Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak krótko.


W efekcie wysłuchania lajwa na FB zapisałam się na 90-cio dniowe wyzwanie odchudzające u p. Katarzyny Gurbackiej. Wyzwanie zaczęło się w poniedziałek piątego lutego, dziś jest trzeci dzień. Tak ogólnie to nie ogarniam. Nie mam zwyczaju planować jadłospisu ani zakupów na tydzień, a w tym wyzwaniu dostaję i jedno i drugie. Nawet nie ustaliłam godzin posiłków, ale dziś przynajmniej się obmierzyłam, a wczoraj zważyłam.

Tory zakupów miałam utarte, to co gotuję też. Jest to dla mnie duża zmiana. W efekcie - jeszcze nic nie zważyłam ani nie ugotowałam według przepisu pani Katarzyny. Coś tam robię "na oko", ale wiadomo, że nie tędy droga. Dodatkowo muszę prowadzić dwa plany żywieniowe, bo dla męża to samo co zwykle, a dla siebie według dietetycznej rozpiski. I to na śniadanie, obiad i kolację, plus przekąski. I dla obu planów zakupy. 

Myślę, że jakoś to się ułoży.

  • Katarzyna2902

    Katarzyna2902

    9 lutego 2024, 14:31

    Początki są trudne. Ale musimy opuścić naszą strefę komfortu i działać. Mam nadzieję, że wyniki na wadzę zrekompensują Ci Twój trud Halinko. Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki :)

    • 61HaKa

      61HaKa

      9 lutego 2024, 16:29

      Dziękuję bardzo.

  • arrosa1

    arrosa1

    8 lutego 2024, 08:19

    Ciężko jest jednak prowadzić osobne jadłospisy dlatego będę mocno trzymać kciuki żeby się udało prowadzić je długoterminowo.

    • 61HaKa

      61HaKa

      8 lutego 2024, 09:08

      Dziękuję.

  • Oponka.XXL

    Oponka.XXL

    7 lutego 2024, 21:55

    U mnie też tak to wygląda że osobno gotuję dla męża i dzieci a osobno dla siebie, na dłuższą metę to bardzo obciążające

    • 61HaKa

      61HaKa

      8 lutego 2024, 09:07

      Tak, ja teraz zapominam co kupić, szczególnie na dietę, bo ona wykracza poza rutynę.

  • eszaa

    eszaa

    7 lutego 2024, 19:19

    to ta co poleca "odchudzającą" zupe z kaszą jaglaną? :) i szarpaną wołowinę? Kiedys miałam od niej te "cudowne" menu. Jak nigdy nie stosowałas gotowej diety to pewnie schudniesz. Trzymam kciuki. Co do gotowania obiadów, to co dzień robie dwa, czasem nawet trzy.

    • 61HaKa

      61HaKa

      7 lutego 2024, 19:29

      Gdybym ja się tej gotowej diety trzymała, to byłoby o wiele lepiej. Zobaczę jak będzie dalej. Podziwiam codzienne przygotowywanie różnych obiadów. Dziękuję za trzymanie kciuków.

  • beaataa

    beaataa

    7 lutego 2024, 16:38

    Może męża też namówisz.. razem raźniej 👫. Powodzenia

    • 61HaKa

      61HaKa

      7 lutego 2024, 17:25

      Dziękuję.

  • Mirela2020

    Mirela2020

    7 lutego 2024, 16:16

    Ja gdy kilka lat temu zaczynałam przygodę z odchudzaniem też gotowałam na dwie a nawet trzy diety. Z czasem mąż zaczął z wielkim smakiem zaglądać mi do talerza i tak oto dzisiaj gotuję dla nas dwojga. Mamy dietę dla par, liczymy kalorie, pilnujemy się wzajemnie a co najważniejsze mamy dobre samopoczucie. Może uda Ci się powoli przekonać też Twojego męża. Powodzenia.

    • 61HaKa

      61HaKa

      7 lutego 2024, 17:26

      Dziękuję.

  • dorotamala02

    dorotamala02

    7 lutego 2024, 15:25

    Pewnie że się ułoży i mocno trzymam kciuki. Też prowadzę dwie kuchnie dla siebie i męża, to tylko kwestia organizacji. A planowanie jdłospisu ,zakupów i liczenie kalorii to podstawa diety i nie tylko w czasie odchudzania. Potraktuj to jak świetną zabawę a będzie super. Powodzenia i brawo za decyzję to najtrudniejszy krok :)))

    • 61HaKa

      61HaKa

      7 lutego 2024, 17:26

      Dziękuję.