Już parę lat temu przestałam liczyć ilość wypróbowanych diet i ilość wymówek, żeby te diety przerwać. W marcu tego roku, gdy Waga pokazała 112 kg (może nawet i był więcej) postanowiłam, że się nie poddam i podczas gdy do Polski przyszedł COVID ja zaczęłam tak na prawdę walkę, by odmienić moje życie. Od tego czasu z lepszym lub gorszym skutkiem waga powoli spada.