Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Upalna niedziela.

wspaniałe róże;-)

Masz cudowny ogród, taki swojski :) teraz pogoda trochę się zepsuła, ale w weekend znów ma być ciepło :) Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku?

;))))

Czereśni to chyba wiadro bym zjadła, taką mam ochotę na nie!!!

Przepiękne kwiaty, też mam bzika na tym punkcie:-)

Faktycznie pogoda w weekend dopisała. Byłam na weselu i dosłownie gotowałam się z upału. A dziś już chłodniej ;)

Piękna ta róża jak zresztą wszystko u ciebie :-)

Ależ pięknie u Ciebie. Moje piwonie już kwitną, a na czeresienki trzeba poczekać, jeszcze z tydzień takiej pogody i już będzie można jeść :)

Pieknie i cieplo! Zazdroszcze :)

Piękne te twoje kwiatki...buziaki

Po zimnym maju nadeszła pora upalna i w końcu słoneczna.Moje piwonie już przekwitły,a następne czekają w kolejce.Róża też już zaczyna kwitnąć.I jest to widok cudny, który raduje nasze serca, bo pielęgnacją obsypują nas kwiatami.Piękne.:)

Oj tak upalny dzień dziś był... miłego nowego tygodnia :)

Piękna róża u mojej mamu jeszcze nie rozkwitla a ja potrzebuje na sypanie dla córki.tez kiedys taką zasadze.

Ja tez uwielbiam podziwiac wszystkie budzace sie po zimie krzewy,kwiaty itp.a czeresienki bym teraz schrupala...na pewo sa pyszne;-)

czereśnie... w Czarnogórze były zupełnie bez smaku. Czekam na odmianę "Poznańską"

Przepięknie, u mnie też kolorowo, uwielbiam takie dni jak dziś, poranna kawka na tarasie, popołudnie, śpiew jaskółek wokół....Pozdrawiam kochana :*

Cudnie...

U mnie bujany jeszcze nie popękały. Ale czekam niecierpliwie. Bardzo je lubię, zresztą to były ulubione kwiaty mego taty. Marta, pamiętam że miałam przysłać Ci gałązkę migdałowca, ale jakaś choroba na niego weszła. Mam nadzieję, że uda się go uratować - wtedy służę nawet kilkoma gałązkami ;-)

A moja piwonia w pełnym rozkwicie i za moment już jej nie będzie , bratki też mi powyrastały w doniczkach, pora iść na targ , kupić następne kwiaty i zmienić wystrój doniczkowy :D

przecudnie u Ciebie. jak ja bym tak chciala