Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kto je sałatki ten jest piękny i gładki :D - FOTO


Walczę już któryś tam tydzień . Jak to bywa - kolorowo nie zawsze być musi :D . Głodna nie chodzę - jem (moim) zdaniem zbilansowane posiłki,więc i nie powinnam mieć "chcicy" na COŚ . Dodatkowy element ułatwiający trzymanie się w rysach jest tak zorganizować sobie czas,by pod koniec dnia stwierdzić że doba jest za krótka :D . Ale głowa ? Psychika - czasami mi siada,czasami wręcz mnie miło zaskakuję - że daję radę,że jestem silna. Ale są momenty , takie jak dziś że poczułam nie moc. Nie pytajcie dlaczego , czemu - bo sama nie wiem :D Wstałam i stwierdziłam " Nie dam rady " , zjadłam syte śniadanie , ogarnęłam chałupę ( wolne miałam w pracy ) i ..... myślałam o grzechach :/  Głupia ja,głupia ja :P . Ale walnęłam się ostro w łeb i w myślałam dałam sobie opieprz - MONIKA BIERZ SIĘ KUR.....A DO ROBOTY ! INACZEJ BĘDZIESZ W DUPIE ! Zadałam sobie pytanie - chcesz tego ?! NIE-NIE-NIE RAZY MILION !

Wyszłam na spacer . Jak stałam :D I wiecie co ? Super mi to zrobiło :D Głupoty przeszły na bok i dostałam kolejnego powera :D Ja mam się złamać ? Ja :D A w życiu ! Wystarczy że sobie czasami tu pomarudzę :D



Kiedy zakładałam tu konto wiedziałam że chcę pisać tylko o moich sukcesach ( porażki wykluczam :D ) , ćwiczeniach , zdrowym odżywianiu , dzielić się z Wami dietetycznymi przepisami . Prywata ? - Jak najmniej lub jeśli już to wyjątkowych sytuacjach :D

Dziś jest TA chwila :P - Musze to napisać bo jestem podniecona na maxa :D

Spotkałam przypadkowo swoją dawną przyjaciółkę :D Wiem że niektóra z Was stwierdzi "Też mi rzecz"  , ale ja jestem prze szczęśliwa ! Nasza przyjaźń tak szybko się skończyła , nie pokłóciliśmy się , nic z tych rzeczy . Ja ją zapoznałam z moim kuzynem - z czasem się zakochali w sobie . Później ja poznałam mojego męża. Robiliśmy tak by mieć czas dla siebie . Z czasem ona stawała się zazdrosna , proponowałam spotkania we trójkę / czwórkę - nigdy nie chciała . Zaczęliśmy się oddalać . Spotykałam się z nią tylko weekendowo w szkole oraz na uroczystościach rodzinnych w mojej rodzinie . Kiedy ja miałam już swoją rodzinę , oni się zaręczyli - po miesiącu zaręczyny zostały zerwane ( ona go zdradziła ) - wtedy ona zaczęła mnie unikać. Wstydziła się ? Bała ? - nie wiem , ale powinna wiedzieć że mieszać się jej do życia nie będę . Dziś ją spotkałam - czułam się tak jak dawniej , nasza rozmowa była idealna . Obie wyszliśmy z propozycją kolejnego spotkania :D - super ! Na zakończenie spotkania , spytała się co u mojego kuzyna , powiedziałam że w czerwcu się żeni .... z jej można powiedzieć sąsiadką.Nie wiedziała o tym . Ucieszyła się jego szczęściem , pogratulowała - ale miała w sobie tyle smutku . Szkoda mi się jej zrobiło , aż zaczęłam żałować że jej o tym powiedziałam.Ale przecież i tak by się prędzej czy później dowiedziała .

W każdym razie tak często mi jej brakuje w swoim życiu ...



Koniec prywaty :D

Wracając do domu zrobiłam zakupy .

Ziarna są z Biedronki - mi odpowiadają :D

W miesięczniku dobre rady , była ta oto książeczka - na bank się przyda.




A oto moje lekkie sałatki .

W sam raz na cieplejsze dni :D

Powstały spontanicznie z cyklu " Co masz w lodówce "


SAŁATKA nr 1 

Sałata lodowa + pomidory + ogórek + mozzarella z ostrą papryczką + sezam + pestki dyni i słonecznika.

Dresing - też z cyklu " co się nawinie " :D Mi smakował :P - oliwa z oliwek + krem z octu balsamicznego + cukier trzcinowy



SAŁATKA nr 2 

Szpinak + pomidor + kukurydza ( lepiej by było bez , bo coś ona mi później nie pasowała :D ) + kuskus + siemię + dynia

Dresing - zróbcie swój lub podążajcie za moim dziwactwem :D ( musztarda,miód,odrobina jogurtu)




SAŁATKA nr 3

Szpinak + pomidor + jaja 

Tu tylko sól , pieprz i odrobina oliwy.



Mój jadłospis na dziś :

śniadanie - owsianka z malinami

II śniadanie - zupa brokułowa

obiad - pierś z grilla , ryż dziki i sałatka z kapusty młodej

podwieczorek - koktajl na bazie kefiru z malinami oraz jabłko

kolacja - sałatka nr 3 z bułką sojową


Dziewczynki poprawiłam się z wodą :D

PONIEDZIAŁEK - 1 L wody i 700 ml herbaty zielonej bez cukru

WTOREK - 1,5 L wody , 200 ml herbaty zielonej bez cukru , 200 ml kawy bez cukru

DZIŚ - 1 L wody , 1/2 l herbaty zielonej bez cukru , 150 ml domowego soku z jabłka



Dziękuję wszystkim za komentarze :)

  • jjkm2

    jjkm2

    15 kwietnia 2015, 20:27

    :)

  • EwaFit

    EwaFit

    15 kwietnia 2015, 20:21

    No i brawo! Tak masz dziłać! A po to jesteśmy wszystkie tutaj, żeby się wspierać nawet w tych gorszych momentach--więc pisz---każda z nas ma takie gorsze dni :) I też kupuję rzeczy z biedronki---też kupiłam te ziarna :)

  • dola123

    dola123

    15 kwietnia 2015, 20:19

    Też zakupiłam te ziarenka :)) czekają na moją wesoła sałatkową twórczośc hi hi hi

  • Marta24109

    Marta24109

    15 kwietnia 2015, 20:09

    super :D dobrze że umiesz się opanować gdy jest ci ciężko :) tak trzymaj, a przepis na 1 sałatkę bardzo przypadł mi do gustu i myślę, że go wypróbuję :D