Wieki nie odzywałam się tutaj.
Ale co mam pisać?
Że poroniłam? Że po stracie ciąży mój związek przeżywa kryzys?
Jedynie moja 'mała ale już duża' Iga (mamy już 2,5 roku!) napędza mnie do życia.. Ten ciężki okres dwa razy łatwiej jest znieść mając taką pociechę przy sobie - to ona sprawia, że muszę znaleźć siłę aby podnieść się rano z łóżka niezależnie czy mam lepszy czy gorszy dzień...
Trollik
1 listopada 2016, 14:32przykro mi
wiolla89
1 listopada 2016, 13:42przykro mi!
grucha81
1 listopada 2016, 12:12Nie wiadomo co napisać...bardzo mi przykro :(
KmwTw
1 listopada 2016, 11:59;( <tuli>!!!
takaja27
1 listopada 2016, 10:42Kochana, tak mi przykro. Sciskam Cie mocno, najmocniej jak umiem...
paczektoffi
1 listopada 2016, 09:00Przykro mi, przytulam.
Belldandy1
1 listopada 2016, 08:59Strasznie mi przykro, sama poronilam dwa razy, sle Ty chyba juz na pozniejszym etapie skoro znaliscie plec... Trzymaj sie :*
rynkaa
1 listopada 2016, 11:45Termin mialam na luty.. Juz czulam ruchy, ale ktoregos dnia przestalam je odczuwac, zaraz szpital, usg i... wawnatrzmaciczne obumarcie plodu :(
Belldandy1
1 listopada 2016, 14:48Czyli to był jakiś 5-6 miesiąc? Wiadomo jaka przyczyna?;(
am1980
1 listopada 2016, 08:45przykro mi bardzo...bo wiem co czujesz, poroniłam w lutym, mam 36 lat to była moja pierwsza ciąża i nie ma dnia żebym nie myślała o moim nienarodzonym dziecku którego nigdy nie będę miała możliwości przytulić, ta pustka jest okropna...mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej
pantera89
1 listopada 2016, 08:42O nie... Nawet nie chce myśleć przez co Ty teraz musisz przechodzić :( Jak dobrze że masz córeczkę... Trzymaj się jakoś... :*
Laydee87
1 listopada 2016, 07:57Bardzo mi przykro, wiem co czujesz bo sama jestem w podobnej sytuacji. Jeszcze miesiąc temu cieszyłam się z ciąży długo wyczekiwanej żeby następnie po 3tyg od pozytywnego testu dowiedzieć się że nie ma ona szans i muszę poronic...
rynkaa
1 listopada 2016, 11:46Kochana mówisz o obecnej sytuacji? :(
Laydee87
1 listopada 2016, 13:52Tak. Niestety nie udało nam się:(
mtsiwak
1 listopada 2016, 04:35bardzo Ci wspolczuje... moze rozwazycie jakas terapie? pomoc? naprawde dzieki temu latwiej uporac sie z zalem i smutkiem
Piramil77
1 listopada 2016, 00:00Straszne ;( sily zycze !
Ashee.
31 października 2016, 23:49Okropnie ci współczuje, postaraj się być silna i jakoś ten ciężki okres przetrwać. Wiem, ze takiego czegoś nie da się wymazać z pamięci i ze cierpisz, ale pamiętaj, ze po każdej burzy przychodzi kiedyś słońce i ze będzie lepiej
cancri
31 października 2016, 23:19Rynka, strasznie Ci współczuję :( Trzymaj się jakoś.