33 DZIEŃ SOBOTA
28.07.2012r.
ENERGETYCZNIE
Dzisiejszy dzień jest super bo mam w sobie tyle enegrii,że przez cały czas mogłabym ćwiczyć :) aż mnie nosi żeby biegać i skakać ::))
Po śniadaniu zrobiłam sobie 45 minutowy spacer z córcią; zaraz po powrocie do domu było wnoszenie węgla. A więc jakieś 30 minut może troszkę więcej praca z łopatą w ręce ::)) i wsypywanie węgla do wiader, a panowie wynosili je dalej.
Po tej gimnastyce jeszcze miałam mało więc weszlam do domu i zaliczyłam jeszcze:
* 10 minut hantle
* 10 minut skłony boczne
gimnastyka w rytm muzyki chciałam jeszcze zrobić brzuszki ale już nie wyszło bo musiałam się zabierać za obiad. Ale napewno zrobię je wieczorem + rowerek stacjonarny :).
Tylko upał mnie męczy
Na 16:00 idę na roczek; będzie słodkie,a ja zabieram ze sobą jakiś owoc żeby zjeść podwieczorek; mam nadzieję,że nie będą na mnie patrzeć jak na wariatkę ::)) he he
9:30 śniadanko
miseczka płatków z mlekiem ( 30g + 125ml ) + plaster abruza
14:00 obiad
1 schabowy, fasolka szparagowa - 2 łyżki oraz sałatka z warzyw: zielona sałata, pomidor, zielony ogórek, czerwona papryka, natka pietruszki i szczypiorek, 1 łyżka oliwy i 1 łyżka jogurtu naturalnego + przyprawy. Ale Pychota !!! Do tego kompot z jabłek.
Przed chwilą wróciłam. Byłam na spacerze z córcią i psem i biegałyśmy jakieś 15 minut.
SUPER !!!
wpisu c.d.
I już po roczku :) było bardzo fajnie :)
jestem z siebie bardzo zadowolona bo nie ruszyłam nic słodkiego :)
może siostrze było przykro ale postanowiłam i już - żadnego placka ani tortu.
na dodatek zapomniałam zabrać ze sobą podwieczorku :(
dlatego po powrocie zjadłam od razu kolację
18:00 kolacja
2 kromki chleba z masłem i szynką, 1 ogórek z ogródka, 1 pomidor i 1/2 czerwonej papryki
A po kolacji było pół godziny zabawy z wodą na dworze czyli ja, mąż i nasza córcia biegaliśmy i laliśmy się wodą :)
świetna zabawa he he
20:00
1/2 szkl.mleka i garść płatków
wieczorne ćwiczonka:
* 30 minut na rowerku stacjonarnym
* 5 minut ćwiczenia na wewn.stronę ud tj. nożyce
* 300 brzuszków
malinkaa1988
29 lipca 2012, 17:24Super, że masz tyle energii:) i dużo się ruszasz:) nawet się nie obejrzysz jak schudniesz:) a ja też już bym chciała cieszyć się i bawić ze swoją rodzinką, ale nadal czekam niestety narazie na zaręczyny. Pozdrawiam:)
Julcia0050
28 lipca 2012, 15:01O kurczę! ile w tym wpisie pozytywnej energii....;))) tylko tak trzymać :)) aż się buzia cieszy jak to czytam ;P miłego popołudnia.