17:58Polecam ją już przeczytałam i przeanalizowalam.
mokasia
2 lutego 2015, 14:54Dokładnie tak Martuś!
Lela6
2 lutego 2015, 14:07Dasz radę dziewczyno!!!!! Musi przyjść odpowiedni moment, a on już jest blisko :)))) Trzymamy tu wszystkie kciuki :)))
piteraaga
2 lutego 2015, 13:57Warto z sobą szczerze porozmawiać.
tdro13
2 lutego 2015, 13:53Wszystko rodzi się w głowie .
milcia28
2 lutego 2015, 13:40Schudlas juz tyle i co teraz chcesz by kg znów wróciły, nie możesz się poddawać i nie wolno Ci myśleć ze nie dasz rady, takim nastawiniem nic nie zmienisz. Sama piszesz, że masz tyle celów do zrealizowania a najważniejszym jest chyba zdrowie i upragniona ciąża, czyż nie tak? Do lata jeszcze trochę wiec jak zepniesz pośladki dasz rade, uwierz, że jedzenie nie rządzi nami. Jesteś śliczna dziewczyna i pomyśl jak będziesz wyglądać za kolejne - 15kg,nie poddawaj się nie teraz!!!!! Czekam na optymistyczny wpis, że walczysz, że się nie dajesz jakiemuś zarciu:-) tymczasem miłego dnia i owocnego przemyślenia niektorych spraw.
ellysa
2 lutego 2015, 13:29ja bylam ciagle zakompleksiona i nigdy niezadowolona ze swego wygladu i wagi,troche to sie zmienilo,gdy przeprowadzilam sie do uk,tu dopiero dziewczyny,kobiety nie maja kompleksow odnosnie swojego wygladu czy tuszy,troche mnie to podbudowalo,bo przy niektorych moich kolezankach angielskich,a i nawet polskich wygladam naprawde szczuplo i to mi dodalo ostatnio odwagi i skrzydel.Nie sugeruje Ci zebys sie wyprowadzila,hehe,tylko tak sie zastanawiam gdzie podziala sie Twoja energia i sila do walki,jestes bardzo atrakcyjna,zadbana i moze gdyby nie to,ze staracie sie o dziecko to przy Twojej budowie nie widze zadnych mankamentow,bardzo duzo juz osiagnelas,pewnie,ze kazdej z nas zawsze malo.....moze powinnas malymi kroczkami zaczac od nowa,bez nacisku,wtedy kiedy bedziesz gotowa,moze poprostu potrzebujesz chwilowego odpoczynku od diety,moze nadejdzie taki dzien kiedy obudzisz sie z innym nastawieniem,pelna wigoru i ruszysz pelna para,czego Ci z calego serca zycze:))
KasiaS6060
2 lutego 2015, 13:27Niestety ciężkie jest życie grubaski , wiem coś o tym , może te Twoje rozmowy ze sobą coś wniosą i przemówią Ci do rozsądku , próbuj -tego Ci życze , pozdrawiam .
Ahnijaa
2 lutego 2015, 13:26Poczytaj sobie, może poukłada to trochę Twoje myśli :-) powodzenia w szukaniu siły i inspiracji :-) http://m.poradnikzdrowie.pl/diety/abc-odchudzania/nieskuteczne-odchudzanie-czyli-dlaczego-nie-moge-schudnac_34386.html http://m.poradnikzdrowie.pl/diety/abc-odchudzania/odchudzanie-13-powodow-dlaczego-nie-mozesz-schudnac_36657.html
kronopio156
2 lutego 2015, 13:25Ech.. właściwie wszystko dokładnie napisała AnnaSpelniona...Nic dodać, nic ująć...łapmy byka za rogi na nowo! serdeczności:*
AnnaSpelniona
2 lutego 2015, 12:43to moze zadaj pytanie dlaczego chcesz byc gruba i co ci daje bycie grubym? ja sobie czesto zadaje pytanie dlaczego jesli tak bardzo chce byc szczupla to zre i jestem gruba ...idoszlam do wnioskow oczywistych ze otylosc tez zalatwia za mnie duzo spraw -nie ide biegac bo jestem za gruba ,nie ide na spotkanie bo sie wstydze ze jestem gruba itd..... i jesli tak bardzo tak bardzo chce byc chuda to czemu jedzenie przejmuje nade mna przewage bo - bo jestem uzaleniona od tlustego,slodkiego,przetworzonego jedzenia !!!! wtedy trzeba pomyslec -co przechodzi taki narkoman,akoholik ,palacz i inni na odwyku - to samo co zarlok jak odstawia cukier i przetworzone jedzenie,bol,zimno itd.... Po pierwsze co pomaga -rozmowa z cala rodzina - i przyznanie sie przed sama soba ze nie dajesz rady !!! ze czujesz sie jak wiezien swojego ciala .Jesli cie kochaja to chca twojego szczescia i facet poswieci twoje ciasta na rzecz zdrowej ciebie ! Podstawa to unikac ! a nie walczyc ! jest wiele ciekawych ksiazek i otylosc to choroba duszy ! jest efektem wew walki ...to moje spostrzeznia ! wez kartke i napisz wsz .... kup ksiazke Saneckiej ,,Dlaczego chcesz byc gruba .. i działaj ! nigdy nie jest za pozno ...
Ewa9116
2 lutego 2015, 12:59Bardzo mądrze napisane, popieram!
Grubaska.Aneta
2 lutego 2015, 13:11Ja wiem Ania mądrze pisze i tu i w pamiętniku. Chyba teraz najbardziej mi twoje wpisy krążą w głowie.
AnnaSpelniona
2 lutego 2015, 13:19Marta pamietaj wszystko zaczyna sie w glowie ,nic na sile ....usiadz przed lusterm i pogadaj sama z soba -czego chcesz/? jak chcesz by wygladalo twoje zycie ,co cie blokuje,co ci daje otylosc a co ci zabiera ....musisz dojrzec,latwo nie bedzie ,podstawa wyrzucic wszystko tuczace z domu ,nie glodzic sie -na poczatek zoladek rozepchany -ja zaopatruje sie w tabl na bol glowy - czesto plumam w wannie ,szukam wsparcia -tel itd .I powtarzam sobie ,ze potrafie i dam rade bo CHCE ...a nic nie musze ....bo wakacje ,bo ciuchy bo zdrowie bo fajny sex itd .... jedzenie jest jak narkotyk najszybciej poprawia huor,przez ta chwile jedzenia czlowiek czuje sie jakby dostawal najlepsza heroine a potem zaprzecza ,pociesza sie ..ze przeciez mam partnera,ktory mnei kocha ,przeciez mam rodizne przyjaciol przeciez nie jest ze mna tak zle itd .... i bledne kolko ! wlacz kilka filmikow motywacyjnych .... na ypu tube ...zyjesz tu i dzis i teraz ! ten bol glod nie zabija .... da sie przetrwac ale boli .....! zobacz ile zabiera ci otylosc.... jak poczucie wartosci jest inne ,dzis mam dzien gadanego hahhaha
Grubaska.Aneta
2 lutego 2015, 13:22Boże dokładnie jest tak jak piszesz. Dokładnie. :/ i jakież to smutne :/ widzę książka która polecasz cieszy się dużą popularnością wiec właśnie ją pobralam z netu w formie elektronicznej i będą ja studiować.
mokasia
2 lutego 2015, 14:51Popieram - trafiłaś w sedno!!! Ja też się muszę nad sobą zastanowić....
Magdalena762013
2 lutego 2015, 17:08Popieram- glowa, to podstawa. I chociaz mamy rozne wagi - to wiele z nas ma ten sam problem...
Grubaska.Aneta
2 lutego 2015, 18:01Ania ogromnie dziękuję za podsuniecie mi tej książki. Właśnie skończyłam ja czytać. Chyba takiej mocnej lektury teraz mi było potrzeba. Przeczytałam przeanalizowalam będę do niej wracać a na razie przestawilam swoje myślenie o 180 stopni.
AnnaSpelniona
2 lutego 2015, 18:06Marta pamietasz jak kilka lat temu diametralnie schudlam,pracowalam z ta ksiazka ,lekcja po lekcji codzinnie pisalam swoje odczucia.najbardziej poruszyl mnie list jaki napisalam do nalogowego jedzenia i chyba musze go jeszcze raz napisac...dziala na podswiadomosc. Ciesze sie ,ze cos zrozumialas ......jakby co pisz ....pamietaj nikt cie nie zrozumie tak jak drugi zarlok .buziak
Grubaska.Aneta
2 lutego 2015, 18:08Jeszcze raz wielkie dzięki teraz już wiem że ten poradnik będzie ze mną na dlugooooo.
as111
2 lutego 2015, 12:39Mi pomaga w diecie tylko to jak z domu znikają rzeczy niewskazane, a zaczynają gościć zdrowsze. Jak nie mam pod ręką owoców, warzyw itp. to sięgam po słodycze itp., nie z chęci na nie a temu, że są łatwiej dostępne. Teraz pilnuję by w czasie głodu mieć coś zdrowego chrup, chrup. Kiedyś ładnie schudłam bo zaczęłam mniej jeść :) Pamiętam jak jeszcze niedawno Ci tak ładnie szło, przypomnij sobie jaka wtedy byłaś szczęśliwa i dumna z siebie. A teraz nie wyglądasz na radosną osobę, żarełko nie jest tego warte.
Magiczna_Niewiasta
2 lutego 2015, 12:38Ja zaczęłam się odchudzać bo szczerze znienawidziłam swoje ciało, patrzeć na siebie nie mogłam, może to jest jakiś sposób?